Z powodu pandemii do połowy lutego przyszłego roku wydłuży się remont wnętrza kaplicy św. Anny przy zamku książąt Sułkowskich w Bielsku-Białej – dowiedziała się PAP od Wojciecha Glądysa, wicedyrektora Muzeum Historycznego, które mieści się w zamku.
„Nowy termin zakończenia prac został wyznaczony na 15 lutego przyszłego roku. Związane to jest z pandemią. Opóźniły się dostawy okien, które mają bardzo duże rozmiary. Dopiero po ich zamontowaniu przy użyciu podnośnika będzie można wykonać posadzkę z piaskowca” – wyjaśnił Wojciech Glądys.
Jak dodał, nieznacznie wzrośnie także koszt remontu. Okazało się, że w złym stanie są fundamenty. „Były popękane. To zaszłości z poprzednich lat. Mogła się osuwać skarpa, na której stoi zamek i kaplica, co doprowadziło do pęknięć fundamentów i ścian. Trzeba to było zabezpieczyć, spiąć” – powiedział.
Renowacja wnętrza kaplicy znalazła się wśród projektów, które uzyskały dofinansowanie z budżetu obywatelskiego województwa śląskiego w wysokości blisko 1 mln zł. Firma budowlana z Katowic, która wygrała przetarg, otrzyma blisko 800 tys. zł. Różnica zostanie przeznaczona na sfinansowanie większości dodatkowych prac. Pozostanie do zapłaty niewielka kwota. Glądys zapewnił, że muzeum nią dysponuje.
Remont trwa od maja br. Dotychczas zamontowano już m.in. panele grzejne w ścianach, odbudowano pilastry, a przy okazji odsłonięto duży fragment polichromii na suficie.
Zdaniem Grzegorza Madeja, szefa stowarzyszenia na Rzecz Odnowienia Kaplicy Zamkowej w Bielsku-Białej, a zarazem kierownika muzealnego działu historii, konserwacja wnętrza kaplicy jest niezbędna ze względu na jej degradację techniczną. Od wielu dekad jest nieużytkowana z powodu złego stanu zachowania. Przywrócenie jej dawnej świetności pozwoli powiększyć i uatrakcyjnić ofertę Muzeum Historycznego, szczególnie dla turystyki kulturowej oraz edukacji historycznej.
Madej dodał, że po zakończeniu prac wystrój kaplicy będzie nawiązywał do tego, co zostało stworzone w czasach księcia Ludwika Sułkowskiego, czyli w połowie XIX w. i trwało do 1945 r. „Prosty, biały wystrój. Przywrócona zostanie empora, zamurowana po II wojnie” – dodał.
W kaplicy będą mogły się odbywać wydarzenia religijne, projekty wystawiennicze, koncerty, prelekcje czy wydarzenia rekonstrukcyjne. Planowane jest przywrócenie tradycji odprawiania nabożeństw w kaplicy na św. Anny oraz na Wszystkich Świętych.
Historia kaplicy wiąże się nierozerwalnie z polskim rodem książąt Sułkowskich. Byli w niej chowani od końca XVIII w. do 1945 r. Po wojnie została przemieniona na pracownię rzeźby liceum plastycznego. W 1960 r. otrzymała ją parafia Kościoła Polskokatolickiego, która opuściła ją początkiem lat 90. XX w. Opróżniona z wyposażenia, nieremontowana, stała się integralną częścią Muzeum, które odnowiło jej dach oraz elewację. Wnętrze, wymagające pokaźnych nakładów, czekało od lat na konserwację.
Bielski zamek został wzniesiony przypuszczalnie przez księcia cieszyńskiego Przemysława I Noszaka, żyjącego na przełomie XIV i XV w. W XV i XVI w. nastąpiła jego rozbudowa. Na przestrzeni wieków należał do wielu rodzin. W 1752 r. zamek nabył Aleksander Sułkowski, który dwa lata później otrzymał tytuł książęcy w Bielsku. Zamek pozostał własnością tego rodu do 1945 r. Ostatnim właścicielem był Aleksander Ludwik Sułkowski, który zmarł w 1956 r. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ dki/