Kilka tysięcy osób przeszło w niedzielę ul. Piotrkowską w Łodzi w Marszu Pamięci Jana Pawła II. Pochód zakończył się przed katedrą, obok pomnika papieża. Monument, który w nocy z soboty na niedzielę nieznany sprawca pomalował farbą, został już oczyszczony.
Marsz Pamięci Jana Pawła II rozpoczął się w Łodzi w Godzinie Miłosierdzia, czyli o godz. 15, w kościele pw. św. Faustyny Kowalskiej. Jest to miejsce związane z kultem patronki Łodzi.
We wnętrzu świątyni i przed nią zgromadziły się tłumy wiernych, którzy odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Do zgromadzonych przemówił metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś, który przypomniał, że w niedzielny poranek wierni zmierzający do katedry napotkali widok, którego nie przewidział nikt z organizatorów uroczystości ku czci papieża.
W nocy z soboty na niedzielę nieznany sprawca zdewastował stojący przed katedrą pomnik Jana Pawła II; ręce figury zostały pomalowane czerwoną farbą, a twarz na żółto. Na granitowym cokole namalowano napis "maxima culpa". To nawiązanie do tytułu książki Ekke Overbeeka "Maxima culpa – Jan Paweł II wiedział".
Abp. Ryś już wcześniej w niedzielę podkreślił w homilii wygłoszonej w katedrze, że dewastacja skłoniła go do zadania sobie pytania, co w tej sytuacji zrobiłby sam Jan Paweł II. Metropolita uznał wówczas, że odpowiedzią papieża na doznaną krzywdę byłaby modlitwa. Powtórzył te słowa po raz drugi w kościele pw. św. Faustyny.
"Jeśli byliście na mszy świętej w katedrze i już to słyszeliście, to przepraszam, powtórzę się, ale może warto to zrobić, bo gdy coś jest powtarzane, lepiej to zapamiętujemy. Pomódlmy się za tych, którzy dopuścili się tego czynu, a wcześniej najserdeczniej im przebaczmy, bo Pan Bóg nie słyszy modlitw, które nie są poparte szczerym przebaczeniem. Jan Paweł II też udzielił go Ali Agcy, który próbował pozbawić go życia" - powiedział abp. Ryś.
Jednocześnie metropolita zaznaczył, że Kościół - występując w obronie pamięci papieża - nie ma zamiaru ukrywać swoich błędów i grzechów, ponieważ sam Jan Paweł II w swoim nauczaniu prosił wszystkich chrześcijan, aby mieli odwagę przepraszać nie tylko za swoje własne grzechy, ale też te popełnione przez całą wspólnotę.
Następnie kilka tysięcy uczestników marszu wyruszyło ul. Piotrkowską do katedry. Część z nich niosła portrety Jana Pawła II i tabliczki z cytatami z jego nauczania. Po drodze śpiewano pieśni, m.in. ulubioną przez papieża "Barkę". O oprawę muzyczną zadbała grupa "U źródła".
Śpiewy i modlitwy kontynuowano pod pomnikiem Jana Pawła II, z którego już wcześniej usunięto ślady dewastacji.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ mk/