Zakończył się pierwszy etap poszukiwań miejsca pochówku żyjącego w XVIII wieku gdańskiego lekarza, astronoma i przyrodnika Mateusza Nataniela Wolfa – poinformowało we wtorek Gdańskie Stowarzyszenie Biskupia Górka.
Miłośnicy historii ze Stowarzyszenia Biskupia Górka wraz Fundacją na Rzecz Odzyskania Zaginionych Dzieł Sztuki "Latebra" odnaleźli fragment pomnika uczonego.
"Osiągnęliśmy niewątpliwy sukces. Odkryliśmy grób Nataniela Wolfa" - powiedział we wtorek na konferencji archeolog nadzorujący poszukiwania Przemysław Garlicki.
"Poszukiwania stały się naszą obsesją. Doszło do tego, że przeszukiwaliśmy kamień po kamieniu” - powiedział Wojciech Ostrowski ze Stowarzyszenia Biskupia Górka.
Prace, które trwały przez rok prowadzono na terenie Komendy Wojewódzkiej Policji na Biskupiej Górce w Gdańsku. Odkrycia dokonano w miejscu, gdzie obecnie znajduje się policyjny magazyn. Biskupia Górka to część Gdańska, która łączy ze sobą dwie dzielnice - Śródmieście i Chełm.
O tym, że pomnik przetrwał badacze dowiedzieli się z fragmentu "Dziennika Bałtyckiego" z 1947 roku, podesłanego przez Jana Danieluka. Po uzyskaniu zgody od Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku wykonali rekonesans i wytypowali kilka miejsc pochówku. Wtedy nastąpił przełom. Udało się zlokalizować, odnaleźć, wydobyć tablicę i odsłonić miejsce prawdopodobnego pochówku Wolfa.
„150 metrów od domy bractwa, czyli od ówczesnego akademika politechniki (dzisiaj w tym miejscu znajduje się Komenda Wojewódzka Policji - PAP), 150 metrów od bramy wjazdowej, tuż przy murze, na prawo od kazamaty XIX wiecznej fortyfikacji pruskiej” - opowiadał Ostrowski.
O tym, że w miejscu, gdzie odnaleziono fragmenty pomnika znajduje się skrzynia ze szczątkami uczonego ma świadczyć odkryta tablica nagrobna, na której umieszczona jest inskrypcja: „Nataniel Mateusz Abraham Wolf obserwatorium założyciel tu pochowany jest. W miejscu, jakie sobie sam wyznaczył. Najlepiej zasłużonemu pomnik postawili Towarzystwa Gdańskiego Przyrodniczych Nauk członkowie roku 1974. Odnowili roku 1884 o uranii naszej wiecznej dbali".
O odkryciu powiadomiono już Wojewódzkiego Pomorskiego Konserwatora Zabytków. Prace archeologiczne zostały wstrzymane. Badacze liczą na to, że za zgodą konserwatora będą je mogli jak najszybciej wznowić.
"Przygotowujemy się do dalszych poszukiwań. Jesteśmy przekonani, że pod fundamentem pomnika odnajdziemy wkop grobowy, na którego dnie będzie znajdowała się skrzynia ze szczątkami uczonego. Mamy odpowiednie pozwolenia do tego, aby je ekshumować” - poinformował Garlicki.
Po zakończeniu prac poszukiwawczych badacze chcą zestawić ze sobą poszczególne fragmentów pomnika, aby móc go zrekonstruować. Liczą na pomoc ze strony miasta w upamiętnieniu tego wydarzenia i uczonego Mateusza Nataniela Wolfa.
"Nataniel Wolf chciał, aby jego szczątki zachowały się po śmierci. W swoim testamencie polecił, by pochowano go przy obserwatorium, w szczelnie zamkniętej trumnie wypełnionej płynem, który miał zakonserwować ciało. Polecił, aby ją otworzyć otwarta sto lat po jego śmierci" – powiedział fizyk, znawca i propagator historii Gdańska prof. Andrzej Januszajtis.
Członkowie Towarzystwa Przyrodniczego otworzyli grób wcześniej, w roku 1877. Okazało się, że trumna była nieszczelna, płyn wyciekł, ale szkielet zachował się w dobrym stanie. Gdańscy uczeni pochowali Wolfa ponownie i odnowili pomnik na grobie. W 1939 roku zbudowano w tej okolicy schronisko Hitlerjugend. Po wojnie przez kilka lat działał tam akademik Politechniki Gdańskiej, potem budynek przejęła milicja. Od tego czasu nie było wiadomo, co stało się z grobem Wolfa. Dziś teren jest własnością komendy wojewódzkiej policji.
Urodzony w 1724 roku Mateusz Nataniel Wolf był wybitnym lekarzem, astronomem. Udzielał porad królowi Augustowi Poniatowskiemu. Chorował na gruźlicę, dlatego przeniósł się do Tczewa. Kiedy zabór pruski zajął Pomorze przesiedlił się do Gdańska. Został Członkiem Towarzystwa Przyrodniczego w Gdańsku. Z jego inicjatywy i na jego koszt powstało na Biskupiej Górce obserwatorium astronomiczne nazwane przez niego „Dostrzegalnią gwiazd”. Był prekursorem stosowania surowicy do szczepień przeciwko ospie. Zmarł w 1784 roku. Swoje obserwatorium zapisał w testamencie Towarzystwu Przyrodniczemu, które dziesięć lat później postawiło mu pomnik.
Autorka: Anna Machińska
anm/ agz/