Dziś modlimy się za Ukrainę, modlimy się o pokój w naszej ojczyźnie – mówił w Wielki Piątek brat Paweł Odój odprawiający w kościele św. Antoniego we Lwowie Liturgię Męki Pańskiej.
"Nie ma dnia, w którym tak mocno jak dziś możemy czuć bliskość Jezusa Chrystusa, który cierpi dziś tak, jak my i za nas" - zaznaczył kapłan.
Wielki Piątek w Kościele Katolickim jest upamiętnieniem męki Pańskiej. Zgodnie z tradycją ołtarz jest tego dnia obnażony: brak na nim krzyża, świeczników i obrusów.
Liturgię Męski Pańskiej odprawiono w wypełnionym wiernymi kościele w językach ukraińskim i polskim. Nabożeństwo rozpoczęto opisem męki Pańskiej według Ewangelii św. Jana. Podczas modlitwy powszechnej – zgodnie z tradycją – podano dziesięć intencji: modlono się za cały Kościół i jego trwanie w wierze, za papieża, za wszystkie stany Kościoła, za katechumenów, wszystkich wierzących w Chrystusa i jedność chrześcijan, za żydów, niewierzących w Chrystusa, niewierzących w Boga, za rządzących państwami, chorych oraz cierpiących.
W tym roku, w związku z agresją Rosji na Ukrainę, Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów 25 marca br. wystosowała Notę dotyczącą możliwości dodania specjalnej intencji "o dar pokoju dla Ukrainy, aby zakończyła się ta odrażająca wojna".
"Niech Pan stłumi pożar wojny i obdarzy nasz naród upragnionym pokojem" – wezwał kapłan parafii kościoła św. Antoniego we Lwowie.
Ważnym elementem mszy jest adoracja krzyża poprzez uklęknięcie i/lub pocałunek, której we lwowskim kościele towarzyszyły pieśni liturgiczne śpiewane w języku polskim i ukraińskim.
Ze Lwowa Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ jar/