Obrazy Bernarda Bellotta, zwanego Canalettem i Marcella Bacciarellego wraz z innymi cennymi nabytkami wzbogaciły kolekcję Zamku Królewskiego w Warszawie. „Od kilku lat co raz więcej skarbów kultury trafia do polskich muzeów” - mówił szef MKiDN prof. Piotr Gliński na czwartkowym pokazie darów
Obrazy Bernarda Bellotta, zwanego Canalettem i Marcella Bacciarellego wraz z innymi cennymi nabytkami wzbogaciły kolekcję Zamku Królewskiego w Warszawie. Zakup dzieł sztuki i zabytków rzemiosła możliwy był dzięki dofinansowaniu ze strony dziewięciu fundacji oraz dwóch spółek Skarbu Państwa. Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin zaznaczył, że nowe nabytki Zamku Królewskiego świadczą o naszej historii.
Jak przypomniał podczas czwartkowej uroczystości wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego, w grudniu 2016 r. polski parlament przyjął ustawę, która przeznaczała pół miliarda złotych na zakup dóbr kultury.
"Z tych pieniędzy kupiliśmy oczywiście dla państwa polskiego, dla nas wszystkich najwspanialszą polską kolekcję - kolekcję Czartoryskich. I myślę, że to był moment w jakimś sensie w ostatnich latach przełomowy, bo dzięki temu zmieniliśmy mentalność jeżeli chodzi o podejście do kultury. Kultura wymaga często dużych nakładów. Choć tamta suma to był ułamek wartości kolekcji Czartoryskich, to jednak były duże pieniądze na skalę dotychczasowych przyzwyczajeń i pewnych stereotypów dotyczących relacji pomiędzy państwem a kulturą czy hierarchii potrzeb społecznych" - podkreślił prof. Gliński.
"Od tego czasu minister kultury nie mógł sobie poradzić z wielką presją, jeżeli chodzi o zakupy ekstraordynaryjne i zwiększenia potrzeb naszych instytucji. A to z kolei dzięki wspaniałym dyrektorom polskich muzeów. Nie tylko Muzeum Narodowe w Krakowie, które prezentuje +Damę+ i kolekcję Czartoryskich i szybko przygotowało przecież Pałac Czartoryskich do tego, żeby pokazywać kolekcję, ale także wszystkie największe polskie instytucje zaczęły słusznie domagać się dodatkowego wsparcia na ekstraordynaryjne zakupy wzmacniające, ubogacające nasze kolekcje" - zaznaczył minister.
Jak wskazał, było "ciśnienie oddolne naszych instytucji kultury, bardzo trudne do wytrzymania dla ministra kultury, ale jednocześnie szalenie satysfakcjonujące, bo te zakupy zaczęły się pojawiać coraz częściej i coraz odważniej". "Zamek Królewski i pan dyrektor są tego doskonałym przykładem. Myśmy zaczęli od Bellotta za 10 mln zł, ale one się znalazły w rezerwie pana premiera Morawieckiego, ale także wiele innych odważnych zakupów. I to jest z jednej strony jak powiedziałem zasługa naszych menedżerów kultury, dyrekcji i załóg naszych wiodących muzeów, ale nie tylko, bo udało się np. dla muzeum, które nie jest prowadzone przez ministra, Muzeum w Tarnobrzegu zakupić kolekcję Tarnowskich z Dzikowa" - mówił.
"To polityka się zmieniła, ale też zmieniła się mentalność nas wszystkich, także polskiego społeczeństwa, które chyba docenia to, że w tej chwili, licząc rok 2023, a dzisiaj przyjęliśmy budżet, budżet Ministerstwa Kultury zwiększył się w ciągu tych lat o ponad 100 proc. To jest wzrost niebywały i duża część tego wzrostu idzie oczywiście na wzmocnienie naszych instytucji, powoływanie nowych instytucji i współprowadzeń, ale duża część idzie także na kolekcje i na odważne wsparcie kultury także w tym obszarze. I za to dziękuję przede wszystkim instytucjom kultury i menedżerom kultury, ale dziękujemy także sponsorom. To jest też myślę, że bardzo ważny temat dzisiejszego wieczoru" - ocenił prof. Gliński.
Spółki Skarbu Państwa - jak podkreślił - i nie tylko, "naprawdę bardzo zdecydowanie zaangażowały się przez te ostatnie lata we wsparcie naszych instytucji". "Wiele tych wiodących instytucji uzyskało wsparcie systemowe, systematyczne, to wparcie podstawowe i za to też bardzo dziękuję zarówno panu premierowi, jak i poprzednim politykom nadzorującym spółki Skarbu Państwa i wszystkim zarządom i prezesom naszych spółek, bo ja praktycznie w swojej siedmioletniej już ponad pracy nie spotkałem się z odmową. Owszem nie zawsze było łatwo przekonać, ale na ogół było łatwo i to jest naprawdę zmiana" - zauważył.
Zwrócił także uwagę, że oprócz zakupów darów potrzebny jest nam także dobry PR. "Mam wielką prośbę do spółek, które są doświadczone w sprawach wizerunkowych, aby pomogły instytucjom kultury, które wciąż zapominają o tym, aby chwalić się swoimi kolekcjami. Budowanie wizerunku jest niezwykle ważne, jest elementem edukacji, przebijania się do kultury popularnej z tym, co jest najważniejsze, najcenniejsze i powinno być zawsze na pierwszym miejscu" - powiedział minister kultury.
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin dodał, że dzisiaj zgromadzili się na uroczystości, bo "łączy ich przede wszystkim duma z Polski, duma z naszych osiągnięć, z naszego wspaniałego dziedzictwa". "A to co tę dumę naszą buduje to są wspaniałe pamiątki przeszłości, wspaniałe pamiątki naszej historii, naszej kultury (...) to wszystko co świadczy o tej naszej wielkiej przeszłości, bo Polska przecież ma wspaniałą historię, choć często tragiczną (...) i cieszy, że są takie momenty jak ten dzisiejszy, kiedy po wielu wiekach strat dla kultury polskiej dzisiaj jest ten moment odbudowywania strat, jest ten moment pozyskiwania wspaniałych dzieł do polskich zbiorów" - mówił.
Podziękował także dyrektorowi Zamku Królewskiego w Warszawie Wojciechowi Fałkowskiemu za determinację w poszukiwaniu dzieł sztuki, które "na Zamku powinny znaleźć swoje miejsce". Jak wskazał wiele instytucji kultury dzięki wsparciu spółek Skarbu Państwa odzyskuje i pozyskuje nowe dzieła sztuki do swoich kolekcji. "Jako minister aktywów państwowych, który nadzoruje tę państwową własność w gospodarce muszę powiedzieć, że jestem szczególnie dumny z tego, że spółki Skarbu Państwa odgrywają dzisiaj rolę mecenasów sztuki" - podsumował Sasin.
Kolekcję Zamku Królewskiego w Warszawie wzbogaciły ostatnio obrazy Bernarda Bellotta zwanego Canalettem i Marcella Bacciarellego wraz z innymi cennymi nabytkami. Zakup dzieł sztuki i zabytków rzemiosła możliwy był dzięki dofinansowaniu ze strony dziewięciu fundacji oraz dwóch spółek Skarbu Państwa. To Fundacja Banku Pekao S.A., Fundacja Enea, Grupa Azoty, Jastrzębska Spółka Węglowa S.A., Fundacja KGHM Polska Miedź, Fundacja PGE, Fundacja Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Fundacja PKO Banku Polskiego, Fundacja PZU, Fundacja Tauron, Fundacja Totalizatora Sportowego.
Spośród najnowszych nabytków Zamku Królewskiego w Warszawie znalazły się obrazy Bernarda Bellotta zwanego Canalettem i Marcella Bacciarellego. "Portret konny pazia Gintowta" Bellotta to dzieło, które znajdowało się w kolekcji króla Stanisława Augusta, co potwierdzają zachowane spisy inwentarzowe. "Portret Alberta Kazimierza Sasko–Cieszyńskiego" Bacciarellego namalowany został na zamówienie dworu cesarskiego, ale w okresie panowania ostatniego króla Polski. Obaj artyści, znani przedstawiciele stylu klasycystycznego, piastowali funkcję nadwornych malarzy Stanisława Augusta, a ich liczne dzieła współtworzą trzon kolekcji sztuki Zamku Królewskiego.
Wśród nowych nabytków znajdują się także pojedyncze egzemplarze porcelany miśnieńskiej, rycina "Portret Stanisława Augusta Poniatowskiego" Samuela Gottloba Kuetnera, wykonana na podstawie obrazu Marcella Bacciarellego, XVI-wieczna zbroja turniejowa wywodząca się z kręgu kultury niemieckiej, obraz Horace’a Verneta "Cesar de Vachon de Belmont-Briancon, pułkownik 3 pułku gwardii honorowej w dniu bitwy pod Reims" i obraz Francois-Pascala-Simona Gerarda "Szkic portretu króla Murata". (PAP)
akn/ aszw/