Polskie państwo opiekuje się swoim dziedzictwem na całym świecie. To jest nasze zadanie, powinność i obowiązek - powiedział wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński na otwarciu nowej siedziby Instytutu POLONIKA.
W poniedziałek w Warszawie w zabytkowej willi, której pierwszym właścicielem był przedwojenny ekonomista-skarbowiec, pisarz i historyk Stanisław Kirkor, odbyła się uroczystość otwarcia nowej siedziby Instytutu POLONIKA.
"Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA to jest instytut dedykowany polskiemu dziedzictwu za granicą zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, wszędzie na świecie. Jest około trzydziestu instytucji polonijnych na świecie, które zajmują się kulturą. To są archiwa, biblioteki, muzea" - mówił wicepremier Gliński.
Minister kultury wskazał, że Instytut powstał po to, aby "operacyjnie prowadzić nasze działania i realizować zadania, które państwo polskie ma wobec swojego dziedzictwa zagranicznego".
Zwrócił uwagę, że wśród zabytków, którymi opiekuje się państwo polskie są m.in. cmentarze, nie tylko Łyczakowski i Na Rossie, ale także np. cmentarze wojskowe. "Tych realizacji dotyczących zabytków mamy bardzo wiele, Ołyka, Żółkiew. To jest także opieka nad różnymi ruchomymi dziełami sztuki w wielu różnych formach i poprzez kilka dedykowanych programów" - wymieniał szef resortu kultury.
Jak mówił, "dzięki temu, że powstał Instytut możemy te działania zintensyfikować i uprościć". Podkreślił, że "polskie państwo opiekuje się swoim dziedzictwem na całym świecie". "To jest nasze zadanie, powinność i obowiązek" - zaznaczył szef resortu kultury.
Wiceminister kultury Jarosław Sellin mówiąc o tym, jak państwo polskie opiekuje się polskim dziedzictwem za granicą wskazał, że trzeba "trochę wyróżnić to, co mamy na Wschodzie, na dawnych Ziemiach Rzeczypospolitej, ponieważ jest to polskie dziedzictwo kulturowe za granicą, a to, co mamy na Zachodzie to są instytucje polonijne - muzea, biblioteki, archiwa".
"Tutaj trzeba odrębnie i nieco inaczej działać. My mamy bardzo systematyczne spotkania, właściwie doroczne, z naszymi partnerami białoruskimi. Teraz oczywiście się trochę sytuacja zmieniła, nie wiemy co będzie dalej, ale dotąd mieliśmy efektywne spotkania ze stroną białoruską i ze stroną litewską, jeśli chodzi o wspólne zaopiekowanie się różnymi miejscami, które traktujemy, jako wspólne dziedzictwo. I to przynosiło bardzo dobre efekty, często po 20, 30 ustaleń dorocznych, o tym że coś razem będziemy robić, w tym obszarze wspólnego dziedzictwa. Ze stroną ukraińską trochę to jest bardziej skomplikowane, bo trzeba różne uzgodnienia bardziej międzyrządowo czy międzypaństwowo czynić, ale to się dzieje" - wyjaśnił Sellin.
Dodał, że "mamy też legislacyjnie załatwioną sprawę pomocy dla instytucji polonijnych rozsianych po całym świecie, na szeroko rozumianym Zachodzie, polegającą na tym, że bierzemy pod opiekę te instytucje w różnych formułach prawnych w taki sposób, że państwo polskie również zaczyna się tymi instytucjami opiekować, a nie tylko liczy na to, że one będą pod opiekę czynników społecznych, które tam przez wiele lat działają".
Dyrektor Instytut POLINIKA Dorota Janiszewska-Jakubiak przekazała, że willę Kirkora udało się zakupić dzięki funduszom MKiDN jeszcze w 2017 roku, tuż po powołaniu Instytutu.
Jak mówiła, jest to "willa o bardzo ciekawej przeszłości, ponieważ została zaprojektowana przez Juliusza Nagórskiego, znanego warszawskiego architekta, a jej właściciel był niezwykły". "To była willa wybudowana dla Stanisława Kirkora - bliskiego współpracownika prezydenta Starzyńskiego - który brał udział m.in. w ratowaniu polskiego złota w 1939 r., później trafił na emigrację, był urzędnikiem rządu polskiego na uchodźstwie i tam też na emigracji objawiły się jego zainteresowania związane z epoką napoleońską" - opowiadała Janiszewska-Jakubiak.
Podkreśliła, że Kirkor uważany jest za "jednego z najlepszych historyków właśnie tejże epoki". "O jego dziełach mówi się, że są pomnikowe" - dodała.
Janiszewska-Jakubiak oceniła, że jest to patron, który bardzo dobrze wpisuje się w to, czym zajmuje się Instytut POLONIKA, czyli w ochroną polskiego dziedzictwa kulturowego za granicą.
Przewodniczący Rady Instytutu POLONIKA dr. hab. Andrzej Betlej wskazał, że dbanie o polskie dziedzictwo za granicą to "kwestia pamięci". "W momencie, kiedy byśmy odcięli naszą spuściznę kulturową, historyczną, artystyczną - mam na myśli nie tylko tę, która znajduje się za obecną wschodnią granicą Rzeczypospolitej, ale również te pozostałości działań Polaków, również na Zachodzie Europy, w Stanach Zjednoczonych - pozbawiamy się immanentnej części naszego dziedzictwa, odseparowujemy się od wielu pomników, wydarzeń, osób, dzieł, które tworzą naszą historię, tworzą naszą osobowość, jako społeczeństwa, narodu" - zaznaczył.
Podkreślił, że "bez tego dziedzictwa za granicą jesteśmy niepełni". "Myślę, że to jest najważniejsza rzecz i dbanie o to dziedzictwo to główny cel Instytutu POLONIKA, na wszystkich możliwych obszarach czy to popularyzacji, badań naukowych czy konserwacji" - powiedział.
Modernistyczną willę Kirkora, w której mieści się Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA, wybudowano w połowie lat 30. XX wieku. Jej projektantem był Juliusz Nagórski, architekt znany nie tylko z miejskich rezydencji lecz także autor kilku warszawskich kamienic mieszkalnych, biblioteki Ordynacji Krasińskich przy ul. Okólnik, budynku Oficerskiego Yacht Clubu w Augustowie oraz dworu Rzewuskich w Bratoszewicach.
Stanisław Kirkor z żoną Ireną mieszkał przy Madalińskiego do roku 1939. Po wojnie Kirkorowie nie wrócili z emigracji i pozostali w Wielkiej Brytanii. Po wielu latach dom odzyskali spadkobiercy, którzy podjęli decyzję o jego sprzedaży. Prace związane z remontem i adaptacją budynku zakończyły się na początku tego roku. Wykonano je z dbałością o nieliczne zachowane detale i w zgodzie z duchem gmachów zaprojektowanych przez Juliusza Nagórskiego. "Wystarczy spojrzeć na posadzki – +gorseciki+ w hallu, oryginalne drzwi wejściowe i klamkę – charakterystyczną +kulę+ typową dla architektury warszawskiej dwudziestolecia międzywojennego czy drewniane parkiety ułożone w klasyczną jodełkę. Nawet numery poszczególnych pomieszczeń są zaprojektowane w stylu +art-deco+! Efekt wielomiesięcznych prac jest fantastyczny" – powiedział dyrektor Instytutu.
W nowej siedzibie organizowane będą różnorodne wydarzenia, warsztaty i spotkania. Ma być to miejsce, które skupia wszystkie osoby związane z polskim dziedzictwem kulturowym za granicą.
Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA jest wyspecjalizowaną państwową instytucją kultury, powołaną w 2017 r. przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. Instytut prowadzi projekty o charakterze konserwatorskim, naukowo-badawczym, edukacyjnym i popularyzatorskim. Dzięki nim zachowywane są materialne świadectwa naszych dziejów i przywracana jest pamięć o ważnych dla współczesnych Polaków osobach oraz istotnych faktach historycznych. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ pat/