Na drugą połowę br. Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu planuje otwarcie części podziemnej trasy Sztolni Królowa Luiza – opartej o adaptowaną sztolnię odwadniającą z XIX w. Cała udostępniana sztolnia, do wylotu w centrum miasta, ma zostać otwarta w 2017 r.
Wcześniej, w maju br., otwarty zostanie odnowiony i wzbogacony o nowe elementy na powierzchni podziemny skansen górniczy Królowa Luiza w Zabrzu.
Poinformował o tym w czwartek Bartłomiej Szewczyk, dyrektor Muzeum Górnictwa Węglowego, które oprócz prac nad udostępnieniem kompleksu Królowej Luizy, podsumowało właśnie projekt rozbudowy zabytkowej kopalni węgla kamiennego Guido w Zabrzu. Dyrektor podał m.in., że wszystkie projekty inwestycyjne Muzeum od 2008 r. kosztowały łącznie ok. 260 mln zł.
Główną atrakcją kompleksu Sztolnia Królowa Luiza będą podziemne trasy wykorzystujące m.in. liczący ponad 2 km odcinek dziewiętnastowiecznej Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej. Był to zbudowany w latach 1799-1863 chodnik ciągnący się kilkadziesiąt metrów pod ziemią przez 14 km - od Zabrza do Chorzowa. Odwadniano nim kopalnie i spławiano łodzie z węglem do wylotu, który mieścił się w dzisiejszym centrum Zabrza oraz dalej, naziemnym już kanałem, do Gliwic.
Główną atrakcją kompleksu Sztolnia Królowa Luiza będą podziemne trasy wykorzystujące m.in. liczący ponad 2 km odcinek dziewiętnastowiecznej Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej. Był to zbudowany w latach 1799-1863 chodnik ciągnący się kilkadziesiąt metrów pod ziemią przez 14 km - od Zabrza do Chorzowa.
Ujście sztolni zamurowano w 1951 r. Od 2008 r. zabrzański odcinek Sztolni Dziedzicznej jest przystosowywany dla ruchu turystycznego. Licząca ok. 2,5 km podziemna trasa zacznie się w gotowej już, naziemnej części obecnego skansenu Królowa Luiza. Zwiedzający zejdą szybem Carnall 36 m pod ziemię na poziom kanału i przejdą ok. 500 m do mijanki, gdzie znajdował się największy podziemny port załadowczy sztolni.
Z podziemnego portu turyści będą mogli przejść tzw. chodnikiem w pokładzie 510 do drugiej, podziemnej części Luizy, gdzie znajduje się podziemny skansen (planowany do otwarcia w maju). Ta część liczących łącznie ok. 1,5 km wyrobisk – z odnowioną ekspozycją - połączona jest z powierzchnią szybem Wilhelmina przy ul. Sienkiewicza.
Po otwarciu (w II poł. br.) pierwszej części podziemnej trasy w Sztolni od szybu Carnall, będzie można szybem Wilhelmina wydostać się na powierzchnię. Natomiast po zakończeniu prac w drugiej części Szolni (w 2017 r.) będzie można tam wrócić, aby docelowo ok. 1,5 km do zrekonstruowanego wylotu w centrum miasta pokonać m.in. łodzią.
Docelowo miasto i Muzeum chciałyby, aby zabrzańskie atrakcje turystyczne odwiedzało łącznie ok. 300 tys. osób w ciągu roku. Dotąd samą kopalnię Guido odwiedzało rocznie co najmniej 100 tys. odwiedzających (w 2014 r. było to 135 tys. osób); jednak podziemne trasy na poziomach 170 i 320 m były tam w ostatnich latach rozbudowywane, a w czwartek otwarto kolejną trasę: „ekstremalną”, wykorzystującą nieudostępniane dotąd wyrobiska 355 m pod ziemią.
Wyliczając inwestycje w Guido Szewczyk przypomniał, że poziom 170 m udostępniono tam turystom w czerwcu 2007 r., a poziom 320 m - w grudniu 2008 r. Od kilku lat Muzeum prowadziło tam duży program inwestycyjny obejmujący rozbudowę podziemnych tras i naziemnej infrastruktury okołoturystycznej.
Na poziomie 320 rozbudowano wyrobiska i część komór (tworząc tam m.in. strefę kultury K8), na poziomie 170 urządzono ekspozycję poświęconą głównie kultowi św. Barbary, udostępniono nowy poziom 355, na powierzchni zaadaptowano jeden z budynków na potrzeby hostelu z częścią restauracyjną, rozbudowano budynek obsługi ruchu turystycznego, oddano zewnętrzny parking.
Muzeum prowadziło też w Guido szereg prac związanych z bezpieczeństwem (np. modernizację systemu wentylacji i przeciwpożarowego, remonty w obu szybach – Guido i Kolejowym, zapewnienie trzech niezależnych źródeł zasilania) i rozszerzeniem podziemnej oferty (np. zainstalowanie pompowni ścieków). Wkrótce ruszyć mają jeszcze systemy elektronicznej rezerwacji i sprzedaży biletów oraz elektronicznej ewidencji turystów pod ziemią.
Program inwestycyjny w Guido na przestrzeni ostatnich kilku lat kosztował ponad 36 mln zł (w tym m.in. 17,9 mln zł z UE, 12,4 mln zł z budżetu miasta, 1,3 mln zł z urzędu marszałkowskiego i 4,5 mln zł ze środków własnych Muzeum). Do tego dochodzi dotacja resortu kultury (680 tys. zł) oraz dotacje budżetu państwa (dzięki dopisaniu 3 lata temu Guido do ustawy o dotacji przeznaczonej do niektórych podmiotów) na konserwacje i utrzymanie zabytkowych wyrobisk i maszyn.
Prace w Guido to jednak tylko fragment prowadzonego przez Muzeum programu inwestycyjnego, którego wartość – uwzględniając nakłady na udostępnienie Sztolni Królowa Luiza – Szewczyk oszacował od 2008 r. na 215 mln zł (z wykorzystaniem środków unijnych, miejskich, wojewódzkich, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, resortu kultury i budżetu państwa w ramach ustawy). W sumie objął on ok. 8 km tras podziemnych z ponad 20 obiektami budowlanymi i plenerowymi na powierzchni.(PAP)
mtb/ dym/