W głównym konkursie festiwalu w Karlowych Warach znalazł się „Wilk z Royal Vineyard Street” - ostatni film zmarłego w marcu br. Jana Nemeca.
Relacja z Karlowych Warów
W pierwszej scenie aktor Karel Roden zaczyna opowieść o życiu reżysera: „Mają państwo prawo spytać dlaczego to dzieło nazywa się „The Wolf from Royal Vineyard Street”. To proste. Ja jestem Martinem Scorsese i Leonardem DiCaprio w jednej osobie. Opowiadam podobną historię. O egomaniaku chciwym na sławę, pieniądze i władzę – afrodyzjak, który przyciąga piękne dziewczyny jak muchy. A ja zawsze pożądałem pięknych dziewczyn i nadal ich pożądam. Chciałem podbić świat. Było jeszcze dwóch takich facetów jak ja – Milos Forman i Jirzi Menzel. O nich też się czegoś dowiecie. Sam też się przed wami otworzę. Powiem prawdę i tylko prawdę.”
Źródło: rp.pl