Uniwersytet w Białymstoku uruchamia program tutorski, by rozwijać pasje naukowo-badawcze zdolnych uczniów i wpierać ich talenty poprzez współpracę z naukowcami. Z programu będzie mogło skorzystać ok. 40 młodych uczniów.
Uniwersytet w Białymstoku to jedna z największych uczelni w regionie. Rozpoczyna pilotażowy program tutorski pod hasłem: "Uczeń jako badacz, naukowiec i odkrywca".
Jak powiedziała PAP jedna z pomysłodawczyń programu Dorota Sawicka z Centrum Popularyzacji Nauki UwB, pomysł adresowany jest do zdolnych uczniów i pasjonatów nauki. Dodała, że nie chodzi o uczniów, którzy mają same "szóstki" w dzienniku, ale o tych, którzy mają w sobie pasję i chcieliby ją rozwijać, a z drugiej strony poszukują osoby, "za którą mogliby pójść". "Stąd pomysł, by połączyć tych, którzy mają w sobie pasję z tymi, którzy mają nie tylko pasję, ale też zdecydowanie większą wiedzę i mogą pomóc w rozwoju" - dodała Sawicka.
"My jesteśmy zainteresowani rozwijaniem talentów naukowych, czyli tych uczniów, którzy mają coś do powiedzenia w sprawie nauki, mają wstępny pomysł, coś ich interesuje, być może są uczestnikami olimpiad, być może brali udział w innych programach polegających na rozwijaniu zainteresowań naukowych" - powiedziała PAP prodziekan wydziału nauk o edukacji UwB dr Marta Kowalczuk-Walędziak.
Rekrutacja rozpocznie się 21 listopada i potrwa do końca miesiąca. Uczniowie będą musieli załączyć swój list motywacyjny a także odbyć rozmowę kwalifikacyjną, w której weźmie udział wybrany przez nich naukowiec. W ramach rekrutacji tutorzy przygotują też tematy problemów badawczych, które mogą zainteresować uczniów.
"Tutoring opiera się na indywidualnych kontaktach, relacji mistrz-uczeń. Tutaj musi zaiskrzyć między tymi osobami. Samo przychodzenie i realizacja projektu nie wystarczy, tu musi być to zainspirowanie, tu musi być ta charyzma ze strony tutora i ten uczeń dla tutora musi też być pewnym wyzwaniem" - mówiła.
W sumie w programie będzie mogło wziąć udział ok. 40 młodych ludzi. Kowalczuk-Walędziak powiedziała, że zgłosiło się ok. 20 naukowców, a każdy z nich może współpracować maksymalnie z dwoma uczniami. Będą to tutorzy z wydziałów: prawa, fizyki, nauk o edukacji, biologii, filologicznego oraz instytutu socjologii.
Tutorzy z uczniami będą pracowali do maja. W tym czasie będą się spotykać i realizować swój projekt badawczy. Będą też mogli uczestniczyć w zajęciach dydaktycznych z wybranego przedmiotu prowadzonego przez tutora, korzystać z uniwersyteckiego sprzętu i księgozbioru. Kowalczuk-Walendziak mówiła, że efektem tej pracy ma być np. esej, mały artykuł naukowy, prezentacja konferencyjna czy wyniki przeprowadzonego eksperymentu. Efekty zostaną zaprezentowane na uczelnianym forum tutoringu.
Kowalczuk-Walędziak zwróciła też uwagę, że z programu skorzystają też sami tutorzy. Wymieniła, że dzięki temu uzyskają zupełnie nowe spojrzenie młodego człowieka na swój dorobek, na naukę, na problematykę, to też nauka pracy z młodym człowiekiem. "Dla niego to jest pewne źródło inspiracji. Czasami te szalone pomysły uczniów, które wydawałoby się są nie do zrealizowania, naprowadzają nas na pewne tropy, które są dla nas pewną inspiracją, pewnym wyzwaniem" - mówiła.
Podkreśliła też duże znaczenie projektu dla samej uczelni. "To jest bardzo ważne działanie dla uniwersytetu, dla naszej kadry, bo w ten sposób zdobywamy uzdolnionych uczniów, którzy mają pasje, zainteresowania. Jakże często narzekamy na studentów, że nie chce im się nic robić. Tu dostajemy człowieka, który chce coś robić i potencjalnie, w perspektywie iluś lat może zasilić szeregi naszych pracowników. To jest nieoceniona korzyść tego programu. To jest ten narybek, którego szuka uniwersytet, żeby móc się rozwijać" - mówiła.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ dki/