Otrzymaliśmy informacje, że trwający od roku przetarg na wykonawcę ekspozycji stałej w Muzeum Historii Polski skończył się niepowodzeniem; i oczywiste jest, że muzeum nie zostanie otwarte, jak zakładano w 2023 r. – podkreślili w czwartek politycy KP–PSL. Dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro odnosząc się do zarzutu, że placówka nie zostanie otwarta w 2023 r. powiedział: "jeśli chodzi o przyszły rok, to my ogłaszaliśmy i zapowiadaliśmy otwarcie Muzeum jeszcze bez wystawy stałej".
"Prace budowlane idą nie bez trudności, ale mniej więcej w przewidywalnym tempie. W związku z tym liczymy na to, że na początku przyszłego roku będziemy odbierali już budynek" - powiedział PAP Kostro.
Politycy KP–PSL zwrócili się też do NIK-u o kontrolę doraźną w MHP.
Senator KP-PSL Kazimierz Michał Ujazdowski podkreślił w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że Muzeum Historii Polski to najważniejsza państwowa inwestycja w dziedzinie promocji polskiego doświadczenia historycznego. "Wszystkie rządy ostatnich lat zgadzały się, że to jest instytucja kluczowa" - powiedział Ujazdowski.
Zaznaczył, że minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński obiecywał otwarcie tej placówki w 2018 roku na stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. "Potem planowano otwarcie tej placówki w 2023 roku i cały ten plan legł w gruzach. Podstawowa obietnica PiS nie zostanie zrealizowana. Otrzymaliśmy informacje, iż trwający od roku przetarg na wykonawcę ekspozycji stałej, przetarg nadzwyczajny, w którym 18 razy zmieniano specyfikę inwestycji, zakończył się niepowodzeniem" - podkreślił senator.
Jego zdaniem, oczywiste jest, że Muzeum Historii Polski nie zostanie otwarte w 2023 roku. "Jest to klasyczny przykład sprzeczności między retoryką narodową, opowiadaniem, że jest to rząd, który najbardziej dba o tradycje narodową w historii Polski, a faktami" - powiedział senator.
Według niego, kwestia ta powinna zostać wyjaśniona na poziomie Sejmu i Senatu. "Ja sam zwróciłem się do prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia o kontrolę doraźną, bo muzeum, które miało pochłonąć 350 mln złotych wedle oficjalnych danych pochłonie blisko 1 mld, a mimo to nie jest realizowane" - mówił Ujazdowski.
W ocenie posłanki Bożeny Żelazowskiej (KP-PSL) tym tematem powinna zająć się też sejmowa komisja kultury. Posłanka zwróciła uwagę, "że nie jest to jedyna tego typu inwestycja, która jest zapowiadana, a następnie nierealizowana albo realizowana z wieloletnim opóźnieniem". "Chcę tutaj wspomnieć o budowie Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie, którego otwarcie planowano wstępnie na rok 2020, mamy rok 2022, a na miejscu budowy tego muzeum niewiele się dzieje" - powiedziała Żelazowska.
Dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro podkreślił w rozmowie z PAP, że ze względu na skalę trudności tej wystawy do przetargu nie zgłosił się żaden wykonawca. "To jest największa wystawa, jaka była realizowana kiedykolwiek w polskim muzealnictwie. I wedle naszej wiedzy i wedle tych potencjalnych wykonawców, z którymi mieliśmy kontakt - ze względu na to, że do tej wystawy będą musiały być zaangażowane wszystkie, czy prawie wszystkie poważne firmy zajmujące się muzealnictwem w Polsce - to po prostu jest bardzo trudno złożyć taką ofertę" - wyjaśnił Kostro.
W związku z tym - jak dodał - zostanie zorganizowany jeszcze jeden przetarg. "Spróbujemy troszkę zmienić warunki przetargowe tak, żeby ograniczyć ryzyko ewentualnych oferentów" - podkreślił dyrektor MHP.
Odnosząc się do zarzutu, że muzeum nie zostanie otwarte w 2023 roku, Kostro powiedział: "jeśli chodzi o przyszły rok, to my ogłaszaliśmy i zapowiadaliśmy otwarcie Muzeum jeszcze bez wystawy stałej". "Prace budowlane idą nie bez trudności, ale mniej więcej w przewidywalnym tempie. W związku z tym liczymy na to, że na początku przyszłego roku będziemy odbierali już budynek" - wyjaśnił Kostro.
Dopytywany, czy tak, jak mówił senator Ujazdowski koszt budowy muzeum wyniesie nie 350 mln, tylko 1 mld dyrektor MHP powiedział, że "tego typu kwota była przewidywana przy realizacji budynku nad Trasą Łazienkowską". "I gdyby on został zrealizowany według projektu, który wygrał w 2009 roku za czasów zarządzania ministerstwem kultury i dziedzictwa narodowego przez Bogdana Zdrojewskiego, to prawdopodobnie w tej kwocie byśmy się zmieścili. Natomiast ponieważ on nie został zrealizowany wówczas i musieliśmy zmienić lokalizację, to ta realizacja będzie droższa" - zaznaczył Kostro.
"Jeśli chodzi o sam budynek to na razie jest kwota 560 mln złotych, a co do wystawy stałej, to zobaczymy, bo będziemy to wiedzieli dopiero jak rozstrzygniemy przetarg" - dodał dyrektor MHP. (PAP)
autor: Edyta Roś
ero/ pat/