Rząd Portugalii wystawił na sprzedaż 11 koncesji na budowę hotelu wewnątrz zrujnowanych zabytków. Choć ich nabywcy będą musieli ponieść wielomilionowe nakłady, projekt cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.
Jak poinformowały w czwartek portugalskie media, powołując się na źródła w rządzie, zainicjowany na jesieni projekt "Revive" cieszy się ogromnym zainteresowaniem inwestorów krajowych i zagranicznych. Program polega na udzielaniu koncesji firmom, które po przeprowadzeniu remontu zaadaptują zabytkowy obiekt do usług hotelarskich.
Eksperci wskazują, że firmy, które nabędą koncesję, poza poniesieniem wydatków związanych z zaadaptowaniem obiektu dla turystów będą też musiały pokryć koszty licznych napraw w związku ze złym stanem zabytków.
Widmo wysokich inwestycji nie zniechęca jednak hotelarskich przedsiębiorców w ubieganiu się o koncesje na obsługę dziesięciu dostępnych w ramach "Revive" zabytków. Jedenasty obiekt - klasztor Świętego Pawła w Elvas - został ostatnio przekazany portugalskiej sieci hoteli Vila Gale, zwycięzcy pierwszego konkursu.
Jorge Rebelo de Almeida, prezes grupy Vila Gale, ocenił, że nie ma wątpliwości, iż przyszły hotel w Elvas będzie rentownym przedsięwzięciem. Zaznaczył, że odbudowa zrujnowanego klasztoru, zaadaptowanie go do warunków hotelowych, a także remont należącego do klasztornego kompleksu kościoła, pochłonie 5 mln euro.
"Hotel, który powstanie w tym zrujnowanym dziś budynku, będzie miał 64 pokoje, dwie restauracje, spa, a także dużą salę na imprezy dla 400 gości" - ujawnił Rebelo de Almeida.
Wśród pozostałych obiektów oferowanych przez rząd są m.in. forty w podlizbońskim Guincho oraz Peniche, zamki w Vila Nova de Cerveira i Portalegre, a także klasztory w Santa Clara-a-Nova i w Arouce. Do końca grudnia br. Lizbona wytypuje kolejnych 20 zrujnowanych zabytków do sprzedaży w ramach programu "Revive".
Eliderico Viegas, prezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Branży Hotelowej i Turystycznej Algarve (AHETA), wysoko ocenia rządowy projekt. Twierdzi, że "Revive" będzie korzystny dla wielu stron.
"Pierwszym beneficjentem będzie państwo, gdyż rękoma prywatnych inwestorów odbuduje historyczne dziedzictwo. Zyska również portugalskie społeczeństwo poprzez tworzone tam miejsca pracy, a także zagraniczni turyści, którzy będą mogli odpocząć w zabytkowych budowlach" - powiedział PAP Viegas.
Ekspert nie ma wątpliwości, że inwestycje w remont zrujnowanych zabytków szybko zwrócą się właścicielom budowanych tam hoteli wraz z rosnącą popularnością Portugalii jako turystycznego kierunku.
Bieżący rok jest najlepszy w historii portugalskiej turystyki. W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku do kraju napłynęła rekordowa liczba ponad 10,6 mln urlopowiczów.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ akl/ kar/