Ukraiński reżyser Oleg Sencow odebrał w czwartek Złotego Anioła podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Tofifest w Toruniu. Otrzymał tę nagrodę za niepokorność twórczą. „Nie zrobiłem nic szczególnego. Nie wiemy o swojej sile, póki nie trafimy w takie warunki, jak ja” - podkreślił.
Pochodzący z anektowanego przez Rosję Krymu reżyser w sierpniu 2015 roku został skazany przez rosyjski sąd na 20 lat kolonii karnej za przypisywane mu przygotowywanie zamachów terrorystycznych na półwyspie. W ubiegłym roku prowadził trwającą 145 dni głodówkę w rosyjskiej kolonii karnej, domagając się uwolnienia wszystkich Ukraińców przetrzymywanych w Rosji. 7 września 2019 r. Sencow powrócił na Ukrainę, w ramach wymiany więźniów z Rosją.
"Dziękuję serdecznie za nagrodę. Najważniejsze jest wsparcie, które otrzymywałem przez cały czas od polskich filmowców i zwykłych obywateli. Dostałem zdjęcia z polskich festiwali, pisano mi o tym. Dzięki temu w więzieniu czułem się pewniejszy, wiedząc, że są starania, żeby mnie uwolnić" - powiedział odbierając nagrodę Sencow.
Dodał, że on jest na wolności, tak jak i więźniowie wypuszczeniu w tym samym momencie co on, ale zwrócił uwagę, że w "więzieniach Putina" pozostaje nadal przynajmniej 100 więźniów politycznych - w większości to Tatarzy krymscy. Podkreślił, że w rękach separatystów pozostaje także ok. 200 kolejnych osób.
"Ja już jestem bezpieczny, ale o nich trzeba mówić i pamiętać. Mam nadzieję, że Polacy będą wspierali dążenia Ukrainy do wolności, będą wspierali moich współobywateli. Ja nie zrobiłem niczego szczególnego. Każdy człowiek jest zdolny do tego, co ja zrobiłem. Nie wiemy o swojej sile, póki nie trafimy w warunki, w których ja byłem" - powiedział Sencow.
Przyznał, że najdroższą dla niego rzeczą na świecie jest wolność. W jego ocenie często, by ją uzyskać trzeba umieć poświęcić wszystko.
Wskazywał w swoich wypowiedziach, że więzienie, nawet kolonia karna, jest miejscem, w którym da się wytrzymać. Nie odpowiadał wprost na pytania o to skąd czerpał siłę do oporu. Podkreślał, że taki po prostu jest i robił to, co uważał, że powinien. "To nie jest aż tak straszne miejsce, jak się stąd wydaje. Wielu tam przeżywa i nie daje się złamać" - mówił reżyser.
Podkreślał, że w centrum jego zainteresowania, jako reżysera, jest człowiek i to o ludziach chce robić kolejne filmy. Dodał, że ich fabuły nie będą miały związku z więzieniem, w którym był.
Przyznał, że na pewno zmienił się przez pięć lat pobytu w rosyjskim więzieniu. Dodał, że po wyjściu z więzienia dopiero nadrabia zaległości filmowe i ogląda filmy, które dla widzów zapewne są już stare, ale dla niego nowe. Wymienił wśród nich m.in. serial "Czarnobyl" i film "Ida". Pytany o swoich ulubionych reżyserów wskazał na pierwszym miejscu Andrieja Tarkowskiego. Mówiąc o polskich twórcach wymienił Andrzeja Wajdę oraz Krzysztofa Kieślowskiego.
"Nie muszę się nikim inspirować. Sam sobie świetnie radzę" - powiedział nieco żartobliwie.
Marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki zwracając się do nagrodzonego reżysera przypomniał o 35. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. "Popiełuszko został zabity, ale jego idea zwyciężyła. Ten duchowny walczył jedną bronią. Mówił - nawet w obliczu terroru, czołgów na ulicach, w obliczu stanu wojennego, że zło należy zwyciężać dobrem. Ty jesteś naszym Popiełuszką XXI wieku. Dziękuję ci za wielkie świadectwo" - wskazał Całbecki.
Prezydent Torunia Michał Zaleski ocenił, że tylko wielcy ludzie potrafią zrobić tak, żeby inni patrząc na nich byli z nich dumni. "Niech nikt nigdy się już nie ośmieli wsadzić pana za kraty. Walka o wolność jest pięknem. Za to piękno panu dziękuję" - dodał Zaleski.
Dyrektor festiwalu Kafka Jaworska nie kryła wzruszenia spowodowanego obecnością Sencowa podczas 17. edycji Tofifest. Podkreśliła, że reżyser może być wzorem dla wszystkich, a w szczególności dla tych, którzy są związani i sympatyzują z festiwalem kina niepokornego.
Sencow zadebiutował w 2012 roku pokazywanym na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Rotterdamie filmem "Gaamer". W zeszłym roku Parlament Europejski przyznał mu Nagrodę Sacharowa, którą honoruje zasłużonych w walce na rzecz praw człowieka i wolności.(PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ agz/