Rzeszowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej zainaugurował w poniedziałek w Iwano-Frankiwsku (dawny Stanisławów) na zachodzie Ukrainy działalność Przystanku Historia. Jego celem jest m.in. popularyzacja wiedzy o historii najnowszej Polski.
W Iwano-Frankiwsku przypominające 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej zajęcia odbyły się w miejscowym Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego, które było współgospodarzem uroczystości.
W poniedziałek rozmawiano tam o agresji sowieckiej na Polskę w 1939 roku.
"17 września 1939 roku to jedna z najbardziej tragicznych dat w historii Polski. To data, która przekreśliła marzenia o zwycięstwie w wojnie obronnej 1939 roku" – powiedział szef Urzędu ds. kombatantów i osób represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Podkreślił, że "nóż w plecy wymierzony przez Sowietów sprzymierzonych z Niemcami i współodpowiedzialnych za wybuch II wojny światowej przekreślał wtedy marzenia wydawało się na zwycięską kampanię".
"Pamięć o 17 września jest żywa w Polsce. Jest żywa mniej więcej od 30 lat. Wcześniej była w konspiracji, czy w kręgach opozycyjnych" – zaznaczył Kasprzyk. "Chcemy, aby pamięć 17 września była również na dawnych Kresach Rzeczpospolitej; w Stanisławowie, Tarnopolu. To są ziemie, które najbardziej doświadczyły tego co stało się 17 września 1939 roku" - mówił.
W trakcie zajęć Przystanku Historii w Iwano-Frankiwsku o koncepcji Przedmościa Rumuńskiego mówił dr Piotr Chmielowiec. We wrześniu 1939 roku miała ona polegać na obronie przed Niemcami obszaru opartego na linii rzek Stryj i Dniestr.
W oczekiwaniu na ofensywę aliantów plan m.in. miał umożliwić dostawy materiałów wojennych z Zachodu przez Rumunię. Jego realizacje przekreśliła agresja sowiecka 17 września 1939 roku, która w konsekwencji zmusiła obrońców do ewakuacji na Węgry i do Rumunii.
Z kolei dr Dariusz Dyląg przypomniał udział w wojnie obronnej w 1939 roku 10. Brygady Kawalerii. Po bitwach m.in. pod Jordanowem w Małopolsce i obronie Lwowa brygada przez Przełęcz Tatarską w Gorganach przeszła na Węgry.
Jej dowódca, wtedy pułkownik, a potem generał Stanisław Maczek jest bohaterem komiksu, którego autorami są rysownik Tomasz Bereźnicki i scenarzysta Sławomir Zajączkowski. Komiks wydał rzeszowski oddział IPN, a w Iwano-Frankiwsku zaprezentowano jego kolejną edycje.
W trakcie poniedziałkowego Przystanku Historii otwarto także wystawę "Walka i cierpienie. Obywatele polscy podczas II wojny światowej". Jest ona częścią międzynarodowego projektu zrealizowanego przez Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wspólnie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Iwano-Frankiwsk jest jednym z 80 miejsc na świecie, gdzie ekspozycja zostanie pokazana.
W Przystanku Historii udział wzięli Polacy mieszkający w tym mieście. Uczestniczyli także m.in. przewodniczący rady ds. kombatantów i osób represjonowanych, żołnierz AK Bogusław Nizieński, dyrektor rzeszowskiego oddziału IPN dr Dariusz Iwaneczko, dyrektor Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano-Frankiwsku Maria Osidacz, konsul RP we Lwowie Rafał Kocot.
We wtorek uczestnicy Przystanku Historii odwiedzą Kuty nad Czeremoszem. 17 września 1939 roku, po agresji sowieckiej, m.in. prezydent RP Ignacy Mościcki oraz naczelny wódz marszałek Edward Rydz-Śmigły przekroczyli w Kutach granicę z Rumunią.
Z Iwano-Frankiwska Alfred Kyc i Jarosław Junko (PAP)
kyc/ jjk/ ap/