„Kwartet na koniec czasu” należy do polskiego dziedzictwa narodowego -tak o kompozycji Oliviera Messiaena mówił w poniedziałek w Instytucie Polskim w St. Petersburgu Jerzy Stankiewicz, wiceprezes krakowskiego Oddziału Związku Kompozytorów Polskich.
Zaprezentowano również francuski film dokumentalny i muzyczny "Urok niemożliwości" (reż. Nicolas Bonaventura Vidal, 2006) opowiadający o okolicznościach powstania utworu.
Francuski kompozytor przebywał w prowadzonym przez Niemców obozie jenieckim w Goerlitz od 1940 r. W stalagu nie przestrzegano Konwencji Genewskiej – większość jeńców zatrudniano do prac poza obozem, w tym przy produkcji wojennej. Baraki były zimne i przeludnione, szerzyły się choroby zakaźne, brakowało jedzenia. Po wojnie Messiaen opowiadał o szczególnym doświadczeniu wywołanym przez głód i wycieńczenie – o synestezji, czyli w tym wypadku zdolności kojarzenia dźwięków z barwami.
"Kompozycja ta została stworzona na dzisiejszych ziemiach polskich, należy więc do polskiego dziedzictwa kulturowego, stąd nasze zainteresowanie +Kwartetem…+" – wyjaśniła Ewa Ziółkowska, dyrektor Instytutu Polskiego w St. Petersburgu. "To utwór niezwykły, gdyż powstał na terenie obozu jenieckiego Goerlitz, a więc dzisiejszego Zgorzelca. Twórca kwartetu, Francuz, Olivier Messiaen, był jego więźniem. Podczas prawykonania w styczniu 1941 roku w lodowatym baraku obozowym słuchało go ponad 400 jeńców" – przypomniała Ziółkowska.
W sobotę, 15 lutego w Sali Kameralnej petersburskiego Teatru Maryjskiego odbył się koncert, podczas którego "Kwartet na koniec czasu" wykonali Polina Krasowskaja - skrzypce, Daria Ziemskaja - wiolonczela, Andriej Biezruczko - klarnet i Stanisław Sołowiow - fortepian. "Muzycy zagrali naprawdę dobrze, szczególnie jak na swój młody wiek" – powiedział po koncercie Jerzy Stankiewicz, znawca światowych wykonań "Kwartetu…". Ten polski muzykolog jest od lat zafascynowany kompozycją, powstałą w mrocznych czasach II Wojny Światowej. W 1977 jako stypendysta rządu Francji odbył staż w Konserwatorium Paryskim właśnie u Oliviera Messiaena.
"Staramy się śledzić rosyjską scenę kulturalną i wykorzystywać wątki polskie w repertuarach filharmonii, oper, teatrów do promowania polskiego dziedzictwa kulturowego" - powiedziała Ewa Ziółkowska. "Koncert w Teatrze Maryjskim stał się właśnie taką okazją. Stąd pomysł wykładu Jerzego Stankiewicza oraz pokazu filmu. +Kwartet na koniec czasu" to przecież utwór, zaliczany do najwspanialszych dzieł muzycznych XX wieku" – oceniła. (PAP)
Z Moskwy Katarzyna Matuszewska
km/ pat/ aszw