„Białorusini przypominają nam, że historia nie skończyła się w 1989 roku, toczy się cały czas, a wolność i demokracja to najważniejsze wartości" - mówi PAP szefowa oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie, gdzie dziś otwarta zostanie wystawa fotograficzna „Białoruś żyje!".
Wystawa o protestach na Białorusi "opowiada historię, która dzieje się teraz, ale także o latach wcześniejszych" - mówi PAP Hanna Radziejowska. "Otwiera też nową perspektywę na Europę środkowo-wschodnią", a tę perspektywę zdaniem dyrektor oddziału IP w Berlinie "warto pokazać w Berlinie, pokazać Niemcom". Wystawa w Berlinie to "opowieść Białorusinów zapisana w bardzo dramatycznych sytuacjach", być może zapis "końca epoki" - mówi Radziejowska.
Głównym tematem ekspozycji są "różnorodne formy twórcze, jakie przybierał protest na Białorusi. Z jednej strony ludność doświadcza najbardziej brutalnych środków represji ze strony reżimu; z drugiej strony, to właśnie nieustanna gra między nadzieją a zwątpieniem wyzwala wolę zmian i inspirującą kreatywność Białorusinów. Te zmienne emocje i uczucia są uchwycone i odtworzone na wielu fotografiach" - informuje Instytut Pileckiego.
Kuratorami wystawy są miński fotograf Andriej Liankiewicz, który m.in. zainicjował w 2014 roku Miesiąc Fotografii w Mińsku oraz Marta Szymańska, kuratorka wystaw fotograficznych i kierownik projektów w ramach Europejskiego Festiwalu Fotografii.
Liankiewicz zauważa: "Od dłuższego czasu nie mogę już twierdzić, że jestem prawdziwym fotoreporterem. Tym, kto pozostaje obiektywny, który szuka punktu widzenia obu stron, który obserwuje wydarzenia, ale sam w nich nie uczestniczy. Nie można już było szukać niuansów, pytać o drugą stronę konfliktu. Ludzie byli zabijani, więzieni, niektórzy po prostu znikali".
Marta Szymańska podkreśla, że "obrazy są narzędziem zmian, a nawet więcej - mogą je wywołać".
Na otwarcie wystawy "Białoruś żyje!" w Instytucie Pileckiego 23 czerwca zaproszono członków Wolnego Chóru. Najpierw zaśpiewają na wernisażu, a następnego dnia na różnych placach i ulicach Berlina.
Wolny Chór to kulturalny ruch protestu na Białorusi. Powstał w sierpniu 2020 roku w odpowiedzi na sfałszowane wybory i represje ze strony władz. Dziś składa się ze 150 osób. Jego członkowie wielokrotnie doświadczali represji i prześladowań. Jednak wbrew wszelkim przeciwnościom i niebezpieczeństwom, Wolny Chór nadal istnieje. O swoich działaniach chórzyści mówią: "Śpiewamy - wygrywamy!".
Instytutu Pileckiego w Berlinie realizuje wystawę "Białoruś żyje!" wspólnie z Instytutem Adama Mickiewicza.
Z Berlina Berenika Lemańczyk
bml/ jar/