W Katyniu i innych miejscach kaźni wymordowano polską elitę - setki tysięcy Polaków doświadczyły piekła Sybiru, gehenny łagrów i zsyłek, wielu nie wróciło; przez dziesięciolecia nie wolno było o tym mówić - my mówimy głośno - oświadczył w piątek marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Na budynku rektoratu Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie ma zostać odsłonięta w tym roku tablica upamiętniająca pracowników służby zdrowia – ofiary zbrodni katyńskiej. Rodziny 19 ofiar osiadły po wojnie w Szczecinie i na Pomorzu Zachodnim.
Uroczystym apelem poległych i salwą honorową przy Pomniku Katyńskim w Łodzi uczczono w piątek pamięć o Polakach pomordowanych na Wschodzie. W obchodach wzięli udział m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia Rodzina Katyńska, władze miasta i regionu oraz formacje mundurowe.
13 kwietnia 1990 r. był końcem kłamstwa katyńskiego, a zwycięstwem prawdy - powiedział dziennikarzom prezes IPN dr Jarosław Szarek. W czasie PRL-u ludzie, którzy kontestowali system komunistyczny, manifestowali swój sprzeciw pisząc na ścianach słowo Katyń - dodał.
Zapytany o reakcję świata na zbrodnię katyńską, prof. Wysocki powiedział, że "chyba świat nawet nie bardzo chciał wiedzieć". Jak podkreślił, akceptowano zresztą to, że Sowieci włączyli zbrodnię katyńską do Procesu Norymberskiego i tylko materialna prawda przesądziła o tym, że Niemcom ostatecznie nie przypisano jednak tej zbrodni".
O zbrodni katyńskiej w Polsce wydaje się, że wiemy dość dużo - powiedział PAP historyk prof. Wiesław Wysocki. Jednak, jak podkreślił, ciągle jeszcze nie mamy tzw. listy białoruskiej, więc nie wiemy, gdzie jest pochowanych ok. 7 tysięcy polskich żołnierzy. Tajemnicą jest też "mały Katyń" - dodał.
Katyń to symbol bestialstwa dokonanego na polskim narodzie i haniebnej próby zatarcia śladów mordu; cios ten okazał się chybiony; nie złamał polskiego ducha, nie odebrał Polakom odwagi - powiedział w piątek szef MON Mariusz Błaszczak.