Byłą dyrektor Muzeum Poczty i Telekomunikacji Jadwigę B.-D. oskarżono o zaniedbania w opiece nad eksponatami. W 2016 r. ujawniono, że z muzealnych zbiorów skradziono m.in. znaczki o wartości niemal 1,5 mln zł. W czwartek ruszył proces o niedopełnienie obowiązków.
Akt oskarżenia dotyczący byłej dyrektor Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu obejmuje lata 2001–2016. Według prokuratury Jadwiga B.-D., kierując placówką "nie dopełniła swoich obowiązków w zakresie zapewnienia właściwych warunków do przechowywania gromadzonych zbiorów, a w tym nie zapewniła właściwego stanu zachowania i bezpieczeństwa muzealiów przed utratą, uszkodzeniem bądź zniszczeniem".
Według śledczych była dyrektor, dopuszczając się zaniedbań, doprowadziła do utraty eksponatów, w tym znaczków o wartości niemal 1,5 mln zł. Kradzież ujawniono w 2016 r.
W akcie oskarżenia byłej dyrektor zarzucono m.in. brak prawidłowego zabezpieczenia eksponatów muzealnych przed kradzieżą, w tym brak działań zmierzających do zainstalowania zabezpieczeń elektronicznych, mechanicznych i monitoringu.
Prokurator Maciej Nitra poinformował, że w akcie oskarżenia jest ponad 280 pozycji muzealnych, które zniknęły z muzeum, w tym także eksponaty o większych gabarytach jak np. łącznice telefoniczne, kilkadziesiąt aparatów telefonicznych.
„Zaginęły eksponaty niezwykle ważne dla historii Polski, jak np. stemple z Powstania Warszawskiego, skrzynki Poczty Polskiej w przedwojennym Gdańsku zniszczone przez Niemców. Świadkowie w śledztwie zeznawali, że informacje o tych brakach pojawiły się już w 2008 czy 2009 roku, ale pani dyrektor nie zawiadomiła policji” - powiedział prokurator Nitra.
Zdaniem prokuratury, była dyrektor nie sprawowała należytego nadzoru nad inwentaryzacją zasobów muzealnych, nie prowadziła ewidencji dostępu do zbiorów muzealnych, nie zapewniła właściwego doboru kadr i osób współpracujących.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Małgorzata Dziewońska poinformowała w czwartek, że akt oskarżenia ws. kradzieży i paserstwa znaczków z wrocławskiego muzeum sporządzono w grudniu 2021 r. i proces toczy się już przed sądem. O to przestępstwo oskarżono cztery osoby wywodzące się z kręgów kolekcjonerskich.
„To filatelista, który za zgodą dyrektor miał dostęp do znaczków. Ukradł je, podmieniając te znaczki. Kolejne trzy osoby przez internet sprzedawały te znaczki, które pochodziły z 1918 roku i były bardzo cenne. Niestety, odzyskano tylko cztery z kilkudziesięciu skradzionych znaczków” - powiedziała prok. Dziewońska.
Oskarżona 76-letnia Jadwiga B.-D. odpowiadała tylko na pytania sądu i swego obrońcy, nie chciała odpowiadać na pytania prokuratora. Oceniła, że zarzucanie jej niedopełnienia obowiązków i złej pieczy nad eksponatami to pomówienie. Długo i chętnie opowiadała o pracy w muzeum.
„Robiłam wszystko, co w mojej mocy, bo los muzeum leżał mi na sercu” - zakończyła swoje wyjaśnienia.
Jadwiga B.-D. pełniła funkcję dyrektor Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu od 1982 r. do dnia 22 lipca 2016 r. Została odwołana decyzją Marszałka Województwa Dolnośląskiego z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Przeprowadzona w latach 2015-2016 inwentaryzacja zbiorów Działu Teletechnicznego muzeum wykazała liczne braki w zgromadzonych muzealiach. Łącznie brakowało około 138 eksponatów w postaci między innymi aparatów telefonicznych z lat 1900-1945. Stwierdzono też utratę cennych muzealiów w Dziale Znaczków o wartości 1,5 mln zł.(PAP)
autor: Roman Skiba
ros/ ok/