Wieś Goszczanów usytuowana jest w województwie sieradzkim nad maleńką rzeczką o nazwie Swędrnia, dopływem Prosny, we wschodniej części Wysoczyzny Tureckiej. Badania archeologiczne pozwalają na stwierdzenie najstarszych śladów pobytu człowieka na tych terenach około X – VI wieku przed naszą erą. Pierwsze wzmianki o Goszczanowie pochodzą z 7 lipca 1136 roku z bulli papieża Innocentego II „Ex commissa nobis a Deo” jako jednej z posiadłości arcybiskupa gnieźnieńskiego wchodzącej w skład archidiakonatu kaliskiego. Historycy przypuszczają, że parafia goszczanowska powstała w pierwszych wiekach chrystianizacji Polski.
Pierwszy kościół w Goszczanowie został spalony razem z wsią w 1331 roku przez Krzyżaków zmierzających do Kalisza, o czym wzmianki istnieją w aktach procesu z 1339 roku przeciw Zakonowi Krzyżackiemu. Nie wiadomo, kto odbudował goszczanowską świątynię, o której pierwsze informacje pojawiają się w 1357 roku w dokumentach Kazimierza Wielkiego. Był to drewniany kościół na kamiennych fundamentach, wykorzystanych później do budowy obecnej świątyni. Drewniany kościół spłonął w 1646 roku prawdopodobnie od uderzenia pioruna, zaś w jego miejsce zbudowano w 1666 roku obecny, którego fundatorem był chorąży sieradzki, Adam Poniatowski, dziedzic dóbr goszczanowskich i poniatowskich. Kościół nosi wezwanie św. Marcina i św. Bpa Stanisława Męczennika.
Kościół zbudowano w stylu barokowym, jest jednonawowy, nawa pokryta została stropem kolebkowym. Znajduje się tam ołtarz główny barokowy i ołtarze boczne rokokowe z herbami: Korczak i Leszczyc na antepediach. W kościele zobaczyć można gotycką rzeźbę św. Jana Ewangelisty i św. Onufrego, rokokowy krucyfiks w tęczy oraz drugi z XVII wieku, dwa krucyfiksy procesyjne barokowe oraz XIX wieczne portrety Józefa Komorowskiego herbu Korczak, posła na Sejm Królestwa Polskiego i jego żony Dezyderii z Gurowskich. Znajdują się tam również płyty nagrobne Mikołaja Poniatowskiego i misa mosiężna gotycka z początków XVI wieku.
Z powstaniem goszczanowskiego kościoła związana jest legenda o tym, że Adam Poniatowski traktował jego budowę jako wotum w intencji powrotu syna Stanisława z tureckiej niewoli. Młody Poniatowski miał się dostać do niewoli w 1648 roku pod Zbarażem. Został sprzedany jednemu z dostojników tureckich mającemu posiadłość nad Morzem Czarnym. W polskim chorążycu zakochały się dwie córki zamożnego Turka – Sulejka i Fatima. To one pomogły Stanisławowi uciec z pałacu i wraz z nim udały się do Polski. Tymczasem owdowiały Adam Poniatowski zdążył się powtórnie ożenić z Anną Łętowską. Powrotu syna nie dożył, podobnie jak ukończenia budowy kościoła, które to dzieło kontynuowała wdowa po nim. Macocha, jak się można domyślać, z racji na obawy o dziedzictwo swoich dzieci, nie była zachwycona powrotem Stanisława. Ten zaś postanowił ożenić się z jedną z tureckich dziewcząt, już ochrzczonych w goszczanowskim kościele. Podczas wesela obie siostry otruto. Nie wiadomo, czy zrobiła to odrzucona konkurentka, czy zazdrosna macocha. Turczynki pochowano w podziemiach goszczanowskiego kościoła, gdzie do dziś znajdują się trumny z ich prochami oraz trumna pochowanego tam później dziedzica.
Olga Żuromska