Iluzjon, kulturalna wizytówka Warszawy, wrócił do dawnej siedziby w gmachu przy Narbutta. W piątek kino otwarto uroczyście po generalnym remoncie - pokazano film niemy "Pan Tadeusz", "superprodukcję z lat 20.". Regularne seanse dla widzów rozpoczną się w poniedziałek.
"W samo południe", "Dyliżans", "Casablanca", "Nosferatu wampir", "Powiększenie", "Gilda", a także "E.T", "Obcy - ósmy pasażer +Nostromo+" i nowa, tegoroczna produkcja, amerykański "Mistrz" Paula Thomasa Andersona z Joaquinem Phoenixem i Philipem Seymourem Hoffmanem w obsadzie - m.in. te filmy w listopadzie będzie można obejrzeć w Iluzjonie, należącym do Filmoteki Narodowej.
"Jestem przekonany, że na mapie kulturalnej Warszawy udało się uratować bardzo ważny adres, z bardzo ważną historią i w bardzo ważnej przestrzeni" - powiedział minister kultury Bogdan Zdrojewski, który wziął udział w piątkowej gali. Minister zapalił neon - w kolorze wrzosowym, z nazwą kina - na charakterystycznej rotundzie budynku przy ul. Narbutta.
Iluzjon wrócił na Narbutta po prawie czteroletniej przerwie; w międzyczasie działał w siedzibie tymczasowej w Bibliotece Narodowej w Al. Niepodległości.
Zdrojewski przyznał, że jest pod wrażeniem zmian, które zaszły w kinie po tym, jak gmach poddano remontowi i przebudowie. Jak wspominał, jeszcze niedawno w Iluzjonie "tynk się sypał (...) wszystko się zapadało". "Udało się" - pochwalił efekty remontu minister. Prace przeprowadzono "z szacunkiem dla przestrzeni, historii i emocji" - podkreślił.
"Jestem przekonany, że na mapie kulturalnej Warszawy udało się uratować bardzo ważny adres, z bardzo ważną historią i w bardzo ważnej przestrzeni" - powiedział minister kultury Bogdan Zdrojewski, który wziął udział w piątkowej gali. Minister zapalił neon - w kolorze wrzosowym, z nazwą kina - na charakterystycznej rotundzie budynku przy ul. Narbutta.
Za prace odpowiadał m.in. kierownik budowy Iluzjonu, Andrzej Trzeciak, któremu dziękował podczas gali dyrektor Filmoteki Narodowej prof. Tadeusz Kowalski.
Gmach ma teraz dwie sale - do znanej już widzom sali dużej, która otrzymała nazwę "Stolica" (na widowni 263 miejsca), dołączyła utworzona w podziemiach kina kameralna sala "Mała czarna" (49 miejsc). Sala duża zachowała charakter wcześniejszego, oryginalnego wystroju i zbliżone proporcje, dominuje w niej kolor zielony. Sala mała ma czarne ściany i nowoczesne fotele.
Budynek przy ul. Narbutta zaprojektował pod koniec lat 40. Mieczysław Piprek. Najpierw działało tam kino Stolica. Iluzjon rozpoczął działalność w 1956 r., przy Archiwum Filmowym w Warszawie. Kino wielokrotnie zmieniało siedzibę. Gmach dawnego kina Stolica przy Narbutta stał się siedzibą Iluzjonu w 1997 r.
Podczas remontu zadbano o to, by w Iluzjonie szacunek dla tradycji i przeszłości miejsca połączony został z nowoczesnością. Urok charakterystyczny dla dawnych kin, jakich w epoce multipleksów jest już coraz mniej, oraz wyjątkowa atmosfera - to cechy Iluzjonu, co podkreślano w piątek.
W sali dużej na podłodze jest parkiet. Ściany pokrywają specjalna tkanina i boazeria, zdobią je również warszawskie syrenki. Jednocześnie kino wyposażone zostało w nowoczesne technologie - sprzęt do projekcji filmów i stanowiska multimedialne. Sprzęt umożliwia prezentację filmów ze wszystkich nośników, w tym 3D. Dzięki temu, obok klasycznych tytułów, w repertuarze kina pojawiać się będzie więcej filmów współczesnych.
W dużej sali utworzono pod ekranem specjalne pomieszczenie, o nazwie orkiestron, bardzo już rzadkie we współczesnych kinach. W orkiestronie podczas seansów kina niemego zasiadają muzycy i, prowadzeni przez dyrygenta, wykonują muzykę na żywo, towarzyszącą filmowi.
Tak było w piątek, podczas projekcji niemego filmu "Pan Tadeusz" z 1928 r. w reż. Ryszarda Ordyńskiego. Jak na warunki lat 20., film ten był superprodukcją - podkreślono przed pokazem. Publiczność w Iluzjonie wzięła udział w "repremierze" "Pana Tadeusza" - film zaprezentowano w wersji po rekonstrukcji cyfrowej.
Pokazowi towarzyszyła muzyka na żywo, skomponowana przez Tadeusza Woźniaka. Na widowni zasiadł m.in. autor współczesnej filmowej wersji "Pana Tadeusza", Andrzej Wajda.
Szczególny moment wieczoru nastąpił, kiedy goście zebrani w Iluzjonie połączyli się na żywo z Wilnem. Na kinowym ekranie zobaczyć można było salę w Dom Kultury Polskiej, w której - w tym samym czasie - "Pana Tadeusza" oglądała publiczność wileńska. Nad przebiegiem gali czuwała w Iluzjonie Telewizja Polska.
Regularne, biletowane seanse dla widzów rozpoczną się w poniedziałek. Przygotowano już repertuar na listopad, który, w formie specjalnych publikacji, dostępny jest w kinie. Jak dawniej, w programie są zarówno produkcje nowe, jak i klasyka kina. Filmy pokazywane będą w specjalnych sekcjach, jak np. "Kino gatunków - Cinema Noir", "Michelangelo Antonioni w 100. rocznicę urodzin", czy "Kalejdoskop filmowy".
W programie jest m.in. przegląd filmów Wernera Herzoga, w ramach projektu "Inne światy Wernera Herzoga", organizowanego w 70. rocznicę urodzin niemieckiego reżysera.
Iluzjon nieczynny był od czerwca. 31 maja odbyły się ostatnie seanse w siedzibie tymczasowej kina - w Sali im. Stefana Dembego w gmachu Biblioteki Narodowej w Al. Niepodległości, gdzie Iluzjon funkcjonował od stycznia 2009 r.(PAP)
jp/ ls/