Przed stołecznym sądem rejonowym rozpoczął się w czwartek proces modelki Julii S. w sprawie uszkodzenia w zeszłym roku rzeźby amorka z Dolinki Szwajcarskiej nieopodal stołecznych Alei Ujazdowskich. „Żałuję tego, co zrobiłam” – przyznała oskarżona.
Sprawa stała się głośna w mediach, gdy na portalach społecznościowych w maju ub.r. pojawił się film, na którym młoda dziewczyna odłupuje młotkiem nos amorkowi stanowiącemu element znajdującej się w Dolince Szwajcarskiej fontanny. Wówczas stołeczny konserwator zabytków o sprawie zawiadomił prokuraturę.
W czwartek przed sądem odczytano akt oskarżenia. Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków "kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
"Żałuję tego co zrobiłam. Poniosłam konsekwencje i zostałam wyrzucona z agencji modelingowej. To było trudne dla mnie, bo mi na tym zależało" - mówiła S. przed sądem. Po zdarzeniu - jak informowano - spot reklamowy z udziałem dziewczyny wycofał jeden z banków.
Jak dodała S. przed sądem, to, co się stało było dla niej lekcją na przyszłość. "Nigdy już mi nie przyjdzie do głowy takie zachowanie" - zapewniła. Przyznała, że w chwili zdarzenia była pod wpływem alkoholu.
Jednocześnie oskarżona powiedziała sądowi, iż otrzymywała liczne groźby w związku ze sprawą, które następnie zgłosiła policji.
Sąd w czwartek przesłuchał także świadka - specjalistę z biura stołecznego konserwatora zabytków, który sporządził zawiadomienie do prokuratury. Mężczyzna będąc wcześniej przesłuchiwanym podczas śledztwa ocenił, iż koszt naprawy rzeźby może wynosić 2 tys. zł. W czwartek jednak zastrzegł, iż była to jego subiektywna ocena szkody, a nie profesjonalna wycena.
W związku z tym sędzia Magdalena Zając-Prawica zdecydowała wystąpić z pytaniami do Zarządu Zieleni m.st. Warszawy, pod którego nadzorem jest park i rzeźba, o szacowaną wartość szkody oraz aktualny stan zabytku. Według słów S. do końca zeszłego roku rzeźba pozostawała nienaprawiona.
Termin kolejne rozprawy przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia został wyznaczony na 17 kwietnia br.(PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ mark/