60 filmów, wśród których znalazły się m.in. obrazy wyreżyserowane przez Lecha Majewskiego, Pawła Pawlikowskiego i Ariego Folmana, dofinansował utworzony 10 lat temu Śląski Fundusz Filmowy (ŚFF). Wspiera on produkcje realizowane w woj. śląskim lub nawiązujące do tego regionu.
Działający w ramach należącej do samorządu woj. śląskiego Instytucji Filmowej Silesia Film ŚFF przeznaczył, w ciągu dziesięciolecia swego istnienia, 10 mln zł na produkcję filmów fabularnych i dokumentalnych. Podczas wtorkowej konferencji prasowej przedstawiciele ŚFF i regionalnych władz podsumowali działalność Funduszu.
ŚFF wsparł m.in. dwa filmy reżyserowane przez Macieja Pieprzycę - „Chce się żyć” i „Jestem mordercą”. Pochodzący ze Śląska reżyser podkreślił podczas konferencji prasowej, że twórcom bardzo trudno jest zdobywać pieniądze na filmy, zwłaszcza te artystyczne, niekomercyjne.
„Dlatego takie instytucje, jak fundusze filmowe, ŚFF, są dla nas niezwykle cenne i ważne” - powiedział. Jak podkreślił, Śląsk jest miejscem bardzo sprzyjającym filmowcom, nie tylko ze względu na wsparcie finansowe, ale też pomoc władz i instytucji w realizacji filmów.
„Ja sam, jako Ślązak, który od kilku lat na stałe nie mieszka na Śląsku, ale utrzymuje kontakt z tym regionem (...) zawsze walczyłem z niedobrymi stereotypami, dotyczącymi tego regionu, które długo funkcjonowały. Można je określić jako trzy razy +b+ - bieda, bezrobocie, brak perspektyw” - powiedział Pieprzyca.
Opisał historię znanego reżysera, który szukając lokacji do swojego filmu, kazał się śląskiemu kierowcy zawieźć do biedaszybów. „Kierowca odpowiedział, że u nas nie ma biedaszybów. Był strasznie zdziwiony” - mówił.
Reżyser ocenił, że ten stereotyp Śląska bardzo się w ostatnich latach zmienił - teraz filmowcy bardziej niż biedy szukają tu dynamicznie rozwijającego się regionu, dobrej architektury i innych ciekawych miejsc. Śląsk nie jest też postrzegany jako pustynia kulturalna, także dzięki tworzonym w tym regionie filmom – podkreślił.
Członek zarządu woj. śląskiego Henryk Mercik zauważył, że tytuły wsparte przez Fundusz były wielokrotnie nagradzane i są dobrze znane, nie tylko wielkim miłośnikom kina. „To świadczy o tym, że są to dobrze zainwestowane pieniądze i że zajmują się tym bardzo profesjonalne osoby” - powiedział. Mercik wyraził przekonanie, że nie ma lepszej promocji, niż przez kulturę. Kino jest świetną formą promocji dziedzictwa województwa – powiedział.
„Filmy, które wspieramy odnoszą sukcesy w kraju, ale też za granicą. Są dystrybuowane na całym świecie, również w Stanach Zjednoczonych. To dla nas ogromna wartość dodana, że region jest tak szeroko reprezentowany i promowany” - powiedziała Patrycja Młynarczyk, kierująca Silesia Film Commission, w której gestii pozostaje ŚFF.
Fundusz właśnie ogłasza kolejny, jedenasty nabór wniosków o dofinasowanie, który zostanie zamknięty 12 marca. Podstawowe kryterium to związek filmu z województwem śląskim – poprzez temat lub miejsce realizacji. Dotacje otrzymują projekty najwyżej ocenione pod względem merytorycznym przez grono ekspertów. Producent może liczyć na dofinansowanie w wysokości do 50 proc. budżetu filmu.
W minionych 10 latach ŚFF dofinansował 25 filmów fabularnych, 26 dokumentalnych oraz 4 fabularne filmy krótkometrażowe i 5 animowanych. Fundusz stara się doceniać kino artystyczne i autorskie. Dotychczasowe najważniejsze koprodukcje to m.in. „Kongres” w reżyserii Ariego Folmana, „Chce się żyć” i „Jestem mordercą” Macieja Pieprzycy, „Jesteś Bogiem” Leszka Dawida, „Demon” Marcina Wrony, „Zimna wojna” Pawła Pawlikowskiego, i „Dolina Bogów” Lecha Majewskiego.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
edytor: Paweł Tomczyk
kon/ pat/