Trzeci tom „Dziennika" Jana Józefa Szczepańskiego, obejmujący lata 1964-1972, właśnie trafia do księgarń. "Olbrzymi fresk opisujący epokę i autoportret człowieka niepodległego duchowo" - tak określa tę książkę Tomasz Fijałkowski.
Całość "Dziennika" Jana Józefa Szczepańskiego obejmuje lata 1945-2002 - od wyjścia autora z AK-owskiej partyzantki po ostatnie zapiski ze szpitala, gdzie zmarł. "Wiek XX to w literaturze polskiej wiek wielkich dzienników - Gombrowicza, Dąbrowskiej, Nałkowskiej, Herlinga-Grudzińskiego. Nieznany dotąd dziennik Jana Józefa Szczepańskiego staje teraz w ich rzędzie. Wyraziste, mocne i świetne pisarsko świadectwo obejmuje całe powojenne półwiecze" - pisze o książce Tomasz Fijałkowski, długoletni współpracownik Szczepańskiego.
W zapiskach autora "Ikara" i "Wyspy" znajdziemy i teksty stricte dziennikowe dotyczące życia prywatnego, autoanalizy, życia rodzinnego, opisy środowiska literackiego, podróży, spotkań z ludźmi, jak i poruszający obraz życia PRL-u.
Jan Józef Szczepański urodził się w 1919 r. w Warszawie, uczestniczył w kampanii wrześniowej, był oficerem AK i partyzantem. Ukończył orientalistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim i osiadł w Krakowie. Tuż po wojnie był przewodnikiem po Zamku Królewskim na Wawelu, później redaktorem w "Tygodniku Powszechnym" i Państwowym Wydawnictwie Muzycznym w Krakowie, a także kierownikiem Literackim Teatru Groteska. Wydał kilkanaście powieści, m.in. "Portki Odysa", "Polska jesień", "Pojedynek" "Ikar", "Wyspa" oraz tomy opowiadań m.in. "Dzień bohatera", "Motyl", "Za przełęczą", "Trzy czerwone róże", "Historyjki". Do najbardziej znanych zbiorów reportaży Szczepańskiego należą: "Zatoka Białych Niedźwiedzi", "Trzy podróże" i "Przed nieznanym trybunałem".
"Wiek XX to w literaturze polskiej wiek wielkich dzienników - Gombrowicza, Dąbrowskiej, Nałkowskiej, Herlinga-Grudzińskiego. Nieznany dotąd dziennik Jana Józefa Szczepańskiego staje teraz w ich rzędzie. Wyraziste, mocne i świetne pisarsko świadectwo obejmuje całe powojenne półwiecze" - pisze o książce Tomasz Fijałkowski, długoletni współpracownik Szczepańskiego.
Autora "Dziennika" poznajemy w 1945 roku, gdy ma 27 lat, a za sobą kampanię wrześniową, lata konspiracji, wreszcie walkę w partyzantce w lasach Kielecczyzny. Zaledwie rok wcześniej Szczepański opuścił partyzancki oddział, koszmar wojny opisze za kilka lat w tomie opowiadań "Buty". Teraz próbuje ułożyć sobie jakoś życie, w miarę możliwości nie idąc na kompromisy z totalitarną władzą. Sam pisze, że w nowe warunki życia wchodzi uzbrojony tylko w spadek dzieciństwa i młodości w II RP - etos przedwojennej polskiej inteligencji. Już z pierwszych stron zapisków dowiadujemy się, że patronem jego postawy życiowej jest Józef Conrad Korzeniowski, autor "Lorda Jima". Na kartach trzeciego tomu "Dziennika" Szczepański relacjonuje swoją pracę nad przekładem "Smugi cienia".
"Dzienniki" Szczepańskiego są wyjątkowe na tle tradycji polskiego pamiętnikarstwa tamtych lat, ponieważ są tak bardzo prywatne, najwyraźniej pisane rzeczywiście tylko dla siebie. Dziennik dla Szczepańskiego miał być narzędziem kształtowania własnej osobowości, miał pozwolić mu wyjść poza postrzeganie własnej osoby w kontekście doraźnych problemów czy radości. "Ten pamiętnik ma cel odpowiedzialny i trudny. Ma mnie wyleczyć i wychować. Nie będzie dla mnie rozrywką. (...) Piszę go dlatego, żeby moim postanowieniom nadać cechy odpowiedzialności, żeby nie mogły się rozleźć, rozpłynąć we mgle bezpłodnej chandry, jak tyle razy poprzednio" - deklaruje pisarz.
W "Dzienniku" Szczepańskiego niewiele znajdziemy uwag o polityce - wiele, o codziennych zmaganiach ze sobą samym. Szczepański był jednym z nielicznych pisarzy swojego pokolenia, którzy nigdy nie ulegli pokusie chociażby flirtu z komunistami. Oznaczało to dla pisarza odcięcie od naturalnych źródeł zarobku, czyli publikowania. Szczepański jest przykładem laika, który związał się z katolickim środowiskiem "Tygodnika Powszechnego". Na kartach "Dzienników" zawarł przejmujące świadectwo zmagania się z własnym brakiem wiary, mimo że zazdrościł przyjaciołom oparcia, jakie znajdują w katolicyzmie.
Trzeci tom dziennika Jana Józefa Szczepańskiego rozpoczyna się 1 stycznia 1964 roku w Aleksandrii, a kończy 30 grudnia 1972 roku w Kasince, gdzie Szczepański miał letni dom. Jan Józef Szczepański był też podróżnikiem do najodleglejszych zakątków Ziemi, alpinistą, polarnikiem. W "Dzienniku" są także relacje z jego podróży m.in. do USA.
Po podpisaniu w 1976 roku "Listu 59" Jan Józef Szczepański dostał zakaz publikacji. W grudniu 1980 r. na fali przemian został wybrany przewodniczącym Związku Literatów Polskich. Funkcję tę pełnił aż do rozwiązania związku w stanie wojennym. Swoją działalność w tamtym czasie opisał w szkicach "Kadencja". Uczestniczył w obradach "okrągłego stołu".
Tomasz Fiałkowski, pisze o "Dzienniku": "Wyraziste, mocne i świetne pisarsko świadectwo obejmuje całe powojenne półwiecze; na razie poznajemy obraz pierwszej dekady. Czas odbudowy kraju i wprowadzania nowego ustroju, grozę stalinizmu i nadzieje odwilży oglądamy z perspektywy człowieka, który nie odmawia uczestnictwa w życiu publicznym, ale nie chce sprzeniewierzyć się własnemu systemowi wartości i płaci za to sporą cenę".
Kolejne tomy "Dziennika" Jana Józefa Szczepańskiego ukazują się nakładem Wydawnictwa Literackiego. (PAP)
Agata Szwedowicz
aszw/ abe/