Ze zdziwieniem przyjmujemy stwierdzenia, że samorządy "muszą dokładać do oświaty"; samorządy również są za nią odpowiedzialne – akcentuje MEN. Resort podał, że w latach 2016-2019 subwencja oświatowa wzrosła o 5,5 mld zł.
Ministerstwo Edukacji Narodowej wskazało we wtorkowym komunikacie, że w polskim systemie prawnym zadania oświatowe są wykonywane przez samorządy, ponieważ są to ich zadania własne, a środki niezbędne na ich realizację zagwarantowane są w łącznych dochodach jednostek samorządu, nie tylko w subwencji oświatowej.
MEN podkreśla, że subwencja oświatowa nieustannie rośnie. "Przykładowo, dla Warszawy subwencja na rok 2019 wynosi ok. 2 mld zł. Wzrosła w stosunku do roku 2018 o 201 mln złotych" – podał resort. Ministerstwo wskazało, że procentowy wzrost subwencji oświatowej w 2019 r. dla wybranych miast wyniósł: dla Warszawy - 11,2 proc., Lublina – 8 proc., Białegostoku - 8,3 proc., Rzeszowa – 13 proc., Łodzi - 8,2 proc. i Bydgoszczy - 8,5 proc.
"Dzięki dobrej koniunkturze gospodarczej oraz uszczelnieniu systemu podatkowego, dochody ogółem JST (jednostek samorządu terytorialnego - PAP) wzrosły w 2017 o 16,2 mld zł, tj. 7,6 proc. względem roku poprzedniego. Co najważniejsze - obserwujemy korzystną dynamikę w dochodach własnych JST - ogółem wzrosły one w skali kraju o 6,2 proc. (106,7 mld w 2016 r. – 113,2 mld zł w 2017 r.). Dane za 11 miesięcy 2018 roku są również bardzo dobre i najprawdopodobniej wzrost dochodów własnych JST będzie jeszcze wyższy niż w roku poprzednim" – podało MEN.
Resort przypomina, że obowiązkiem samorządów, jako organów prowadzących szkoły lub placówki, jest m.in. wykonywanie remontów obiektów szkolnych oraz zadań inwestycyjnych, wyposażenie szkół w pomoce dydaktyczne i sprzęt niezbędny do pełnej realizacji programów nauczania i programów wychowawczo-profilaktycznych, a także przeprowadzanie egzaminów oraz wykonywanie innych zadań statutowych.
MEN podnosi, że obowiązujące przepisy nie gwarantują, że część oświatowa subwencji ogólnej ma pokryć wszystkie wydatki oświatowe samorządów. "Zadania oświatowe związane z prowadzeniem i dotowaniem przez jednostki samorządu terytorialnego szkół i placówek oświatowych finansowane są nie tylko z części oświatowej subwencji ogólnej, ale także z innych źródeł dochodów: z innych niż oświatowa część subwencji ogólnej, dotacji celowych z budżetu państwa oraz dochodów własnych jednostek samorządu terytorialnego" – wskazał resort. Środki niezbędne na realizację zadań oświatowych zagwarantowane są w dochodach jednostek samorządu.
Ministerstwo podnosi, że w myśl art. 167 ust. 2 Konstytucji RP dochodami jednostek samorządu terytorialnego są dochody własne, subwencje ogólne (w tym oświatowa) i dotacje celowe z budżetu państwa. Oznacza to, iż część oświatowa subwencji ogólnej jest jedynie jednym ze źródeł dochodów jednostek samorządu terytorialnego. Kwoty subwencji oświatowej nie można zatem odnosić wprost do zadań oświatowych nałożonych na jednostki samorządu terytorialnego.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewnia, że zapewniło adekwatne finansowanie zadań związanych z wprowadzaniem reformy edukacji. "Dodatkowe środki na działania dostosowawcze w subwencji oświatowej na rok 2018 to 148 mln zł. W subwencji na rok 2019 jest to dodatkowa kwota w subwencji w wysokości 243 mln złotych. Już w 2017 r. samorządy otrzymały w subwencji oświatowej dodatkowo 313 mln zł na dostosowanie szkół do reformy, m.in. na wyposażenie pracowni, zakup krzeseł, ławek, modernizację toalet" – podał resort.
MEN wyjaśnia też, że oprócz dodatkowych środków na wprowadzanie reformy edukacji w subwencji oświatowej Ministerstwo Edukacji Narodowej wspólnie ze stroną samorządową, reprezentowaną przez Zespół ds. Edukacji, Kultury i Sportu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, stworzyło w 2017 r. dodatkowy mechanizm wsparcia finansowego samorządów w czasie wdrażania reformy edukacji z rezerwy 0,4 proc. części oświatowej subwencji ogólnej.
"Warto przypomnieć, że ustalone wspólnie z reprezentantami organizacji samorządowych kryteria podziału rezerwy zawierały najważniejsze postulaty samorządów związane ze wsparciem finansowym na dostosowanie szkół do reformy edukacji" – wskazano w komunikacie MEN.
Ministerstwo Edukacji Narodowej podało, że na finansowanie zadań związanych z przekształcaniem gimnazjów publicznych w szkoły podstawowe (doposażenie świetlic, remonty sanitariatów i doposażenie pomieszczeń do nauki w meble) przekazało w 2017 r. z rezerwy 0,4 proc. około 53 mln zł, a w 2018 roku – 81 mln złotych.
"Z rezerwy korzystały także miasta zrzeszone w Unii Metropolii Polskich. Warszawa w 2017 roku otrzymała z tego źródła 9,3 mln złotych, a w 2018 aż 23,8 mln złotych. Nieprawdą jest, że na zadania związane z reformą Warszawa otrzymała tylko niewielkie środki. Na przykład w 2017 było to 3,5 mln złotych (ok. 77 proc. kwoty wnioskowanej przez samorząd)" – wskazał MEN.
Miasto Łódź – jak podano - nie zdecydowało się jednak na skorzystanie z tej formy pomocy finansowej, ponieważ nie podjęło w ogóle uchwał dotyczących przekształcenia sieci szkół. „Warto wspomnieć, że pozostałe miasta o podobnej wielkości i znaczeniu regionalnym otrzymały z tego źródła znaczącą pomoc finansową, która bez wątpienia sprawiła, że wdrażanie reformy odbyło się w sposób płynny. Nieuzasadniony jest argument wiceprezydenta Łodzi o niskim wynagrodzeniu nauczycieli. Samorząd ma możliwości, aby kształtować poziom wynagrodzeń. Łódź jest tym miastem, w którym wynagrodzenia nauczycieli są znacznie niższe niż w innych miastach na prawach powiatu” – głosi komunikat resortu.
MEN zapewnia, że poprawa wynagrodzeń nauczycieli to jeden z priorytetów działań Ministerstwa Edukacji Narodowej. "Zamrożenie pensji od 2012 r. spowodowało istotne pogorszenie sytuacji finansowej tej grupy zawodowej. Dlatego też w 2017 r., po raz pierwszy od 5 lat, dokonaliśmy waloryzacji wynagrodzeń pedagogów, a od kwietnia 2018 r. rozpoczęliśmy sukcesywne wdrażanie rządowego planu podniesienia pensji nauczycieli" – podkreśla resort.
Ministerstwo wskazuje, że na ten cel przekazano zwiększone środki w subwencji oświatowej. "Odpowiadając na postulaty strony związkowej, przyspieszyliśmy również wdrażanie kolejnej transzy podwyżek. Od września 2019 r. wynagrodzenia pedagogów wzrosną o kolejne 5 proc. Podsumowując, w ciągu 17 miesięcy pensja nauczycieli będzie wyższa o 16,1 proc. w stosunku do obowiązującej jeszcze 31 marca 2018 r." – akcentuje MEN.
Przedstawiciele Unii Metropolii Polskich stwierdzili na wtorkowej konferencji w warszawskim ratuszu, że samorządy od lat borykają się z problemem niewystarczającego finansowania zadań oświatowych z budżetu państwa. Podali, ze subwencja oświatowa nie pokrywa nawet podstawowych kosztów funkcjonowania szkół, a w większości samorządów nie wystarcza na wynagrodzenia i pochodne dla pracowników sektora oświaty. Poinformowali też, że biorą pod uwagę złożenie pozwu zbiorowego wobec Skarbu Państwa o niedoszacowanie skutków reformy edukacji. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ocenił, że samorządy biorą na siebie większość kosztów związanych z edukacją.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz mówił zaś we wtorek, że "próba przekonania nauczycieli, (…) że ewentualna trzecia transza podwyżki, która miałaby być uruchomiona jesienią br. będzie zrealizowana z budżetu samorządów, jest nieporozumieniem". "Takiego stanu rzeczy Zarząd Główny ZNP nie akceptuje. Jest to przerzucanie ciężaru naszej podwyżki na samorządy bez zagwarantowania im właściwego zabezpieczenia finansów na realizacje tego przedsięwzięcia. Samorządy tę podwyżkę wypłacą. Będą płakały i płaciły. My takiej metody nie akceptujemy. (...) Samorządy nie mając tych środków będą musiały oszczędzać na pracownikach administracji czy obsługi" - dodał.
Od 5 marca trwa referendum strajkowe zorganizowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w ramach prowadzonego sporu zbiorowego. Potrwa do 25 marca. Odbywa się we wszystkich szkołach i placówkach, z którymi w ramach sporu zbiorowego zakończono etap mediacji, nie osiągając porozumienia co do żądania podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych o 1 tys. zł. Jeśli taka będzie wola większości wyrażona w referendum, strajk ma się rozpocząć 8 kwietnia. Oznacza to, że jego termin może się zbiec z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasistów. Matury zaś mają się rozpocząć 6 maja. (PAP)
autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl
ktl/ mhr/