Pomorski wojewódzki konserwator zabytków rozpoczął procedurę zmierzającą do wpisania do rejestru zabytków fragmentu dawnej stoczni gdańskiej – tzw. Stoczni Schichaua. To kolejny – po Stoczni Cesarskiej - teren postoczniowy, który może znaleźć się w rejestrze.
O wszczęciu procedury poinformował w piątek rzecznik prasowy pomorskiego konserwatora zabytków Marcin Tymiński. Jak wyjaśnił, przygotowywany wpis ma mieć charakter obszarowy. „Oprócz poszczególnych obiektów, m.in. charakterystycznej traserni z napisem +Stocznia Gdańska+, budynku w którym mieści się klub B90 czy ul. Elektryków, pod ochroną znajdą się również inne elementy stoczniowej architektury, pochylnie, dźwigi, torowiska czy nawierzchnia brukowa” – zaznaczył Tymiński.
Podkreślił, że objęcie ochroną w formie obszarowego wpisu do rejestru tej części terenów postoczniowych sugerowała konserwatorowi m.in. Wojewódzka Rada Ochrony Zabytków. Tymiński przywołał w komunikacie zapis z protokołu z posiedzenia Rady, które miało miejsce w końcu września br.: „Rada proponuje potraktować obiekty i urządzenia postoczniowe jako historyczny zespół budowlany czyli powiązaną przestrzennie grupę budynków wyodrębnioną ze względu na formę architektoniczną, styl, zastosowane materiały, funkcję, czas powstania lub związek z wydarzeniami historycznymi”.
Członkowie Rady napisali też, że taki wpis ma sprawić, iż „chroniony będzie unikatowy krajobraz postindustrialny przekazując potomnym swoisty i niepowtarzalny klimat dzielnicy charakterystycznej jedynie dla miast nadmorskich”.
Jak podkreślił Tymiński, zgodnie ze znowelizowaną w tym roku ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, „od dnia wszczęcia postępowania w sprawie wpisu zabytku do rejestru do dnia, w którym decyzja w tej sprawie stanie się ostateczna, przy zabytku, którego dotyczy postępowanie, nie mogą być prowadzenia prace konserwatorskie, restauratorskie czy roboty budowlane, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku”.
Tymiński przypomniał, że oznacza to m.in., iż jeden z właścicieli terenów postoczniowych, nie będzie mógł rozpocząć planowanej budowy 97-metrowego wysokościowca.
Rzecznik przywołał też opinię Rady Ochrony Zabytków, która uznała, iż dla terenów postoczniowych powinien zostać opracowany nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uwzględniający zarówno możliwe wpisanie do rejestru zabytków tzw. Stoczni Schichaua, jak i niedawne umieszczenie w tym rejestrze obiektów z sąsiedniej dawnej Stoczni Cesarskiej.
Te ostatnie obiekty zostały wpisane do rejestru w listopadzie ub.r. Wpis ten obejmował 26 budynków i innych obiektów przemysłowych, w tym dawny budynek stoczniowej dyrekcji, kuźnię, odlewnię, stolarnię, blachownię, stajnię, kotlarnię, modelarnię, dok z płaską pochylnią oraz schron przeciwlotniczy.
We wcześniejszych latach odrębnymi wpisami do rejestru zabytków objęto trzy inne obiekty z dawnych terenów stoczni gdańskiej: historyczną bramę nr 2, Pomnik Poległych Stoczniowców oraz magazyn torped czyli historyczną Salę BHP (także stanowiący niegdyś część Stoczni Cesarskiej), w której w 1980 r. podpisano porozumienia sierpniowe.
Wpis do rejestru sprawia, że danego obiektu nie można rozebrać, a wszelkie prowadzone w nim działania wymagają odpowiednich uzgodnień. W skrajnych przypadkach prawo umożliwia nawet wywłaszczenie właściciela obiektu wpisanego do rejestru, z drugiej strony właściciel ma też większe szanse na pozyskiwanie z różnych źródeł funduszy na prace przy zabytku.
Oprócz rejestru Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków prowadzi także ewidencję szczególnie cennych obiektów. Wpis do ewidencji zapewnia nieco węższą niż wpis do rejestru ochronę prawną. Wiąże się m.in. z koniecznością uzgadniania z właściwymi służbami robót budowlanych lub rozbiórki danego obiektu. W wojewódzkiej ewidencji zabytków znajduje się w tej chwili w sumie 81 obiektów z terenów postoczniowych, w tym budynki produkcyjne, biurowe i warsztatowe, a także urządzenia - m.in. zespół stoczniowych dźwigów.
Stocznia Cesarska i Stocznia Schichaua powstały w drugiej połowie XIX wieku. Z czasem były rozbudowywane, a wokół niej zaczęły wyrastać pokrewne zakłady. Po II wojnie światowej na bazie obiektów obu stoczni powstała Stocznia Gdańska. Dziś obszar ten przeznaczony jest pod nowe inwestycje; prywatni właściciele, przygotowując się do prac budowlanych, wyburzyli kilka dawnych stoczniowych obiektów. Wywołało to sprzeciw wielu środowisk, które zaapelowały do służb konserwatorskich o objęcie obszaru lepszą ochroną prawną.
Autor: Anna Kisicka(PAP)
aks/ agz/