Nagrodę Złotego Lwa na 75. festiwalu filmowym w Wenecji otrzymał w sobotę film „Roma” Alfonso Cuarona z Meksyku. Film na motywach autobiograficznych przedstawia życie w stolicy ojczyzny reżysera. Nagrodę przyznało jury, w którym była Małgorzata Szumowska.
Przewodniczącym jury był meksykański reżyser, laureat Oscara i zwycięzca z Wenecji sprzed roku Guillermo del Toro.
Czarno-biały film Cuarona, który wygrał jubileuszową edycję festiwalu, oczarowuje i wzrusza - podkreśla krytyka, zwracając uwagę na jego styl nawiązujący do włoskiego realizmu. Roma to nazwa dzielnicy w meksykańskiej metropolii, gdzie rozgrywa się akcja w latach 70. zeszłego wieku.
Obraz laureata Oscara wyprodukowany został przez platformę Netflix. Będzie miał tam swą premierę w grudniu. Trafi również, jak podały media, do niektórych kin.
Srebrny Lew za reżyserię przypadł Jacques'owi Audiardowi za "The sisters brothers", francusko-belgijsko-rumuńsko-hiszpański western komediowy.
Grand Prix jury otrzymał brytyjsko-irlandzko-amerykański film "The favourite" w reżyserii Greka Yorgosa Lanthimosa. Jest to XVIII-wieczna opowieść o brytyjskim dworze królewskim. Odtwórczyni roli królowej Anny Olivia Colman otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki.
Za najlepszego aktora uznano Willema Dafoe, który zagrał Vincenta van Gogha w filmie "At Eternity's gate" Juliana Schnabela. Przedstawia on ostatnie dni życia genialnego malarza.
Swoją specjalną nagrodę jury wręczyło Australijce Jennifer Kent za film "The Nightingale". Była ona jedyną reżyserką w głównym konkursie, w którym wzięło udział łącznie 21 produkcji z całego świata. Sprawa ta była jednym z tematów dyskusji wokół weneckiego festiwalu. Odbierając nagrodę, reżyserka wyraziła nadzieję na większą obecność kobiet na filmowych imprezach.
Nagrodę imienia Marcello Mastroianniego za najlepszy debiut aktorski dostał Baykali Ganambarr za rolę w "The Nightingale".
Bracia Joel i Ethan Coen z USA, twórcy westernu "The ballad od Buster Scruggs" zostali nagrodzeni za najlepszy scenariusz.
Nagrodą za najlepszy debiut uhonorowano Syryjkę Soudade Kaadan za film "Dzień, w którym straciłem mój cień". "To nie jest film o Syrii, ale mój list wyrażający miłość do mojego kraju" - mówiła Kaadan.
Jako najlepszego reżysera w sekcji Horyzonty nagrodzono Emira Baigazina, autora film "Ozen" (Rzeka), wspólnej produkcji Kazachstanu, Polski i Norwegii. Film młodego reżysera z Kazachstanu przedstawia rodzinną historię z jego kraju, której bohaterami jest pięciu braci.
W trakcie festiwalu Złote Lwy za całokształt twórczości otrzymali brytyjska aktorka Vanessa Redgrave i kanadyjski reżyser David Cronenberg.
W sprawie przyznania Złotego Lwa na festiwalu w Wenecji meksykańskiemu filmowi "Roma" Alfonso Cuarona jury było jednomyślne - ogłosił jego przewodniczący Guillermo del Toro z Meksyku. Tak odpowiedział na pytanie, czy wpływ na werdykt miała też ich przyjaźń.
"Decyzja zapadła jednomyślnie, 9 do 0" - oświadczył szef jury w głównym konkursie na 75. festiwalu filmowym, zakończonym w sobotę.
"Głosowałem jako profesjonalista i osoba dorosła, bez żadnych problemów. Mój głos miał taką samą wagę, jak pozostałych ośmiu jurorów" - mówił meksykański reżyser podczas rozmowy z dziennikarzami.
"Film Cuarona to refleksja między teraźniejszością a przeszłością, by nie powtarzać tych samych błędów" - stwierdził Guillermo del Toro, laureat Oscara i zwycięzca z Wenecji sprzed roku za "Kształt wody".
Odnosząc się zaś do tego, że Złotego Lwa otrzymała produkcja platformy Netflix, szef jury ocenił, że polemika wokół tego jest "przesadna". Pytany o to, czy to oznacza koniec kina, odparł: "Nie uważam, że to koniec czegokolwiek, ale kontynuacja procesu, zapoczątkowanego sto lat temu, który będzie trwał".
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/