Bliscy i przyjaciele pożegnali we wtorek na Cmentarzu Starym w Łodzi prezesa miejscowego oddziału Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej Władysława Korowajczyka. Bóg, Wilno i Ojczyzna – tak o drodze życiowej zmarłego powiedział podczas pogrzebu ks. Jacek Łągwa.
Podczas uroczystości żałobnych podkreślano niezłomny, "kresowy" charakter Władysława Korowajczyka. "Był człowiekiem twardym o niezłomnych wartościach. Często określaliśmy je mianem +Bóg, Wilno i Ojczyzna+" - mówił podczas pogrzebu jezuita ksiądz Józef Łągwa.
Redaktor naczelny periodyku "Aspekt Polski" i wiceminister edukacji w latach 2006 - 2007 Mirosław Orzechowski w przemówieniu nad grobem zmarłego podkreślił, że Władysław Korowajczyk przez ćwierć wieku współpracując z AP zawsze bezkompromisowo pisał o tym, co było dla niego ważne. "To znaczy, że w niebie też jest potrzeba ludzi twardych. Ta twardość naszego zmarłego przyjaciela jeszcze bardziej skonsolidowała nasze środowisko" - zwrócił uwagę Orzechowski.
Harcmistrz Iwona Waśkiewicz z hufca ZHP w Głownie (Łódzkie) w rozmowie z PAP przypomniała związki zmarłego z tym miastem - po wojnie Korowajczyk chodził tu do liceum, gdzie uczyła jego matka. "Przekazywał nam wspomnienia. Kochał Wilno, opowiadał o tym mieście swojego pięknego dzieciństwa. Całkiem niedawno się widzieliśmy. Cieszył się, że został zaproszony na uroczystości urodzin Marszałka Józefa Piłsudskiego do Wilna" - wspominała Waśkiewicz.
Władysław Korowajczyk urodził się w Wilnie 30 października 1934 r. Ojciec Leonard, jako porucznik rezerwy został zamordowany przez sowieckich oprawców w Katyniu. W 1945 roku Korowajczyk wraz z matką i bratem przyjechał do Łodzi. Mieszkał także w Głownie i Poddębicach, ale to właśnie w Łodzi ukończył studia lekarskie na Akademii Medycznej i do końca życia tu mieszkał.
W 1975 roku na skutek bandyckiego napadu utracił wzrok. Był to - jak podkreślał zawsze Korowajczyk - punkt zwrotny w jego życiu lekarza internisty. Przyjaciele wspominali, że nigdy się nad swoim kalectwem nie użalał. "Starał się żyć w miarę normalnie, podróżował, dużo czytał a właściwie słuchał, interesował się historią i polityką a komputerem posługiwał się lepiej niż niejeden człowiek z dobrym wzrokiem" - mówił prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w Łodzi Zbigniew Natkański.
Korowajczyk związany był z opozycją antykomunistyczną. Pisał do wydawnictw drugiego obiegu używając pseudonimu "Trzaska". Do śmierci był prezesem Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej w Łodzi. Harcerz, członek m.in. Rady Naczelnej Federacji Organizacji Kresowych, Rodziny Katyńskiej, Stowarzyszenia Okręgu Wileńskiego AK "Wiano".
Po 1989 roku Korowajczyk był publicystą drukowanym w polskich periodykach na całym świecie, związany z prasą katolicką i patriotyczną. Od 25 lat w redakcji "Aspektu Polskiego", ostatnio pisał też dla portalu sdp.pl Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Wyróżniony wieloma odznaczeniami państwowymi, m.in. Krzyżem Wolności i Solidarności. Członek Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy oraz Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Wydał dwie książki ze wspomnieniami, ostatnia publikacja sprzed ponad roku to "Z Polski do Polski".
Władysław Korowajczyk zmarł 7 lutego 2023 roku w Łodzi w wieku 88 lat. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ aszw/