Reforma edukacji jest faktem, planowane zmiany były konsultowane, znajdowały się w programie wyborczym PiS, Polacy zdecydowali, że ich chcą – powiedział w środę rzecznik rządu Rafał Bochenek, odnosząc się do postulatów przeprowadzenia referendum ws. zmian w oświacie.
"Cały czas mamy jedno i to samo stanowisko, cały czas uważamy, że ze społeczeństwem należy rozmawiać i nieustannie taki dialog prowadzimy" – powiedział Bochenek.
Wskazał, że referendum ma dotyczyć spraw, które były "bardzo szeroko konsultowana w społeczeństwie, chociażby w trakcie kampanii do parlamentu bo reforma edukacji była dość jasno i mocno postawiona w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości".
Jego zdaniem już wtedy Polacy zdecydowali, że chcą, aby reforma była realizowana. "Są badania społeczne, chociażby CBOS, które jednoznacznie wskazują, że reforma cieszy się poparciem społecznym. Ponad 60 proc. Polaków popiera te rozwiązania, które proponujemy" – wskazał.
Rzecznik rządu ocenił, że także przedsiębiorcy oczekują zmian. "Ta reforma, nie dotyczy tylko i wyłącznie samych gimnazjów, ale również, ale przede wszystkim szkół średnich, szkół branżowych, które mają powstać, które mają lepiej przygotować polską młodzież do tego, by znaleźć pracę i pracować, by mieć lepsze umiejętności i kompetencje" – przekonywał.
Bochenek dodał, że reforma dotyczy także liceów, "wydłużenia okresu pobytu w nich po to, by lepiej przygotować się do matury i być lepiej przygotowanym do podjęcia studiów na uczelniach wyższych".
"Te rozwiązania nie są niczym obcym dla Polaków, nie są niczym nowym; były bardzo szeroko omawiane także w trybie konsultacji przeprowadzanych przez minister Annę Zalewską, kuratorów i wojewodów" – zaznaczył. Przypomniał, że w ramach konsultacji odbyło się wiele spotkań, w których udział wzięło kilka tysięcy uczestników.
"Reforma jest już de facto wdrożona. Ustawa obowiązuje. Samorządy są przygotowane, przyjęły stosowne uchwały, które odpowiednio kształtują sieć szkół. Wydawnictwa pracują nad podręcznikami; do końca czerwca takie podręczniki powinny się pojawić. Reforma jest faktem" – podkreślił. "Trudno robić jakieś dodatkowe zamieszanie i w ostatniej chwili ją zmieniać" – dodał.
Bochenek zaznaczył, że o losie referendum zdecyduje Sejm. Wskazał, że dokumenty dotyczące referendum będą podlegały analizie Państwowej Komisji Wyborczej, m.in. pod kątem wymogów formalnych, a potem prowadzona będzie procedura w parlamencie.
W miniony czwartek w Sejmie złożono ponad 910,5 tys. podpisów zebranych pod obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum w sprawie reformy edukacji.
Z inicjatywą przeprowadzenia referendum wystąpił Związek Nauczycielstwa Polskiego. Pod koniec stycznia zawiązał się komitet referendalny, w skład którego weszli przedstawiciele partii politycznych, stowarzyszeń, organizacji i ruchów społecznych popierających pomysł referendum.
We wtorek premier Beata Szydło powiedziała: "Wniosek o przeprowadzenie referendum było trzeba złożyć w odpowiednim momencie, obecnie jesteśmy w końcowej fazie wdrażania reformy i ktoś, kto chce to odwracać, będzie powodował chaos".
Uchwałę w sprawie referendum ogólnokrajowego Sejm podejmuje większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. (PAP)
ktl/ mrr/ akw/