Około 470 grobów na cmentarzu Pere Lachaise, 60 na Montmartre i 30 na Montparnasse – tyle polskich grobów można znaleźć w francuskiej stolicy. Licząc kolejnych niemal 280 z cmentarza w Montmorency, Paryż i okolice wyrastają na prawdziwą polską nekropolię.
Jednak pochowanych w tych mogiłach osób jest o wiele więcej niż samych grobów – uściśla Barbara Kłosowicz-Krzywicka, prezes Towarzystwa Opieki nad Polskimi Zabytkami i Grobami Historycznymi we Francji. "Trzeba liczyć około trzech trumien na jeden nagrobek" - tłumaczy. Oznaczałoby to, że w ponad ośmiuset polskich grobach na paryskich i podparyskich cmentarzach spoczywa ponad 2500 osób.
Już od drugiej połowy XIX w. polska emigracja stosowała pochówki w grobach zbiorowych - ze względów ekonomicznych. "Trzeba pamiętać, że zakupienie koncesji wieczystej pojedynczej działki na cmentarzach paryskich to był wydatek rzędu 375 franków, a przy tym miesięczna pensja wykwalifikowanego robotnika wynosiła 100 franków. Więc były to bardzo duże pieniądze" - wskazuje Kłosowicz-Krzywicka.
Barbara Kłosowicz-Krzywicka: Na Montmartre jest najwięcej grobów zbiorowych, gdyż był to cmentarz znajdujący się najbliżej dzielnicy Batignolles, zwanej Małą Polską, gdzie licznie osiedlali się Polacy po powstaniu listopadowym.
Polscy emigranci szybko znaleźli zatem sposób na zmniejszenie kosztów. "Rozmiary pojedynczej działki nie mogły przekraczać jednego na dwa metry kwadratowe. Żaden tekst nie precyzował jednak, do jakiej głębokości można było wykopać grób, stąd pomysł grobów zbiorowych na jednej i tej samej działce" - opowiada prezes polskiego stowarzyszenia.
Pierwszy polski grób zbiorowy można odnaleźć na Montmartre. Zwany jest "lelewelowskim" - poza prezesem Towarzystwa Patriotycznego Joachimem Lelewelem pochowany został w nim zmarły dużo wcześniej, w 1838 roku, gen. Antoni Wroniecki. W 1929 roku, w 350. rocznicę założenia Uniwersytetu Wileńskiego, szczątki Lelewela zostały sprowadzone do Wilna.
Podobnych grobów zbiorowych powstało w sumie aż dziewięć na samym cmentarzu na Montmartre oraz po jednym na Pere Lachaise i Montparnasse. "Na Montmartre jest ich najwięcej, gdyż był to cmentarz znajdujący się najbliżej dzielnicy Batignolles, zwanej Małą Polską, gdzie licznie osiedlali się Polacy po powstaniu listopadowym" - tłumaczy Kłosowicz-Krzywicka.
Tuż przy wejściu na cmentarz Montmartre można napotkać na Alei Polaków groby zbiorowe Towarzystwa Demokratycznego Polskiego oraz członków rządu narodowego w czasie powstania listopadowego. Trochę dalej można również odwiedzić wciąż istniejący grobowiec Juliusza Słowackiego, mimo iż jego prochy spoczywają dziś na Wawelu.
Na miejsce spoczynku polska emigracja upodobała sobie jednak przede wszystkim Pere Lachaise. "W latach 30. XIX w cmentarz zaczął zdobywać dużą renomę – podkreśla Kłosowicz-Krzywicka - Pochowanie na Pere Lachaise stało się kwestią prestiżu. Można więc na nim odnaleźć wiele polskich rodzin arystokratycznych, jak Lubomirscy, Czartoryscy, Zalescy czy Rzewuscy".
Grób Fryderyka Chopina wydaje się najbardziej obleganym polskim grobem na Pere Lachaise. "Trzeba jednak przypomnieć, że Chopina nie stać było na pochowanie na Pere Lachaise - przypomina pani prezes. - To producent fortepianów Pleyel, na których grał Chopin, wykupił miejsce na cmentarzu dla polskiego kompozytora".
Za główną polską nekropolię jest tymczasem uważany oddalony o 15 km na północ od Paryża cmentarz w Montmorency. "Spoczywa tam polska elita intelektualna, w tym wielu artystów jak Olga Boznańska, Seweryna Duchińska, Tadeusz Makowski czy Cyprian Godebski" - zaznacza Barbara Kłosowicz-Krzywicka.
Obecność Polaków w Montmorency zawdzięcza się, według pani prezes, generałowi napoleońskiemu Karolowi Kniaziewiczowi oraz Julianowi Ursynowi Niemcewiczowi, którzy w latach 1841-42 zgodnie że swoim życzeniem zostali tam właśnie pochowani.
Barbara Kłosowicz-Krzywicka: Trzeba jednak przypomnieć, że Chopina nie stać było na pochowanie na Pere Lachaise. To producent fortepianów Pleyel, na których grał Chopin, wykupił miejsce na cmentarzu dla polskiego kompozytora.
"Obecność pól i lasów, z daleka od miejskiego zgiełku Paryża, urzekła wielu członków polskiej szlachty, którym podobne krajobrazy przypominały Polskę" – tłumaczy Barbara Kłosowicz-Krzywicka.
Na Montmorency spoczęli m.in. żona i dzieci Adam Mickiewicza, a także Cyprian Kamil Norwid. Poeta zmarł w przytułku w Ivry pod Paryżem i tam go pochowano, ale gdy po kilku latach wygasła licencja na zachowanie nagrobka, szczątki przeniesiono do zbiorowej mogiły polskiej na Montmorency. W 2001 roku urnę z ziemią z grobu przeniesiono do Krypty Wieszczów Narodowych na Wawelu.
Z kolei na cmentarzu w Le Mesnil-le-Roi spoczywają twórcy "Kultury" paryskiej - redaktor "Kultury" Jerzy Giedroyc i jego brat Henryk, Zofia i Zygmunt Hertzowie, Józef Czapski i jego siostra - Maria.
Pamięć Polaków spoczywających we Francji zostanie w dniu Wszystkich Świętych tradycyjnie uczczona przez Polską Misję Katolicką.
Z Paryża Piotr Czarzasty (PAP)
pacz/ awl/ ro/