Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin wyraził nadzieję, że w czwartek projekt Ustawy 2.0 zostanie przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów i skierowany pod obrady na najbliższe posiedzenie rządu.
"Mam nadzieję, że zdążymy skierować ten projekt pod obrady na najbliższe posiedzenie Rady Ministrów" - podkreślił Gowin. Pytany w portalu TVN24.pl, czy ustawa będzie obowiązywać od 1 października, odparł, że "takie jest ustalenie polityczne".
Wicepremier był pytany o list otwarty 145 ludzi nauki, którzy pod koniec lutego zaapelowali o wprowadzenie poprawek do projektu Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce. Zdaniem autorów listu planowana reforma uczelni zawiera "groźne rozwiązania, których wejście w życie spowoduje olbrzymi, niekorzystny przewrót w szkolnictwie akademickim". List został opublikowany w portalu wPolityce.pl.
Według ministra jest to "bunt drobnej cząstki środowiska akademickiego, reprezentującej najbardziej feudalny sposób myślenia".
"W tym liście najbardziej znamienne jest to, że oni protestują, ponieważ ja chcę zlikwidować rozwiązania, które zapewniają profesorom kontrolę nad awansami, ja chcę rozszczelnić ten system feudalny. Chcę doprowadzić do tego, że tak jak na całym świecie, młody doktor był traktowany jako samodzielny pracownik naukowy, mógł kierować własnym zespołem badawczym, nie musiał nosić jeszcze kilkanaście lat teczki za profesorem" - zaznaczył wicepremier. Wyraził przekonanie, że ustawa wejdzie w życie "w kształcie bardzo zbliżonym".
Dziennikarz zauważył, że wicepremier ma w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego "bardzo poważnego wroga" w osobie prof. Ryszarda Terleckiego, który wielokrotnie krytycznie wypowiadał się na temat niektórych propozycji w projekcie Ustawy 2.0; pytał też czy Gowin "jest po słowie" z Jarosławem Kaczyńskim. "Jestem po słowie z panem Kaczyńskim, spotkaliśmy się niedawno i przez wiele godzin analizowaliśmy szczegółowo całą ustawę" - podkreślił minister nauki.
"Miałem wrażenie, że nie ma potrzeby przekonywania go (J. Kaczyńskiego) do tych rozwiązań, ale jakie są nasze ustalenia opinia publiczna dowie się już dzisiaj, bo dzisiaj na Komitecie Stałym (Rady Ministrów) będzie analizowany projekt ustawy i mam nadzieję, że także przyjęty i tam zostaną wprowadzone pewne autopoprawki będące efektem uzgodnień politycznych" - podkreślił Gowin.
Dopytywany w jakim kierunku będą szły poprawki i czy wychodzą naprzeciw wątpliwościom prof. Terleckiego, Gowin powiedział, że "poprawki będą szły w kierunku doprecyzowania pewnych przepisów". "Tak, żeby rozwiać obawy tak zwanych uczelni regionalnych, średnich i mniejszych" - mówił minister. Jak dodał obawy te są całkowicie bezzasadne. "Jaki minister nauki chciałby uderzać w podległy sobie segment? Mnie zależy na zrównoważonym rozwoju" - podkreślił.
Gowin zapewnił też, że "ustawa powstawała od początku do końca w ministerstwie nauki i szkolnictwa wyższego". Dodał, że są w ministerstwie setki osób, które mogą to potwierdzić.
"Natomiast rozumiem to, że każda systemowa ustawa, każda systemowa zmiana - a to będzie wielka zmiana - wiąże się z różnorodnymi opiniami, nie wszystkie muszą być pochlebne. Po drugie wiąże się z obawami" - dodał wicepremier.
Nowa ustawa o szkolnictwie wyższym i nauce ma być pierwszą od ponad 12 lat reformą szkolnictwa wyższego w Polsce. Zastąpić ma cztery obecnie obowiązujące ustawy: prawo o szkolnictwie wyższym, ustawę o zasadach finansowania nauki, o stopniach i tytule naukowym, a także ustawę o kredytach i pożyczkach studenckich. O połowę ma się też zmniejszyć liczba rozporządzeń, których obecnie jest ok. 80.
Wyjściowy projekt ustawy Gowin przedstawił we wrześniu 2017 r. podczas Narodowego Kongresu Nauki w Krakowie. Od tego momentu trwały konsultacje społeczne i międzyresortowe projektu. 22 lutego zaktualizowany projekt ustawy został skierowany do Komitetu Stałego Rady Ministrów. (PAP)
autor: Mieczysław Rudy
rud/ par/