Premier Mateusz Morawiecki zwiedził we wtorek wpisaną przed trzema laty na listę światowego dziedzictwa UNESCO Zabytkową Kopalnię Srebra w Tarnowskich Górach. To wielkie i wspaniałe dziedzictwo, miejsce, w którym można zadumać się nad historią przemysłu – mówił Morawiecki.
"Zapraszam wszystkich Polaków, ale też wszystkich z całego świata do odwiedzenia tego unikatowego w skali świata miejsca" – zachęcał premier.
Po kopalni oprowadzał Morawieckiego szef zarządzającego tym obiektem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej Zbigniew Pawlak, któremu towarzyszyli: burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech, wojewoda śląski Jarosław Wieczorek i Izabela Domogała z zarządu woj. śląskiego. Premier oglądał najpierw Muzeum na powierzchni kopalni, później zwiedzał podziemia.
"Przepiękne Tarnowskie Góry, to miejsce, w którym można naprawdę zadumać się nad niesamowitą historią polskiego przemysłu, górnictwa" – powiedział Morawiecki dziennikarzom. Podkreślał, że to w tym mieście została zainicjowana rewolucja przemysłowa w tej części Europy i pojawiły się jedne z pierwszych maszyn parowych, a wydobywane przed laty w Tarnowskich Górach srebro docierało do wielu zakątków świata, m.in. do Chin.
"To nasze wielkie, wspaniałe, narodowe dziedzictwo, które jednocześnie przypomina o tym, jak ciężki był trud, jak wielka była praca ówczesnych górników" – powiedział premier, dziękując za ciężką pracę także współczesnym górnikom. "Dzisiaj mówimy, że te współczesne zasoby, te najbardziej cenne, to przedsiębiorczość i innowacyjność i przez cały czas także ludzka praca" – zaznaczył.
Morawiecki przypomniał też, że m.in. przez Tarnowskie Góry w 1683 r. szedł na Wiedeń ze swoimi wojskami Jan III Sobieski. "Wtedy pozwolił ocalić Europę przed muzułmanami, przed Turkami, a sto lat temu nasi przodkowie pomogli ocalić przed komunistyczną zarazą przed atakiem na zachodnią Europę" – powiedział szef rządu.
Zabytkowa Kopalnia Srebra jest najważniejszym z 28 pogórniczych obiektów w Tarnowskich Górach, ale też w sąsiednich Zbrosławicach i Bytomiu, które w lipcu 2017 r. zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To pozostałości po dawnych kopalniach rud srebra, ołowiu i cynku - kopalniane wyrobiska i szyby górnicze, system odwadniania i wykorzystania wody pogórniczej oraz elementy krajobrazu kulturowego.
Przez kilka stuleci na obszarze Tarnowskich Gór i okolic funkcjonowało kilka tysięcy kopalń; powstało tam ok. 20 tys. szybów i ponad 150 km podziemnych wyrobisk. Częścią tego kompleksu są dwa najbardziej znane obiekty - obok kopalni także Sztolnia Czarnego Pstrąga. 600-metrowy fragment sztolni służącej kiedyś do odwadniania kopalni dziś turyści przepływają - pod ziemią - łodziami. Została ona udostępniona turystom w 1957 roku.
Tarnogórska kopalnia to jedyna w Polsce trasa turystyczna, wytyczona w podziemiach będących pozostałością po dawnych kopalniach rud srebra, ołowiu i cynku. Stanowi niewielki fragment dawnej kopalni Fryderyk. Do zwiedzania została udostępniona w 1976 r.
Zarówno kopalnia, jak i oddalona od niej o kilka kilometrów sztolnia są od lat na prezydenckiej liście Pomników Historii. Ponadto od listopada 2014 r. kopalnia jest tzw. punktem kotwicznym sieci Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (ERIH), skupiającego ok. 200 zabytków techniki w Europie. Obiekty te należą też do Szlaku Zabytków Techniki Woj. Śląskiego. W ubiegłym kopalnia otrzymała "turystycznego Oscara", złoty certyfikat Polskiej Organizacji Turystycznej.
Zwiedzanie tarnogórskiej kopalni było jednym z kilku punktów wtorkowej wizyty premiera na Śląsku. Wcześniej Morawiecki odwiedził m.in. Katowice, Jastrzębie-Zdrój, Gliwice i Piekary Śląskie, gdzie przy Kopcu Wyzwolenia złożył kwiaty pod tablicą upamiętniającą powstańców śląskich.(PAP)
autorzy: Krzysztof Konopka, Mateusz Roszak
kon/ mro/ mok/