Miejsca pochówku dwóch XVIII-wiecznych rabinów - Elchanana Aschkenasiego i Meira Posnera, to najważniejsze do dziś zlokalizowane groby na cmentarzu żydowskim na gdańskim Chełmie. Jest to jeden z najstarszych kirkutów w Europie wschodniej. Trwa jego porządkowanie.
Cmentarz został założony ok. połowy XVI wieku, a zamknięty został w 1956 roku.
Kirkut w dobrym stanie przetrwał II wojnę światową, jednak – głównie w latach 60. i 70. ub.w. - został poważnie zniszczony przez wandali. W 2002 r. nekropolię liczącą nieco ponad dwa hektary powierzchni przejęła Gmina Wyznaniowa Żydowska w Gdańsku. Kilka lat później cmentarz został ogrodzony. Od tego czasu sukcesywnie jest porządkowany.
„Proces rewitalizacji cmentarza jest bardzo żmudny. Wszelkie prace wykonujemy w miarę pozyskiwania środków” – powiedział PAP Michał Rucki, wiceprzewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Gdańsku.
Dodał, że dotąd wydobyto spod ziemi i ponownie zainstalowano na nagrobkach bądź zabezpieczono w inny sposób około 300 macew, z których najstarsza pochodzi z XVIII wieku. Zgodnie z regułami, jakich przestrzegali Żydzi aszkenazyjscy, macewy na cmentarzu ustawione są pionowo i zwrócone na wschód, w kierunku Jerozolimy.
Najcenniejszymi dla gdańskich wyznawców judaizmu spośród jak dotąd odnalezionych są macewy oznaczające miejsca pochówku dwóch miejscowych rabinów, którzy żyli w XVIII wieku: Meira Posnera - znawcy Talmudu i autora ważnego dla wyznawców judaizmu dzieła "Bet Meir" zawierającego komentarze do prawa żydowskiego oraz Elchanana Aschkenasiego, - autora słynnego dzieła halachicznego "Tahara Sidrei" stanowiącego zbiór responsów do "Szulchan Aruch". Miejsce spoczynku obu rabinów, staje się powoli celem pielgrzymek ortodoksyjnych Żydów.
Chełmska nekropolia składa się z dwóch niewielkich działek połączonych stromym – zadrzewionym zboczem, na którym najprawdopodobniej także prowadzono pochówki. W ramach przeprowadzonych jak dotąd prac wstępnie uporządkowano górny taras. Na swoją kolej czekają zbocze oraz taras dolny, gdzie zachował się ohel w stylu neoromańskim, stojący prawdopodobnie na grobie rabina Roberta Kaeltera.
„Dopóki nie zdobędziemy jakichś większych funduszy na prace na tych terenach, staramy się utrzymywać je w jako takim porządku, przeprowadzając choćby wycinkę samosiejek, które jednak bardzo szybko odrastają” – powiedział PAP Rucki dodał, że w porządkach pomagali jeszcze do niedawna Gminie gdańscy więźniowie. „Niestety, zmieniły się przepisy i od dwóch lat nie możemy liczyć na ich pomoc” – poinformował Rucki.
Dodał, że skromne fundusze, jakie zdobywa Gmina na renowację cmentarza, często trzeba wydawać na naprawy bieżących zniszczeń. Rucki przypomniał, że choćby na początku br. wandale przewrócili dziewięć macew, z czego kilka, w tym płyta z grobu Elchanana Aschkenasiego, zostało rozbitych.
Jak przyznaje Rucki, Gmina Żydowska wciąż ma mało informacji na temat historii gdańskiego kirkutu. Zaprzyjaźnieni z Gminą historycy prowadzą kwerendy m.in. w izraelskich archiwach, które mają pomóc w ustaleniu dziejów tej nekropolii. (PAP)
aks/ agz/