To „Dni Tolerancji”, które w Kołobrzegu odbyły się w latach 2000–2002, dały początek trwającej dekadę współpracy I LO ze szkołą Mor Metro West z Izraela – mówi PAP Marek Kieś, nauczyciel w kołobrzeskiej placówce, zaangażowany w organizację wydarzenia sprzed 20 lat i wymiany młodzieży obu szkół.
"Dni Tolerancji" organizowane były w Kołobrzegu w latach 2000-2002. W pierwszym roku odbyło się spotkanie niemiecko-izraelsko-polsko-ukraińskie i otwarcie lapidariów żydowskiego i niemieckiego, dla upamiętnienia dawnych mieszkańców Kołobrzegu, pochowanych na zniszczonych podczas wojny cmentarzach. Kolejny rok obchodów to już uczestnictwo młodzieży z Polski, Izraela, Niemiec i Ukrainy, a w 2002 r. w nadmorskim uzdrowisku byli już goście z kilkunastu krajów. Wówczas na elewacji obecnie jednej z galerii handlowych zawisły w dużym formacie zdjęcia twarzy mieszkańców Kołobrzegu i gości "Dni Tolerancji", a także przygotowano wystawę "Anna Frank. Historia na dzień dzisiejszy". Honorowym gościem w 2001 i 2002 r. był ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss.
Inicjatorem wydarzenia sprzed 20 lat był absolwent I LO w Kołobrzegu, obecnie dyr. Muzeum Getta Warszawskiego Albert Stankowski. To dzięki niemu, jak podkreślił w piątek prezydent Kołobrzegu w latach 1998-2001 Bogdan Błaszczyk podczas odsłonięcia w I LO tablicy ku czci Szewacha Weissa, po raz pierwszy po wojnie na ziemie Pomorza Zachodniego, do Kołobrzegu na "Dni Tolerancji" przyjechała młodzież z Izraela.
Marek Kieś, nauczyciel w kołobrzeskim liceum, zaangażowany w organizację "Dni Tolerancji" nie ma wątpliwości, że bez uczestnictwa w nich Szewacha Weissa, pomocy Alberta Stankowskiego idei współpracy polsko-izraelskiej nie udałoby się kontynuować w I Liceum Ogólnokształcącym Dwujęzycznym im. Mikołaja Kopernika w Kołobrzegu.
"Miałem wówczas szczęście poznać Szewacha Weissa. Dla mnie, nauczyciela z małego miasteczka, było to wielkie przeżycie. I dla mnie był to pierwszy kontakt z reprezentantem społeczności żydowskiej, o której słyszy się wiele, o relacjach polsko-izraelskich – dobrych, złych - a tak naprawdę ta społeczność jest bardzo mała i nie każdy ma okazję kontaktu z tymi ludźmi" – powiedział PAP Kieś, który od momentu spotkania z ambasadorem Weissem zaczął interesować się kulturą żydowską.
Jak przekazał PAP, zaczął także poszukiwać szkoły w Izraelu, która chciałaby nawiązać współpracę z kołobrzeskim liceum. "To nie było proste. Te poszukiwania trwały kilka lat. Szkoły w Izraelu, co naturalne, preferują te, które znajdują się w rejonach, gdzie rozwija się ich kultura, czyli w Polsce południowo-wschodniej czy wschodniej. Kołobrzeg był dla nich białym miejscem na mapie. Z niczym go nie kojarzyli. O pomoc w znalezieniu takiej szkoły poprosiłem Alberta Stankowskiego, który był wówczas kierownikiem działu zbiorów niematerialnych w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. I skutecznie mi pomógł. I tak zaczęła się współpraca ze szkołą Mor Metro West w Ra’anana" – zaznaczył Kieś.
Pierwszy kontakt z izraelską szkołą nawiązano w 2010 r., a pierwsza wymiana uczniów odbyła się w 2011 r. "Do przyjazdu do nas przekonało ich to, że powiązałem go z dwudniowym pobytem w Berlinie. To było też dobre rozwiązanie, by grupa się zżyła, by dzieci jeszcze pobyły razem, nie trafiły od razu do polskich rodzin. Taka była idea, by wymianę spędzić w rodzinach, poznać kulturę, tradycję" – powiedział PAP Kieś, który międzynarodowe wymiany w I LO organizuje od 30 lat, ale tę ze szkołą z Izraela uznaje "za wyjątkową".
Polsko-izraelskich wymian, które przerwała na dwa lata pandemia, zorganizowano już 10. Obecnie w Kołobrzegu jest izraelska grupa. Tradycyjnie przyjeżdża z końcem roku szkolnego. To wymóg strony izraelskiej.
"Zaczynaliśmy z jednym nauczycielem po każdej ze stron i 10 uczniami. W tym roku w wymianie bierze udział z każdej strony po 3 nauczycieli i 20 uczniów. Nie było przypadku, by ktoś do Izraela wrócił niezadowolony, rozczarowany. To dzięki zaangażowaniu w projekt polskich rodzin" – zaznaczył Kieś.
Polska grupa do Izraela lata jesienią. Zawsze odwiedzają Jerozolimę, Hajfę i jadą nad Morze Martwe, na pustynię Negew. "To bardzo nowoczesny kraj, taka +Ameryka Bliskiego Wschodu+. Kraj odpowiadający wielkością woj. zachodniopomorskiemu, a oferuje tak dużo – mnóstwo miejsc historycznych związanych z Biblią, nowoczesną infrastrukturę, kuchnię z całego świata, piękną przyrodę i mieszankę kulturową" – ocenił Kieś.
Dodał, że w Kołobrzegu, który przed II wojną światową był niemieckim miastem, a w jej trakcie Niemcy unicestwili zamieszkującą tu żydowską społeczność, "wszyscy (Polacy i Żydzi – PAP) jesteśmy obcy, nie ma przekazywania z pokolenia na pokolenie uprzedzeń, stereotypów, jesteśmy bardziej otwarci" i to "ułatwia tę międzynarodową wymianę".
"Albert (Stankowski) wspominał mi kiedyś, że przed rozpoczęciem +Dni Tolerancji+ przeprowadzili w kołobrzeskich szkołach - i nie tylko - ankietę, bo zastanawiali się, w jakim mieście je zorganizować. I z tych ankiet wyszło im, że Kołobrzeg jest najbardziej tolerancyjnym miastem" – podkreślił Kieś.
Przypomniał także o inicjatywie liceum z 2014 r., na którą dzięki pomocy Alberta Stankowskiego przystał Szewach Weiss. Młodzież z LO zadała mu pytania, na które ten odpowiedział, a nagrania tych wypowiedzi po polsku i hebrajsku są w zasobach Muzeum Polin. Jest tam też jego przesłanie dla Kołobrzegu. "Na końcu jest takie piękne zdanie, zawsze się wzruszam, jak go słucham. Szewach Weiss mówi, że już niedługo umrze, natomiast młodzież jest tą częścią naszego społeczeństwa, które może zadbać o przyszłość, ale także pamiętać o przeszłości i uczyć się z niej. To bardzo ważne słowa" – wskazał Kieś.
23 czerwca br. uroczyście odsłonięto tablicę ku czci Szewacha Weissa, która zawisła na jednej ze ścian I Liceum Ogólnokształcącego Dwujęzycznego im M. Kopernika w Kołobrzegu. W wydarzeniu wzięli udział m.in. ambasador Izraela w Polsce dr Yacov Livne oraz dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego Albert Stankowski. Tablicę z podobizną Szewacha Weissa i napisem: "Szewach Weiss 1935-2023, ambasador Izraela w RP 2001-2003, wielki przyjaciel Polski i polskiej młodzieży, uczestnik Dni Tolerancji w Kołobrzegu w 2001-2002, gość naszego liceum w 2003 roku" wykonał lokalny rzeźbiarz Romuald Wiśniewski, a ufundował Robert Król. To pierwsze takie upamiętnienie w Polsce zmarłego 3 lutego br. Szewacha Weissa.(PAP)
autorka: Inga Domurat
ing/ jann/