Do najmłodszych Polaków na Wschodzie trafi część egzemplarzy nowych książek dla dzieci wydanych przez Książnicę Podlaską w Białymstoku. Pomoże w tym stowarzyszenie Wspólnota Polska, z którym Książnica rozpoczyna bliższą współpracę. Poinformowano o tym we wtorek na konferencji prasowej w Książnicy.
W serii wydawnictw dla dzieci pod hasłem "Bajkowa Książniczka" Książnica Podlaska wydała ostatnio trzy krótkie bajki napisane przez twórców regionalnych. To Białowieski Król Żubr" i "Skradzione kowadło" Franciszka Kobryńczuka oraz "Niebieskie kapelusze" Zofii Olek-Redlarskiej - poinformowała dyrektor Książnicy Podlaskiej Jolanta Gadek. Przypomniała, że cykl wydawnictw dla dzieci Książnica zapoczątkowała przed rokiem, by promować czytelnictwo wśród najmłodszych i regionalnych twórców.
Gadek powiedziała, że z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę zdecydowano, by "z promocją czytelnictwa wyjść dalej", poza region i dotrzeć do Polaków mieszkających na Wschodzie za pośrednictwem Wspólnoty Polskiej.
Książki wydano w 500 egzemplarzach (każdy z tytułów), 150 sztuk trafi do dzieci na Wschodzie. Dostaną je uczestnicy Konkursu Recytatorskiego dla Polaków z Zagranicy "Kresy" na Litwie i Białorusi w Wilnie i Grodnie - poinformowała Gadek.
Konkurs od lat organizuje podlaski oddział stowarzyszenia "Wspólnota Polska". Eliminacje do konkursu organizowane są w wielu krajach na Wschodzie, finały odbywają się w grudniu w Białymstoku.
Prezes podlaskiej "Wspólnoty Polskiej" Anna Kietlińska powiedziała, że książki od Książnicy zawiezie na Litwę już w środę. Dodała, że w konkursie "Kresy" na Litwie, polskie utwory recytuje około tysiąca osób.
Kietlińska podkreśliła, że wsparcia "czytelniczego" potrzebują na Wschodzie zwłaszcza najmłodsze dzieci oraz młodzież. Kietlińska mówiła, że potrzebują "nowoczesnych" książek, ładnie wydanych, pisanych współczesnym językiem. "Bo to wspomaga proces edukacyjny i przede wszystkim zachęca do czytania w ogóle, do czytania w języku polskim. Młodzież na Wschodzie, taka jak nasza młodzież, nie sięga już po klasykę (...) Potrzebują książek bardzo współczesnych" - mówiła Kietlińska.
Prezes podlaskiego oddziału Wspólnoty Polskiej wskazała także, że w ramach współpracy z Książnicą Podlaską planowane są także inne działania. "Chcemy, żeby Książnica Podlaska objęła takim patronatem bibliotekę Związku Polaków na Białorusi i szkoły społeczne prowadzone przez Związek Polaków na Białorusi" - powiedziała Kietlińska. Dodała, że do dzieci najczęściej książki trafiają w formie nagród w konkursach. "Natomiast potrzebne jest wsparcie instytucji, które nie mają środków, żeby książki kupić" - mówiła.
We współpracy z konsulatem RP w Grodnie planowane są także spotkania z polskimi autorami na Białorusi. "Liczymy, że to się uda. Wtedy książka nie jest tylko takim produktem, który przesyłamy przez granicę, tylko rzeczywiście staje się takim narzędziem komunikacji językowej" - dodała Anna Kietlińska.
Apelowała również, by - kiedy są organizowane np. przedświąteczne zbiórki książek dla Polaków na Kresach - nie przynosić tych, które są zbyteczne w domu, nie robić - jak to określiła - "wietrzenia magazynów", tylko przekazywać książki współczesne. Jolanta Gadek dodała, że potrzebna jest "dobra, nowoczesna" literatura polska, książki nowe, bo takie są potrzeby, a nie pozycje z klasyki literatury.
Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego jest największą biblioteką w regionie. Placówka podlega samorządowi województwa podlaskiego. (PAP)
autor: Izabela Próchnicka
kow/ wj/