Od kilku lat pojawiają się na rynku wydawniczym książki dla dzieci i młodzieży o tematyce historycznej i patriotycznej. Chyba prym w tym wiodą pracownicy krakowskiego Instytutu Pamięci Narodowej Joanna i Jarosław Szarkowie. Ich „Kocham Polskę. Historia Polski dla naszych dzieci” okazała się prawdziwym bestsellerem. Napisali też inne pozycje.
Natomiast już 10 lat temu warszawska oficyna Muchomor wydała pierwszą książkę dla dzieci na temat powstania warszawskiego autorstwa Szymona Sławińskiego. Pozycja cieszyła się dużym powodzeniem i modelowo pokazywała, jak nie infantylnie a zrozumiale opowiadać o jednym z najtrudniejszych wątków polskiej XX wiecznej historii. Muchomor nie przestaje w zabiegach o historyczne edukowanie (bawienie) młodych czytelników.
Co dopiero ukazały się dwie pozycje: „Alfabet Polski” Anny Skowrońskiej i „Jak zdobyć Nagrodę Nobla” Katarzyny Radziwiłł. Pierwsza książka zawiera 55 haseł ułożonych alfabetycznie i dotyczy ludzi, miejsc, symboli. Taki wybór nie zaskakuje, natomiast mniej oczywisty jest zestaw haseł zaproponowanych przez autorkę. Ten bywa czasem zaskakujący. Weźmy pierwsze, rozpoczynające właśnie „Alfabet”: Althamer. Tak, chodzi o rzeźbiarza z Warszawy Pawła Althamera, znanego z „ulicznych” akcji, bo właśnie funkcjonowanie sztuki w przestrzeni publicznej zajmuje tego artystę najbardziej.
Hasło „Althamer” nie jest zredagowane niczym w wikipedii: życiorys, twórczości, bibliografia. Tak naprawdę w jego treści czytelnik znajdzie coś ważniejszego, w tym wypadku z punktu widzenia historycznego. Oto bowiem Skowrońska przypomina o głośnej akcji Artysty z kolegami w Brukseli 4 czerwca 2009 roku. Niezwyczajnie ubrani pytali przechodniów o to, co wydarzyło się w Polsce 20 lat temu. Belgowie na ogół nie wiedzieli, a o tym, co się zdarzyło 4 czerwca 1989 roku, dowiadują się właśnie młodzi Polacy, jeśli do tej pory tego im nie powiedziano. Poprzez Althamera o pierwszych częściowo wolnych wyborach w Polsce do parlamentu po 1945 roku. Prawda, że fajne?
Są hasła, którym Autorka poświęciła więcej miejsca niż pozostałym np. „Solidarność”. W treści dwukrotnie pojawia się nazwisko Wałęsa, że jest najbardziej rozpoznawalnym Polakiem na świecie obok Jana Pawła II i że dostał w 1983 roku nagrodę Nobla. Z gazet i telewizji młodzi czytelnicy dowiadują się też czegoś innego. Ostatnie hasło w alfabecie zajmuje słowo „Złota żaba”. O kogo lub o co chodzi? Też dowiedziałem się od Skowrońskiej po raz pierwszy. Autorów książeczki jest więcej. Na równi z tekstem trzeba bowiem potraktować prace Agaty Dudek i Małgorzaty Nowak bardzo zdolnych graficzek..Wiele rysunków jest bardzo zabawnych.
Drugą świeżą pozycją Muchomora jest książka Katarzyny Radziwiłł o Nagrodzie Nobla. Dużo w niej statystyk poważnych i mniej trochę. Dowiadujemy się więc, że 4 noblistów zdobyło nagrodę dwukrotnie, w tym polsko-francuska Maria Skłodowska – Curie, że Czerwony Krzyż był nagradzany aż trzy razy a zdecydowanie najwięcej laureatów pochodzi z USA ale także, że najlepszy dzień urodzin potencjalnego noblisty wypada 28 lutego.
Młodzi czytelnicy a pewno także ich rodzice dowiedzą się, jak należy się ubrać na galę noblowską i jakie danie są podawane podczas bankietu. Sporo miejsca, co oczywiste, poświęca wszystkim polskim noblistom .Z pierwszych zdań o Władysławie Reymoncie dowiadujemy się, że przyszły noblista buntował się przeciwko ojcu i szkole, że chciał zostać krawcem a dalej też nie wyglądało to najlepiej. Na szczęście w dalszej części Autorka przypomniała sobie, że pisze książkę dla młodego odbiorcy i wypada o Władku dać coś dydaktycznego. I jest droga młodzieży! Reymont co rano czytał przez 5 godzin. Godne naśladowania.
Książka Radziwiłł zawiera strony” interaktywne”, które można a nawet trzeba zapisać. Np. na jednej ze stron piszemy swoje pomysły zasługujące na Nagrodę Nobla a na następnej rysujemy lub opisujemy laureatów z kolejnych lat. Kogo wybiorą młodzi czytelnicy? Bardzo estetyczne ilustracje wykonał Daniel de Latour. Lech Wałęsa z rysunku jeszcze młody i z czarnym wąsem.
nk
Źródło: MHP