Tablicę upamiętniającą mieszkańców kamienicy przy al. Kościuszki 14 odsłonięto w środę z udziałem gości z Izraela w Częstochowie. Budynek to jedno ze świadectw wieloetnicznej przeszłości miasta, o czym przypomina tablica.
Luksusowy, modernistyczny budynek pod koniec lat 20. zaprojektował znany wówczas architekt Mieczysław Grott. W latach 1931-1941 mieszkali tam adwokaci, lekarze, przemysłowcy, kupcy, bankowcy, profesorowie oraz miejscy radni – Polacy, Żydzi, ale i Francuzi. Wśród lokatorów byli m.in. inż. Henryk Fajner, inż. Ludwik Tencer, dr Mojżesz Halleman, dr Adam Konarski, dr Maksymiliam Berlin, dyr. Henryk Stalens, dr Adam Borkowski, dr Marek Librowicz, mec. Zygmunt Chołdyk, prof. Zyskind Brandlewicz, inż. Salomon Markowicz, Dora Rotmil, Abraham Israel Orenstein, Jakub Lewit i poseł na Sejm Wacław Kobyłecki.
W kwietniu 1941 r. żydowscy mieszkańcy wraz z rodzinami zostali wysiedleni przez niemieckich okupantów do częstochowskiego getta i skazani na zagładę. W 1945 r. jedynym Żydem, który powrócił do kamienicy, był dyrektor elektrowni inż. Ludwik Tencer.
Od 1931 r. kamienica należała do kupca Józefa Sędzielewskiego, jego spadkobiercy są jej właścicielami do dziś.
W uroczystym odsłonięciu ufundowanej przez obecnych właścicieli kamienicy - rodzinę Etryków - tablicy wzięli udział prezes Światowego Związku Żydów Częstochowian Alon Goldman oraz Mariusz Etryk, a także wiceprezydent Częstochowy Ryszard Stefaniak, radni i młodzież mającego w pobliżu swoją siedzibę I Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego.
Goście z Izraela są w Częstochowie od 10 lutego. W Muzeum Żydów Częstochowian przy ul. Katedralnej m.in. wysłuchali wykładu na temat tutejszej społeczności Żydów po II wojnie światowej; w Ratuszu obejrzeli z kolei pokaz dokumentu o Częstochowie w latach 1939-1945. Odwiedzili również Stare Miasto – tereny dawnego getta – czy cmentarz przy ul. Złotej.
W programie zaplanowanego do czwartku pobytu jest jeszcze m.in. wizyta w klasztorze ojców paulinów na Jasnej Górze, specjalny koncert w Filharmonii im. Bronisława Hubermana, a także przejazd do Mirowa i spotkanie z Leszkiem Konarskim – synem Edwarda Konarskiego, który podczas okupacji – wraz ze swoją żoną Wandą i siostrą Władysławą Mermer – przez 22 miesiące ukrywał siedmioro młodych Żydów zbiegłych z zakładu pracy przymusowej Hassag. Dzięki pomocy Konarskich cała siódemka zbiegów doczekała końca wojny, a jedna z ocalonych – Haya Hoffman – swoją relację przekazała Instytutowi Yad Vashem, który pośmiertnie przyznał rodzinie Konarskich medale "Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata". (PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/aszw