W Bazylice Mariackiej w Krakowie powstaną nowe organy. Będą miały 62 głosy, w tym siedem zabytkowych pochodzących z poprzedniego instrumentu. Mają być gotowe w 2020 r. na 700. rocznicę konsekracji obecnego kościoła.
"Ten krok był konieczny. Mieliśmy do wyboru albo gruntowny remont albo przebudowę instrumentarium. Wybraliśmy ten drugi, ambitniejszy projekt, bo dowiedzieliśmy się od specjalistów, od koncertmistrzów, że to słuszna decyzja. Nowe organy będą w końcu odpowiednie do całości wyposażenia Bazyliki Mariackiej. Poprzednie były wielokrotnie przebudowywane, były +składakiem+, który tracił żywotność" – mówił w czwartek dziennikarzom proboszcz parafii mariackiej ks. infułat dr Dariusz Raś.
Bazylika Mariacka ma trzy instrumenty piszczałkowe: organy wielkie, organy chórowe oraz organy małe.
W maju 2015 r. Archidiecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej dokonała oceny stanu instrumentarium bazyliki i potwierdziła zgłaszane od kilku lat przez organistów mariackich oraz innych muzyków opinie o złym stanie i jakości mariackich organów głównych.
"Przez cztery lata poznaliśmy dogłębnie instrumentarium piszczałkowe w bazylice, jego zalety i wady, stąd zrodziła się inicjatywa jego rewitalizacji. Dokonaliśmy szereg podróży, żeby przyglądnąć się instrumentom w Europie. Byliśmy w Sztokholmie, Monachium i Salzburgu" – powiedział dziennikarzom dyrektor Międzyuczelnianego Instytutu Muzyki Kościelnej dr hab. Witold Zalewski.
Do konkursu na przebudowę organów zaproszono kilka europejskich firm. Wygrała austriacka - Rieger Orgelbau z siedzibą w Schwarzach. Jak podkreślił ks. infułat dr Dariusz Raś, choć wszyscy startujący w konkursie złożyli bardzo interesujące oferty, o ostatecznym wyborze przesądziło "portfolio" firmy, której instrumenty są m.in. w filharmoniach w Paryżu i Wiedniu.
"Mam uzasadnienie nadzieje, że nowe organy główne w Bazylice Mariackiej będą jednym z najlepszych instrumentów w Polsce i w Europie" - podkreślił Zalewski, który miał okazję grać na instrumentach Rieger Orgelbau m.in. w Izraelu.
Dr Krzysztof Michałek, organista bazyliki Mariackiej i rzeczoznawca MKiDN w specjalności organy piszczałkowe mówił, że rozmiar instrumentu jest dobierany do kubatury kościoła, ten w bazylice będzie miał 62 głosy. "Będzie on połączony z instrumentem w prezbiterium, który posiada 14 głosów, zatem razem do dyspozycji będziemy mieć 76 głosów. Będzie można grać posługując się konsolą przy głównym instrumencie. Nowy instrument będzie działał z wykorzystaniem nowoczesnej elektroniki" – wyjaśnił dr Michałek. "Największym atutem tego instrumentu będzie szlachetne brzmienie" - podkreślił.
Dodał, że brzmienie nowych organów głównych będzie utrzymane w duchu "niemieckiego romantyzmu" - podobnie jak siedem zabytkowych XIX-wiecznych głosów z poprzedniego instrumentu, które będą w nich zachowane.
Współfundatorem nowego instrumentu oraz całego projektu rewitalizacji przestrzeni muzycznej w kościele jest firma Comarch SA. "Jesteśmy firmą z Krakowa, odczuwamy bardzo silne związki z miastem, dlatego postanowiliśmy wesprzeć ten projekt" - mówił wiceprezes Comarchu Konrad Tarański.
Ks. dr Raś dodał, że parafia ma nadzieję, że także inni przyjaciele i sponsorzy wesprą przebudowę organów głównych, w zamian otrzymają pamiątkowy medal.
Poprzednie, rozebrane już organy z Bazyliki Mariackiej zostały przekazane parafii pw. Matki Bożej Dobrej Rady.
Renowację przeszły już organy średnie z 1912 r. autorstwa Kazimierza Żebrowskiego. Odnowiono szafę organową, a niskiej jakości cynkowe atrapy piszczałek zastąpiono piszczałkami pryncypałowymi firmy Rieger. Organy zyskały również głos językowy - obój, mają obecnie 14 głosów. Renowacji poddane zostały również: prospekt organowy, stół gry, miech, wszystkie piszczałki, a uszkodzone elementy zostały wykonane na nowo z wysokiej jakości drewna. Organy średnie zostały oddane do użytku i poświęcone przez metropolitę krakowskiego 15 grudnia.
Prace są wykonywane pod nadzorem Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, Archidiecezjalnego Konserwatora Zabytków Archidiecezji Krakowskiej oraz Archidiecezjalnej Komisji Muzyki Kościelnej.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ pat/