W niedzielę w Białymstoku odsłonięto nowy pomnik na grobie ks. Stanisława Suchowolca – kapelana miejscowej „Solidarności”, który zginął w 1989 roku w wyniku zbrodniczego podpalenia plebanii jego parafii. W tym roku przypada 40. rocznica święceń duchownego.
Obchody odbyły się przy kościele parafii Niepokalanego Serca Maryi w białostockich Dojlidach, gdzie ks. Suchowolec pracował przed laty i gdzie zginął w pożarze plebanii w nocy z 29 na 30 stycznia 1989 roku. Miał 31 lat. Okoliczności jego śmierci do dziś nie udało się ostatecznie wyjaśnić.
Niedzielne uroczystości zorganizował białostocki Klub Więzionych, Internowanych i Represjonowanych (WIR) oraz miejscowy oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Wzięli w nich udział m.in. przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, parlamentarzyści, duchowni, członkowie NSZZ "Solidarność", poczty sztandarowe.
Główną częścią obchodów było odsłonięcie i poświęcenie nowego pomnika na grobie księdza Suchowolca, który znajduje się obok kościoła.
Na nowym pomniku, który został sfinansowany przez IPN, znajduje się płaskorzeźba postaci duchownego oraz napis: "Ks. Stanisław Suchowolec 13.05.1958 - 30.01.1989 - kapłan niezłomny, syn białostockiej ziemi, kapelan Podziemnej Solidarności i KPN, zamordowany za wierność Bogu i Polsce przez komunistycznych oprawców na plebanii kościoła w Dojlidach".
Inicjatorka upamiętnienia ks. Suchowolca, wiceprzewodnicząca WIR w Białymstoku Stanisława Korolkiewicz podkreślała, że ks. Suchowolec został zamordowany "za wiarę, za wolność i za ojczyznę". Zaznaczyła też, że święcąc i odsłaniając jego pomnik "czynimy dobro dla całej ojczyzny", bo - jak mówiła - ks. Suchowolec został zamordowany nie jako kapłan białostockiej parafii, ale jako polski kapłan tuż przed obradami Okrągłego Stołu.
Dyrektor białostockiego oddziału IPN dr Marek Jedynak powiedział, że należy pamiętać "o ofierze księdza Stanisława za wolną Polskę". Dodał, że ksiądz Suchowolec był osobą, która potrafiła łączyć różne środowiska.
Księdza Stanisława Suchowolca cechował ogromny patriotyzm, przywiązanie do wolności i do solidarności - podkreślał podczas uroczystości wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. "Nie było mu dane doczekać wolnej Polski, ale na pewno swój ogromny wkład w jej wolność, odzyskanie niepodległości miał" - ocenił. Wyraził nadzieję, że idee i wartości, jakimi w swoim życiu kierował się ks. Suchowolec, trafią także do młodych osób.
Wcześniej Rada Miasta Białegostoku w przyjętym pod koniec maja stanowisku oddała hołd księdzu Suchowolcowi w związku z 40. rocznicą jego święceń kapłańskich. Napisano w nim, że to wyraz pamięci "o niezłomnym patriocie, apostole prawdy i ludzkiej godności".
Dotychczasowy pomnik z grobu księdza Suchowolca - jak zapowiadali organizatorzy uroczystości - ma trafić do powstającego w Okopach k. Suchowoli muzeum księdza Jerzego Popiełuszki. Ks. Stanisław Suchowolec przyjaźnił się z księdzem Popiełuszką, a po jego śmierci odprawiał msze w intencji ojczyzny i beatyfikacji ks. Jerzego, najpierw w Suchowoli, a po przeniesieniu do Białegostoku – w parafii w Dojlidach.
Pierwsze śledztwo ws. okoliczności śmierci ks. Suchowolca zakończyło się 16 czerwca 1989 r. ustaleniem, że przyczyną pożaru na plebanii był zepsuty grzejnik elektryczny; ponieważ nie stwierdzono, by doszło do przestępstwa - zostało umorzone. W śledztwie pominięto jednak całkowicie wątek polityczny i fakt, że miały miejsce liczne groźby pod adresem duchownego ze względu na jego działalność w ówczesnej opozycji, a nim samym interesowała się Służba Bezpieczeństwa.
Postępowanie podjęto na nowo w 1991 roku. Po zasięgnięciu nowej opinii biegłych prokuratura oceniła, iż pożar plebanii był "zbrodniczym podpaleniem" i doszło do zabójstwa. 23 sierpnia 1993 r. ponownie umorzono śledztwo - tym razem z powodu niewykrycia sprawców przestępstwa.
Nowych dowodów, które pozwoliłyby podjąć ponownie śledztwo w tej sprawie, szukał przez wiele lat pion śledczy IPN, w szerszym postępowaniu, dotyczącym istnienia zbrodniczych struktur w dawnym MSW w latach 1956-89 - którym przypisuje się m.in. zamachy na duchownych i działaczy opozycji, stanowiące zbrodnie komunistyczne. Okoliczności uzasadniających wznowienie śledztwa nie udało się jednak znaleźć.(PAP)
autorzy: Sylwia Wieczeryńska, Robert Fiłończuk
swi/ rof/ pat/