Operację zalewania toru wodnego w udostępnianej w Zabrzu do zwiedzania sztolni odwadniającej z XIX w. zakończyło tamtejsze Muzeum Górnictwa Węglowego. Teraz pod ziemią testowane będą łodzie, które powinny zacząć wozić turystów po wakacjach.
Prace w kompleksie Sztolnia Królowa Luiza trwają od 2008 r. Przez kilka lat usuwano z niej muł i prowadzono roboty górnicze i zabezpieczające. Najpierw zakończono prace na powierzchni, w połowie ub.r. otwarto odnowiony i wzbogacony o nowe elementy podziemny skansen górniczy Królowa Luiza, a na początku czerwca "suchym" odcinkiem sztolni przeszli przedpremierowo pierwsi turyści.
Roboty w historycznej sztolni nadal jednak trwają, zarówno w jej docelowo "suchej" części, jak i "mokrej". Jak przekazał PAP dyrektor Muzeum Bartłomiej Szewczyk, po zalaniu liczącego ok. 1,1 km odcinka wodnego wstępnie udało się już upewnić, co do jego szczelności, by przystąpić do kolejnego etapu – wodowania łodzi.
Napełnianie odcinka wodnego trwało około dziesięciu dni. W pierwszej fazie wykorzystano wodę napływającą do sztolni w sposób naturalny. W ten sposób wypełniło się ok. 90 proc. docelowej pojemności toru wodnego. Potem, aby wobec suchego okresu trochę przyspieszyć ten proces, skorzystano z sieci wodociągowej. Ewentualny nadmiar wody w przyszłości będzie na bieżąco odpompowywany.
Odcinek "mokry", czyli trasa przyszłego spływu łodziami w Sztolni, prowadzi od tzw. mijanki pod browarem, do samego centrum Zabrza, gdzie turyści będą wpływali do otwartej niecki basenowej przy ul. Karola Miarki. Już w poprzednich latach zbudowano tam nabrzeże portowe; teraz jest to miejsce testów łodzi.
Ruch turystyczny będą obsługiwały dwa zestawy łodzi, zbudowanych w jednej ze stoczni morskich na kształt dawnych, drewnianych, którymi przed laty sztolnią spławiano węgiel. Po pomyślnym zakończeniu testów łodzi przez wakacje muzeum planuje prowadzić w sztolni próbny ruch turystów w różnych wariantach tras, sprawdzać przepustowość, a także instalować wyposażenie multimedialne. Otwarcie całości sztolni, łącznie z odcinkiem wodnym - przy pełnym obciążeniu ruchem turystycznym - planowane jest obecnie na wrzesień br.
Ruch turystyczny będą obsługiwały dwa zestawy łodzi, zbudowanych w jednej ze stoczni morskich na kształt dawnych, drewnianych, którymi przed laty sztolnią spławiano węgiel. Każdy ze współczesnych zestawów łodzi (nazwanych Luiza i Amalia) pomieści po 24 osoby.
Po pomyślnym zakończeniu ich testów przez wakacje muzeum planuje prowadzić w sztolni próbny ruch turystów w różnych wariantach tras, sprawdzać przepustowość, a także instalować wyposażenie multimedialne. Otwarcie całości sztolni, łącznie z odcinkiem wodnym - przy pełnym obciążeniu ruchem turystycznym - planowane jest obecnie na wrzesień br.
Główna atrakcja kompleksu Sztolnia Królowa Luiza to podziemne trasy wykorzystujące m.in. ostatni odcinek dziewiętnastowiecznej Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej. Był to zbudowany w latach 1799-1863 chodnik wodny ciągnący się kilkadziesiąt metrów pod ziemią przez 14 km - od Zabrza do Chorzowa.
Sztolnia była kręgosłupem rozwoju górnośląskiego przemysłu w I poł. XIX w. Wokół wydrążonego ręcznie podziemnego kanału koncentrowały się odwadniane nim kopalnie. Spławiano nim też łodzie z węglem do wylotu, który mieścił się w dzisiejszym centrum Zabrza (oraz dalej, naziemnym kanałem, do Gliwic, gdzie zaczynał się ukończony w 1822 r. Kanał Kłodnicki do Odry).
Ujście, tracącej na znaczeniu wraz z coraz głębszym wydobyciem, Sztolni Dziedzicznej zamurowano w 1951 r. Od 2008 r. jej zabrzański odcinek jest stopniowo przystosowywany dla ruchu turystycznego. Podziemna trasa zacznie się w gotowej już, naziemnej części obecnego skansenu Królowa Luiza. Zwiedzający zejdą szybem Carnall 36 m pod ziemię na poziom kanału i przejdą ok. 500 m do mijanki, gdzie znajdował się największy podziemny port załadowczy sztolni (został odtworzony).
Port ma połączenie chodnikiem w węglowym pokładzie 510 z czynną już pierwszą podziemną częścią Luizy. Tam, w pobliżu szybu Wilhelmina przy ul. Sienkiewicza, znajduje się podziemny skansen prezentujący m.in. technikę wydobycia z XX w. Ta część liczących łącznie ok. 1,5 km płytkich wyrobisk - z odnowioną ekspozycją - połączona jest z powierzchnią pochylnią.
Z "suchej" części podziemnej trasy w Sztolni, między szybami Carnall oraz Wilhelmina, będzie można tym drugim wyjechać na powierzchnię. Natomiast korzystając z wariantu przewidującego spływ "mokrą" częścią Sztolni, będzie można do niej wrócić, aby docelowo ok. 1,5 km do wylotu w centrum miasta pokonać napędzaną elektrycznie łodzią.
Części naziemne całego kompleksu są gotowe. Przy ul. Wolności działają m.in. czynna parowa maszyna wyciągowa oraz efektowne ekspozycje nt. historii kopalni Luiza. Na powierzchni przy ul. Sienkiewicza funkcjonują: Park 12 C - naziemna strefa z atrakcjami edukacyjnymi i rekreacyjnymi dla rodzin i dzieci, oraz współpracujący z Muzeum Park Techniki Wojskowej.
W odnowionym skansenie podziemnym przy ul. Sienkiewicza można oglądać wszystkie ważne w górnictwie maszyny (łącznie z prezentacją pracy kompleksu ścianowego i możliwością jazdy ciasną górniczą kolejką szynową).
Wszystkie wyrobiska udostępniane turystom wraz ze Sztolnią mają ok. 5 km długości. Odkopany fragment Sztolni liczy ok. 2,5 km, jednak na długości ok. kilometra tworzą ją dwie równoległe odnogi. Pozostała część to chodnik w pokładzie 510 i wyrobiska podziemnego skansenu. Koszt wszystkich prac związanych z udostępnieniem tego kompleksu, a także rozwojem Zabytkowej Kopalni Guido, która też jest częścią Muzeum, szacowany jest na ok. 200 mln zł.(PAP)
mtb/ pat/