Nie wolno nam nigdy zapomnieć o ofiarach rzezi wołyńskiej. Nie wolno zapomnieć o tym, kto jest sprawcą, a kto ofiarą – powiedział kapelan środowisk AK ks. ppłk Mirosław Biernacki podczas mszy św. w intencji ofiar rzezi wołyńskiej.
Mszy św. z okazji Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej, która odbyła się we wtorek w katedrze polowej WP w Warszawie, przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Rafał Markowski.
W eucharystii uczestniczyli m.in. marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek i przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefańczuk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Kasprzyk, sekretarz stanu w KPRM Jan Dziedziczak, minister Grażyna Ignaczak-Bandych z Kancelarii Prezydenta RP i zastępca prezesa IPN dr Karol Olejowski.
Obecny był również krewny ofiar ludobójstwa dokonanego na Wołyniu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski i przedstawiciele Rodzin Kresowych.
W homilii ks. ppłk. Biernacki zaznaczył, że uczestnicy mszy św. przyszli aby prosić Boga, „aby raczył nas wysłuchać w naszych prośbach zanoszonych za naszych braci tak krwawo zamordowanych przed 80. laty”.
„Straszliwe to dzieje. Szczególnie z tego powodu, że dokonały się w sąsiedztwie bliskich ludzi, a nawet w rodzinach, gdzie brat brata nie potrafił zrozumieć, gdzie brat brata zabijał z powodów zupełnie dzisiaj przez świat nierozumianych. Można by zapytać: dlaczego to się wydarzyło?” – mówił.
Jak podkreślił, uczestnicy tej mszy św. są dziś „wyrazicielami tej krwi, która woła z grobów nieznalezionych do Boga”.
„Myślę, że ta krew wołająca do Boga o pamięć, zostanie w końcu przez ludzi zrozumiana i wysłuchana. Wszyscy, którzy się tu gromadzimy – Wołyniacy, Kresowiacy, wszyscy, dla których ta pamięć jest święta po prostu – uczymy się tragicznych dziejów naszej ojczyzny, ale też dziejów naszego sąsiedztwa” – zaznaczył.
Jak zastrzegł, „moglibyśmy teraz wypowiadać słowa, które jak topór i miecz zadawałyby kolejne krwawe rany i plamiłyby nasze dusze, pogrążając myśli i wspomnienia w smutku i braku nadziei”.
„Wystarczy otworzyć strony internetowe i wpisać kluczowe słowa o Wołyniu, by odnaleźć świat okrutny, beznadziejny, pełen bólu, ciemności, bez światełka wiary w to, że nasze życie może być walką z siłami zła o coś, co nazywamy dobrem” – przyznał.
Ks. Biernacki podkreślił, że rodzi się przed nami pytanie: czy wolno zapomnieć i czy możemy przebaczyć?
„Nie wolno nam z pewnością zapomnieć nigdy o tym poligonie bólu, nie wolno zapomnieć o tych mogiłach, które tam pozostały. Nie wolno zapomnieć o tym, kto jest sprawcą, a kto ofiarą. I w końcu, nie wolno zapomnieć, aby przez pamięć i modlitwę choćby spróbować wytaczać nowy szlak relacji z naszymi braćmi, aby przemilczenie nie budowało czegoś znowu oddzielającego, odgradzającego” – przestrzegł.
Zdaniem duchownego, „wojenny wrzód został już przecięty, wypłynęła z niego cuchnąc maź nienawiści”.
„Rana przez te dziesiątki lat powoli się zamyka i choć pozostaje ciągle blizna, żyjemy dalej, wciąż nowe pokolenia. Są to dzieci wnuki i prawnuki ofiar, ale również sprawców. I może czas odpowiedzieć na to drugie pytanie, trudniejsze: czy wolno nam się jednać, przebaczać? Nie brakuje dziś ludzi, dla których to nie jest możliwe, którzy pod pretekstem pamięci ciągle pielęgnują w sobie niszczącą nienawiść” – zastrzegł.
Ale, jak mówił, „my przychodzimy do katedry polowej, przed Najświętszy Sakrament, żywego Boga, i w duchu wiary przenosimy się na wołyńską ziemię, aby w zbawczą ofiarę Chrystusa włączyć naszych braci i nasze siostry pogrzebanych na cmentarzach i w bezimiennych mogiłach Kresów Wschodnich”.
„Przychodzimy także po to, aby przez wspomnienie tego ogromnego cierpienia, jakiego świadkiem było wołyńskie niebo i ziemia w czasach II wojny światowej, uświadomić wszystkim potrzebę głębokiej przemiany w naszych relacjach braci Ukraińców i Polaków. Nasze spotkanie w 80. rocznicę (…), święty dzień dla Polaków, jest znakiem takiej postępującej przemiany, która według nowych kształtów modeluje nasze problematyczne związki” – ocenił.
„Bogu niech będzie chwała, że po tych złych latach możemy nawzajem, Polacy i Ukraińcy, mówić w duchu prawdy o trudnym dziedzictwie, ale też przezwyciężać brzemię złej przeszłości, odnajdywać wspólne motywy życia, wspólną nadzieję na piękniejszą przyszłość, opartą na Bogu, wierze i pokoju” – dodał.
Przypomniał, że Jezus Chrystus to „nauczyciel miłości i dobry pasterz”. „Najważniejszy gest chrześcijanina to gest wyciągniętej ręki, znak pokoju – jakże trudny, ale możliwy. Postawa chrześcijanina wobec zła, które zostało kiedyś uczynione, to nie postawa odwetu” – zastrzegł ks. Biernacki.
Dodał, że „jeżeli ludy i narody nie obdzielą siebie teraz tym znakiem modlitwy i pokoju, który płynie z Bożej miłości, znowu przegra sprawa człowieka w tej części Europy”.
„Dziś Pan Bóg nie prosi nas tylko o przezwyciężenie nieufności ludzkiej. On, Bóg, zażądał od nas świadectwa. A my? Jak odpowiedzieliśmy na Boże wezwanie?” – pytał.
Podkreślił, że odpowiedź na pytanie, „czy wolno przebaczać i się jednać?”, jest „w domach Polaków, którzy goszczą u siebie ukraińskie rodziny i w oczach obrońców ukraińskiej ojczyzny”.
„Odpowiedź jest prosta, ona płynie z modlitwy (…). Módlmy się za naszych braci i siostry zabitych na Wołyniu, których krew woła o upamiętnienie miejsc ich pochówku. Módlmy się za wolną i niepodległą Ukrainę” – zaapelował.
Po mszy św. przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich wspólnie modlili się za ofiary rzezi wołyńskiej. Prawosławny Ordynariat WP reprezentował ks. kpt. Piotr Nestoruk, Ordynariat Polowy Kościoła Greckokatolickiego reprezentowali ks. ppor. Paweł Rochuń i ks. proboszcz parafii greckokatolickiej w Pruszkowie ks. Vitalii Madarash, Kościół Rzymskokatolicki reprezentował biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Rafał Markowski.
80 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 r., UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Była to kulminacja trwającej od początku 1943 r. fali zbrodni na Polakach. W jej wyniku na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. osób. Od 2016 r. dzień ten obchodzony jest jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Obywatelach II RP.(PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ joz/