68. Festiwal Filmowy w Berlinie rozpoczął się w czwartek pokazem animowanego filmu Wesa Andersona "Wyspa psów". O nagrody główne zawalczy łącznie 19 obrazów, wśród nich polski film "Twarz" Małgorzaty Szumowskiej i koprodukowany przez Polaków "Dowłatow" Aleksieja Germana jr.
"Wyspa psów" Andersona to pierwszy w historii film animowany otwierający Berlinale. Jest to również czwarty obraz Andersona pokazywany na konkursie w Berlinie.
"Twarz" w reż. Małgorzaty Szumowskiej będzie miała na Berlinale swoją międzynarodową premierę. Jak zapowiadają producenci, film, który będzie pokazywany w Konkursie Głównym Festiwalu, jest współczesną baśnią o człowieku, który stracił twarz w wypadku.
W Konkursie Głównym na najważniejsze nagrody - Złotego i Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszych filmów oraz m.in. Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszą reżyserię, dla najlepszego aktora lub aktorki, lub za najlepszy scenariusz - będzie miało szansę 19 obrazów. W sekcji zaprezentowane zostaną nowe dzieła Wesa Andersona, Gusa Van Santa, Benoita Jacquota, Laury Bispuri, Thomasa Stubera i Philipa Groeninga. Nagrody zostaną wręczone 24 lutego.
Festiwal odbywa się w cieniu skandalu seksualnego w Hollywood z udziałem producenta filmowego Harveya Weinsteina, którego kilkadziesiąt kobiet oskarżyło o molestowanie, a kilka o gwałt. Organizatorzy Berlinale przygotowali specjalny punkt na terenie festiwalu, gdzie mogą zgłaszać się osoby, które padły ofiarą lub były świadkiem przemocy, dyskryminacji czy molestowania.
W poprzednim roku ze statuetką z Berlinale wróciły m.in. Agnieszka Holland i Kasia Adamik - reżyserki "Pokotu", który został doceniony Srebrnym Niedźwiedziem im. Alfreda Bauera, przyznawanym filmom fabularnym wyznaczającym nowe perspektywy w sztuce filmowej.
Berlinale to jeden z najbardziej prestiżowych międzynarodowych festiwali filmowych w Europie. (PAP)
ndz/ mc/
arch.