Dzięki mikropoświadczeniom możemy potwierdzić nabyte umiejętności czy kompetencje. Są one proste do zweryfikowania i sprzyjają aktywizacji osób na rynku pracy – mówi PAP ekspert Instytutu Badań Edukacyjnych, lider Projektu ZSK4 oraz twórca systemu Odznaka+ Michał Nowakowski.
Instytut Badań Edukacyjnych (IBE) prowadzi badanie dotyczące stosowania mikropoświadczeń w instytucjach szkolnictwa wyższego i nauki w Polsce. Badanie jest realizowane na zlecenie Departamentu Innowacji i Rozwoju w Ministerstwie Edukacji i Nauki we współpracy z działającym przy nim zespołem doradczym ds. mikropoświadczeń w obszarze szkolnictwa wyższego. Udział w badaniu mogą wziąć wszystkie instytucje systemu szkolnictwa wyższego i nauki do 9 września br.
"Zalecenie Rady Unii Europejskiej z 22 czerwca 2022 r. mówi, że mikropoświadczenia to potwierdzenia efektów uczenia się, czyli np. umiejętności, kompetencji, które są przypisane do konkretnej osoby. Można je łączyć w większe poświadczenia - kilka lub kilkanaście mikropoświadczeń może składać się na konkretną kwalifikację" - wyjaśnił Nowakowski.
Badanie, które realizuje IBE ma odpowiedzieć m.in. na pytanie jak mikropoświadczenia powinny wyglądać i funkcjonować w Polsce. "Staramy się dowiedzieć jak do tego tematu podchodzą uczelnie, pytamy czy już stosują mikropoświadczenia i jak je formalizują" - powiedział. "Chcemy więc usystematyzować informacje dotyczące tego jak uczelnie radzą sobie z systemem i jaki mają na niego pogląd. Już teraz wiemy, że w ramach pilotażowego wdrożenia aplikacji Odznaka+, uczelnie są bardzo zainteresowane takimi poświadczeniami i próbują je stosować" - przyznał.
Z aplikacji Odznaka+ już dzisiaj, w fazie testów, korzysta kilkadziesiąt podmiotów, w tym uczelnie wyższe, szkoły średnie, firmy prywatne, organizacje pozarządowe, ogólnopolskie związki sportowe i kluby sportowe.
Jak podkreślił ekspert IBE, mikropoświadczenia, w odróżnieniu od formalnych poświadczeń, takich jak matura czy dyplom magistra, są mniejsze i łatwiejsze do zdobycia. „Są zorientowane na bardzo konkretne umiejętności, które wykorzystuje się na rynku pracy oraz są mniej sformalizowane - wystarczy, że wystawi je właściwa instytucja, która nie budzi wątpliwości i ma określone kryteria przyznawania takich poświadczeń, czyli np. uczelnia czy firma" - zaznaczył.
Zalecenie Rady Europejskiej mówi o tym, że państwa powinny wprowadzić mikropoświadczenia, ponieważ sprzyjają one aktywizacji osób na rynku pracy. W sposób elastyczny i ukierunkowany pomagają w poszerzaniu wiedzy, umiejętności i kompetencji potrzebnych do rozwoju. "W stanach Zjednoczonych mikropoświadczeniem jest wszystko, co potwierdza umiejętności, osiągnięcia czy nawet doświadczenie. Natomiast idąc tropem Rady, mikropoświadczenie musi jeszcze mieć konkretne normy jakości, zostać wydane przez wyznaczoną instytucję i mieć kryteria ich przyznawania" - powiedział.
Nowakowski zaznaczył, że dzięki mikropoświadczeniom jesteśmy w stanie w bardziej konkretny i prosty sposób potwierdzić umiejętności, które są wymagane na rynku pracy. "Większość kierunków w Polsce nie ma profilu zawodowego tylko ogólnoakademicki, więc nie służy on dostarczaniu zawodowców tylko temu, aby zdobyć wiedzę w konkretnej dziedzinie. Mikropoświadczenia są więc mówieniem w języku, który rozumie rynek pracy" - podkreślił.
Odznaka+ to aplikacja umożliwiająca wydawanie, gromadzenie, przechowywanie i udostępnianie odznak cyfrowych w standardzie Open Badges. Dzięki niej użytkownicy mają możliwość cyfrowego poświadczenia umiejętności i osiągnięć. "Aplikacja Odznaka+ służy do wydawania mikropoświadczeń, to jest po prostu standard technologiczny mówiący o tym, jak dane mikropoświadczenie powinno wyglądać" - wyjaśnił twórca aplikacji.
Podkreślił, że dzięki cyfrowej formie odznaki bardzo szybko można ją zweryfikować za pomocą jednego kliknięcia - w przeciwieństwie do CV. "Wydaje się więc, że ta elastyczność mikropoświadczeń, zorientowanie na rynek pracy, a także możliwość szybkiej weryfikacji konkretnych umiejętności sprawią, że zostaną one spopularyzowane i wykorzystane na dużą skalę" - ocenił ekspert. "Doświadczenie amerykańskie, australijskie, nowozelandzkie czy holenderskie wskazuje, że jest to kierunek, w którym dzięki skorelowaniu edukacji formalnej z wymaganiami rynku pracy warto pójść" - podsumował. (PAP)
Autorka: Delfina Al Shehabi
del/ mhr/