W niedzielę w Zakopanem otwarto po gruntownym remoncie Muzeum Stylu Zakopiańskiego w willi Koliba – najstarszym budynku w stylu zakopiańskim wniesionym w 1893 r. Remont kosztował 3,5 mln zł.
„Zakończyliśmy remont konserwatorski willi Koliba i przed nami już tylko aranżacja wystaw. Budynek z zewnątrz jak i wewnątrz robi ogromne wrażenie. Drewniane fasady oraz ściany środkowe zostały wyczyszczone, wymieniliśmy podłogi oraz całą elektrykę, a ogrzewanie zamieniliśmy na geotermalne. Zrekonstruowaliśmy także historyczne piece kaflowe” – wymieniała dyrektorka Muzeum Tatrzańskiego, którego filią jest Muzeum Stylu Zakopiańskiego, Anna Wende-Surmiak.
We wnętrzach willi Koliba znajdą się stałe wystawy. Główna ekspozycja będzie prezentowała styl zakopiański. Jak wyjaśniła dyrektorka, będzie to ta sama wystawa, którą można było podziwiać dotychczas, jednak w „odświeżonej wersji”, prezentująca całe spektrum stylu zakopiańskiego.
„Powszechnie myśli się, że styl zakopiański dotyczy tylko architektury słynnych willi i oczywiście od tego się zaczęło, ale właściwie w stylu zakopiańskim zostały zaprojektowane całe wnętrza, począwszy od dużych mebli, a skończywszy na przedmiotach codziennego użytku. W tym stylu mamy nawet zasłony, świeczniki, lampy, zegary, sztućce czy filiżanki i to wszystko będzie można zobaczyć na wystawie w Kolibie” – mówiła Wende-Surmiak.
Kolejna wystawa będzie prezentowała historię stylu zakopiańskiego na tle innych stylów narodowych, które powstały w tym samym okresie. Kolejna ekspozycja będzie poświęcona biografii Stanisława Witkiewicza, który był twórcą stylu zakopiańskiego.
„Witkiewicz był też sprawcą tego, że Zakopane nabrało charakteru architektonicznego, że coraz więcej osób przyjeżdżało pod Tatry. Witkiewicz obok Chałubińskiego jest, można powiedzieć, kreatorem legendy Zakopanego. Do tej pory nie mieliśmy takiego miejsca, gdzie można byłoby zapoznać się szerzej z sylwetką Stanisława Witkiewicza, zobaczyć historyczne fotografie oraz jego projekty, a trzeba powiedzieć, że była to osoba bardzo wszechstronna. Oprócz projektowania, zajmował się także krytyką literacką, był też wybitnym malarzem i walczył o polskość, o charakter Zakopanego” – opowiadała dyrektorka Muzeum Tatrzańskiego.
Gruntowny remont willi Koliba trwał półtora roku. Inwestycja kosztowała prawie 3,5 mln zł. Remont willi "Koliba" oraz pięciu innych obiektów będących filiami Muzeum Tatrzańskiego został dofinansowany z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020. Wartość całego projektu to ponad 12 mln 800 tys. zł. Z funduszy unijnych przeznaczono niemal 9 mln zł. Reszta pieniędzy pochodzi z budżetu Województwa Małopolskiego.
W niedzielę 29 grudnia przypada 199. rocznica urodzin patrona Muzeum Tatrzańskiego - dr Tytusa Chałubińskiego. Jak podkreśliła dyrektorka placówki, dr Chałubiński to niezwykle ważna postać dla Muzeum Tatrzańskiego.
„Powszechnie mówi się, że on odkrył Zakopane, bo oprócz tego, że był cenionym lekarzem, propagował także turystykę tatrzańską. Spowodował, że coraz więcej turystów przyjeżdżało do Zakopanego, ale działał też na rzecz społeczności lokalnej” – mówiła.
Na wniosek Muzeum Tatrzańskiego rok 2020 będzie pod Giewontem rokiem Tytusa Chałubińskiego.
Zbigniew Moździerz z Muzeum Tatrzańskiego przypomniał, że Stanisław Witkiewicz jest autorem pierwszego projektu willi Koliba wybudowanej dla Zygmunta Gnatowskiego, która później została rozbudowana.
„To pierwszy budynek w stylu zakopiańskim, przez który Witkiewicz chciał pokazać dwie drogi dojścia do stylu zakopiańskiego. Po pierwsze udowodnił, że można rozbudować tradycyjną góralską chałupę do wyższych potrzeb, ale także, że wille letniskową w Zakopanem można zregionalizować, bo wcześniej były tu wille w stylu szwajcarskim, uzdrowiskowym” – mówił Moździerz.
Styl zakopiański miał według założeń Witkiewicza stać się polskim stylem narodowym, który opierał się na budownictwie i zdobnictwie górali podhalańskich. Ten styl był realizowany w architekturze nie tylko w Zakopanem, ale także w wielu miejscowościach ziem polskich, m.in. w Wiśle, Nałęczowie, Łańcuchowie, Aninie, Warszawie, Lwowie, a nawet w Syłgudyszkach na Litwie. (PAP)
autor: Szymon Bafia
szb/mmu/