Podkomisja sejmowa, która w czwartek rozpoczęła prace nad projektami ustaw Prawo Oświatowe i Przepisy wprowadzające Prawo Oświatowe reformujących edukację, nie wprowadziła zmian do artykułu, w którym przedstawiono nową strukturę szkolnictwa.
Zgodnie z projektami, w miejsce obecnie istniejących typów szkół mają się pojawić: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Zmiany mają być wprowadzane od roku szkolnego 2017/2018.
Nowa struktura została opisana w artykule 18 projektu ustawy Prawo Oświatowe. Krystian Jarubas (PSL) zgłosił do tego artykułu poprawkę, zgodnie z którą w miejsce nowego typu szkół wpisane byłby takie szkoły, jak funkcjonują obecnie. Poprawka ta została odrzucona. Za jej przyjęciem było 6 posłów, 8 – przeciw, jeden poseł wstrzymał się od głosu.
Podkomisja odrzuciła też wniosek Krystyny Szumilas (PO) o odrzucenie całego artykułu 18. Przeciw temu wnioskowi było 8 posłów, 6 go poparło, jeden poseł wstrzymał się od głosu.
Przed głosowaniem dyskusję w podkomisji zdominowała kwestia funkcjonowania klas dwujęzycznych w 8-letnich szkołach podstawowych.
Zgodnie z omawianymi projektami ustaw, klasy dwujęzyczne będą mogły funkcjonować od VII klasy szkoły podstawowej. W ten sposób zostanie zachowana liczba lat edukacji dwujęzycznej, tj. sześć lat - dwa lata w szkole podstawowej (kl. VII-VIII) oraz cztery lata w liceum ogólnokształcącym. W obecnym systemie nauczanie dwujęzyczne rozpoczynało się w I klasie gimnazjum. Tak samo będzie z oddziałami międzynarodowymi.
Warunkiem ubiegania się o przyjęcie w liceum do klasy dwujęzycznej lub międzynarodowej będzie chodzenie do klasy dwujęzycznej lub międzynarodowej w szkole podstawowej. Nie będzie w liceach tzw. klas zerowych przygotowujących do nauki w dwu językach.
W szkołach podstawowych, w których będą oddziały dwujęzyczne lub międzynarodowe, pierwszeństwo do przyjęcia do tych oddziałów będą mieli uczniowie tej szkoły.
Obecnie nauczanie dwujęzyczne rozpoczyna się dopiero w gimnazjach, klasy prowadzące takie nauczanie nie mają obwodów. Przy rekrutacji do takich klas brany jest pod uwagę m.in. wynik z testu predyspozycji językowych.
Posłowie PO, PSL i Nowoczesnej zwracali uwagę m.in. na to, że proponowane w projektach ustaw przepisy dotyczące klas dwujęzycznych ograniczą dostęp do nich części uczniów. Zwracali uwagę, że nie we wszystkich szkołach podstawowych będzie możliwe utworzenie takich klas, m.in. z powodu braku odpowiedniej liczby odpowiednio przygotowanych do tego nauczycieli. W klasach dwujęzycznych bowiem część przedmiotów nauczana jest w językach obcych.
Na tę kwestie zwracały też uwagę Dorota Łoboda z ruchu "Rodzice przeciwko reformie edukacji" oraz Beata Sobocińska z Biura Rzecznika Praw Dziecka.
Jak zauważyła Sobocińska, w projekcie ustawy co prawda zaproponowano zapisy, zgodnie z którymi dzieci spoza rejonu będą mogły się ubiegać o przyjęcie do klasy dwujęzycznej, ale tylko w przypadku wolnych miejsc. "W ocenie RPD jest przejaw nierównego traktowania dzieci. Może to być też zapis niezgodny z konstytucją" – zaznaczyła.
Wówczas Katarzyna Lubnauer (N) zapowiedziała, że gdy podkomisja dojdzie do przepisu projektów mówiącego o pierwszeństwie przyjęcia dzieci z danej szkoły do oddziału dwujęzycznego w niej, zaproponuje wykreślenie go.
Minister edukacji Anna Zalewska tłumaczyła zaś, że możliwość tworzenia klas dwujęzycznych w każdej szkole to rozwiązanie, w którym wszyscy uczniowie będą mieć lepszy dostęp do takiego kształcenia, niż jest to obecnie możliwe. Mówiła także, że w wyniku reformy akcent zostanie położony na doskonalenie zawodowe nauczycieli. (PAP)
dsr/ karo/