Decyzję o wpisaniu do rejestru zabytków schronu „Waligóra”, który w 1939 r. został wybudowany w Węgierskiej Górce, podjął Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach – podaje w piątek rzecznik wojewódzkiego urzędu ochrony zabytków Mirosław Rymer.
"Jeśli żadna ze stron nie wniesie odwołania, to schron zostanie objęty ochroną jako zabytek wpisany listę" – powiedział w rozmowie z PAP Rymer.
Schron wybudowany został w okresie od lipca do sierpnia 1939 r. Władze gminy Węgierska Górka podały, że to betonowy, jednokondygnacyjny tradytor artyleryjski, czyli element fortyfikacji służący prowadzeniu ognia bocznego.
Schron uzbrojony był w dwie armaty polowe ustawione w pancernych strzelnicach na ruchomych platformach i jeden ciężki karabin maszynowy wz. 30 "Browning". "Posiadał też dwie wyrzutnie rakiet oświetlających, strzelnice broni ręcznej oraz stanowiska do łączności optycznej. (…) Schron brał czynny udział w walkach 2 września 1939 r. Załoga na rozkaz dowództwa wycofała się w nocy z 2 na 3 września. Widoczne na nim ślady są wynikiem ostrzału z niewielkiej odległości podczas kręcenia przez Niemców filmu propagandowego w 1939 r." – podał samorząd Węgierskiej Górki.
Załogę schronu tworzyło trzech podoficerów i 17 szeregowców. Dowodził nimi por. Leopold Galocz.
To kolejny schron będący częścią kompanii fortecznej "Węgierska Górka", która w pierwszych dniach września 1939 r. walczyła pod dowództwem kpt. Tadeusza Semika z Niemcami. Wcześniej na listę zabytków został wpisany ciężki schron bojowy "Wędrowiec".
W 1939 r. od 1 do 3 września 70-osobowa kompania forteczna "Węgierska Górka" stawiała opór nacierającym od południa przeważającym siłom niemieckim z 7. Bawarskiej Dywizji Piechoty. Polacy rozlokowani byli w bunkrach: "Waligóra", "Włóczęga", "Wąwóz" i "Wędrowiec".
Obrońcy ostrzeliwali niemieckie kolumny pancerne. Okolica została usłana zniszczonym sprzętem. Polscy żołnierze nie byli jednak w stanie sprostać przeważającym siłom niemieckim. 3 września rano na polu walki pozostał tylko "Wędrowiec", którego załoga składała się z dowódcy kpt. Semika, trzech podoficerów oraz 15 szeregowców. Od godzin południowych 3 września powstrzymywali samotnie próby przejścia przez Węgierską Górkę oddziałów niemieckich. Skapitulowali ok. godz. 17., po wyczerpaniu amunicji.
W trakcie walk zginęło 11 polskich żołnierzy i ok. 200 Niemców. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ pat/