Utworzenie czterostronnego zespołu, z udziałem prawników, dla wypracowania formuły przekazania b. siedziby Muzeum Śląskiego miastu Katowice, pod kątem nowej siedziby Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – zaproponował prezydentowi Katowic marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa.
W liście wysłanym we wtorek prezydentowi Katowic Marcinowi Krupie, marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa zaznaczył, że wszystkie strony przedsięwzięcia działają w interesie mieszkańców województwa, co - jak przekonywał - da gwarancję, że przekazany na rzecz Metropolii gmach, nadal służyłby mieszkańcom jako dobro publiczne.
Inicjatywę ws. utworzenia zespołu roboczego Saługa zapowiadał już w poniedziałek, podczas briefingu poprzedzającego sesję sejmiku woj. śląskiego. Jak mówił, należące do wojewódzkiego samorządu Muzeum ostatecznie wyprowadzi się z obiektu przy Alei Korfantego 3 do końca kwietnia br. - koncentrując działalność w nowej siedzibie na terenie dawnej kopalni Katowice.
"Rozmawialiśmy wiele tygodni na ten temat. Oferta (Katowic - PAP) jest ciekawa. Proponuję, żeby prawnicy – ponieważ to są cztery podmioty samorządowe, cztery strony publiczne, które będą brały w tym procesie ewentualnie udział – porozmawiali, jak ten proces zorganizować, żeby ta była siedziba Muzeum Śląskiego stała się siedzibą Metropolii" - mówił Saługa.
"Jako zarząd województwa jesteśmy zainteresowani, aby ten budynek uwolnić z zasobu Muzeum Śląskiego. Jeżeli miasto Katowice jest chętne, będziemy rozmawiać. Myślę, że pieniądze nas nie podzielą, bo to środki publiczne. Interesuje mnie procedura, w jakiej można to przekazać, aby cały proces był bezpieczny dla tych czterech publicznych podmiotów" - zaznaczył marszałek.
Rozmowy o ew. warunkach przekazania miastu Katowice zabytkowego gmachu, mieszczącego się tuż przy katowickim rynku - z przeznaczeniem na docelową siedzibę utworzonej w ub. roku Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM) – trwają od kilku miesięcy. Obecnie urząd metropolitalny wykorzystuje pomieszczenia wynajęte w budynku Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP, na południowym skraju centrum Katowic.
Choć ustawa metropolitalna nie określa lokalizacji siedziby metropolii, umiejscawia ją – w Katowicach – uzgodniony już z Radą Ministrów projekt statutu GZM (zostanie prawdopodobnie przyjęty przez zgromadzenie Metropolii 16 lutego br.). Mimo to w regionie od miesięcy trwa dyskusja na ten temat, oparta m.in. o postulaty decentralizacyjne części wchodzących w skład związku metropolitalnego miast.
Według zaawansowanej pierwotnie koncepcji docelową siedzibą GZM miał być właśnie gmach przy Alei Korfantego. Pierwsze rozmowy z urzędem marszałkowskim ws. przejęcia obiektu przez samorząd Katowic rozbiły się jednak m.in. o kwestie finansowe. Wówczas składanie alternatywnych propozycji zintensyfikowały inne miasta. Do pozostawienia Metropolii w Katowicach skłaniają się jednak zarówno jej władze, jak i prezydent Katowic.
W ub. tygodniu Krupa mówił na antenie Radia Piekary, że w rozmowach z marszałkiem ws. przekazania obiektu Muzeum na rzecz biura GZM, złożył już ostateczną ofertę. Wskazał, że chodzi o przejęcie budynku przez miasto – w zamian za 10 mln zł wkładu Katowic do rewitalizacji pokopalnianych obiektów na terenie Muzeum Śląskiego.
Prezydent Katowic zasygnalizował, że jeżeli nie dojdzie do przekazania dawnej siedziby Muzeum, miasto dysponuje innymi możliwościami, co do nowej siedziby Metropolii. "Planem B" nazwał przekazanie działki pod kątem budowy takiego obiektu od podstaw – w tzw. Strefie Kultury. "Ważny urząd w ważnym miejscu" - zaznaczył w tym kontekście prezydent Katowic.
Za "równoważny plan C" uznał "przekazanie innego obiektu na rzecz Metropolii". "Mówimy tutaj o Giszowcu, mówimy o innych miejscach w mieście Katowice, które dziś czekają na potencjalnego nabywcę, albo potencjalnego wynajmującego" - zasygnalizował Krupa.
Muzeum Śląskiemu zależy na uzyskaniu możliwie wysokiej kwoty w związku z wyprowadzką z dawnej siedziby – wobec planów rewitalizacji szeregu obiektów po dawnej kopalni Katowice na terenie której działa. Koszt części planowanych obecnie prac – dotyczących dawnej kuźni, warsztatu i łaźni Gwarek – dyrektor placówki Alicja Knast ogólnie szacuje na blisko 50 mln zł.
W kontekście znacznie węższych, niż jeszcze kilka lat temu, możliwości pozyskania finansowania takich przedsięwzięć, w ub. tygodniu dyrektor Knast m.in. przypomniała, że w 2017 r. obiekt został wyceniony przez rzeczoznawcę na 16,8 mln zł (z VAT). Sygnalizowała, że Muzeum Śląskie alternatywnie może rozważyć sprzedaż budynku przy Alei Korfantego na wolnym rynku.
Pytany w poniedziałek o potrzeby finansowe Muzeum Śląskiego marszałek wskazał, że placówka ta działa w Katowicach i planuje dalsze potrzebne inwestycje w obiekty wymagające dofinansowania. "Tutaj będzie mile widziane, jeżeli miasto Katowice pomoże Muzeum Śląskiemu dokończyć inwestycje w tym obszarze, gdzie Muzeum Śląskie działa" - uznał Saługa. (PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ mrr/