Wielki polityk to przede wszystkim ten, który zmienił świat na lepsze i zrobił to skutecznie. Marcin Król w książce „Wielcy władcy” przedstawia postaci tak różnych polityków i osobowości jak Armand J. Richelieu, Otto von Bismarck, Winston Churchill i Charles de Gaulle.
"Co to jest wielka polityka i kim są wielcy politycy? Czy wielka polityka jest możliwa w Europie w czasach nowożytnych i jakich wymaga polityków? Czy wielcy politycy mają podobne umiejętności, talenty, zasady działania?" – zastanawia się Król.
Przy wyborze bohaterów do swojej książki, autor zastosował kilka kryteriów. Wielki polityk to przede wszystkim ten, który zmienił świat na lepsze i zrobił to skutecznie. Istotne było także, aby dana postać historyczna miała wyobrażenie na temat tego, czego chce dokonać i potrafiła znaleźć odpowiednie sposoby realizacji owych zamierzeń.
Ostatni wyznacznik wielkości polityka to nieustająca pamięć o nim i spuścizna, która w istotnej mierze ukształtowała myślenie i wyobrażenia o świecie następnych pokoleń. "Jeżeli zastosować w całej rozciągłości wszystkie te kryteria, to okaże się, że wielkich polityków było bardzo niewielu. Ja znalazłem w czasach nowożytnych tylko czterech: Richelieu, Bismarcka, Churchilla i de Gaulle’a" – wymienia autor.
Bismarck uważał politykę raczej za sztukę niż naukę. "Nie jest to przedmiot, którego można uczyć. Do polityki trzeba mieć talent. Nawet najlepsze rady na nic się nie przydadzą, jak się nie umie ich zrealizować" – mówił. Ale niemiecki polityk miał także dystans do tego czym się zajmował: "Najbardziej kłamią myśliwi po polowaniu, generałowie w czasie wojny i politycy przed wyborami".
Król podkreśla, że choć przedstawiane w książce postacie żyły i działały w różnych okresach i krajach, wiele je łączyło. Ich wspólnym mianownikiem były wielkie talenty osobiste i inteligencja. Każdy z omówionych bohaterów posiadał niezwykłą pamięć, wyjątkową zdolność do skupienia i intensywnej pracy, oraz umiejętność podejmowania decyzji na podstawie często tylko intuicyjnych przesłanek.
Byli to także ludzie wysoko ceniący tradycję, kulturę i sztukę. Wszyscy oni posiadali dobre mniemanie o samych sobie i zarazem byli zdolni do krytycznej autorefleksji, która jednak nie zawsze przychodziła w odpowiednim czasie.
Autor przytacza także ich najsłynniejsze wypowiedzi. Richelieu w sposób niezwykle zwięzły wykładał idee polityki: "Roztropność polityczna polega na tym, żeby wykorzystać najbardziej korzystny moment dla osiągnięcia stawianych sobie celów" czy "Polityka polega na uczynieniu możliwym tego, co jest konieczne".
Bismarck uważał politykę raczej za sztukę niż naukę. "Nie jest to przedmiot, którego można uczyć. Do polityki trzeba mieć talent. Nawet najlepsze rady na nic się nie przydadzą, jak się nie umie ich zrealizować" – mówił. Ale niemiecki polityk miał także dystans do tego czym się zajmował: "Najbardziej kłamią myśliwi po polowaniu, generałowie w czasie wojny i politycy przed wyborami".
Zgodne z poglądami Churchilla – choć nie do końca wiadomo czy on je wypowiedział – było stwierdzenie: "Powiada się, że demokracja jest najgorszą formą rządu z wyjątkiem tych wszystkich, jakich w dziejach próbowano". Angielski polityk potrafił być bardzo rzeczowy, jak choćby w obliczu II wojny światowej: "Nie mam nic innego do obiecania jak krew, znój, łzy i pot. Mamy przed sobą najcięższą próbę. Pytacie mnie o politykę. Odpowiadam: prowadzić wojnę na morzu, na lądzie i w powietrzu z całą mocą i siłą, którą może nas obdarować Bóg; prowadzić wojnę przeciwko potwornej tyranii, której mrocznej, tragicznej listy zbrodni nic nie przewyższa. To nasza polityka".
Churchill scharakteryzował Charlesa de Gaulle’a w następujący sposób: "Ma się za pępek świata, jest samolubny, ale… ale jest wielkim człowiekiem". Określenie angielskiego polityka potwierdzają słowa samego de Gaulle’a: "Francji potrzeba rewolucjonistów, a jedynym rewolucjonistą jestem ja" albo "Zostanę wybrany taki, jaki jestem, albo nie zostanę w ogóle wybrany".
Ostatni rozdział stanowi omówienie poglądów i oddziaływania wielkich nowożytnych myślicieli politycznych: Niccolo Machiavellego, Tomasza Hobbesa, Carla von Clausewitza, Maxa Webera, Carla Schmitta i Hansa Morgenthau.
Marcin Król jest historykiem idei, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego. Pisał do "Kultury", "Aneksu", "Zapisu", "Tygodnika Powszechnego". W 1979 roku założył i pokierował niezależnym czasopismem "Res Publica". Jest autorem wielu książek, m.in.: "Style politycznego myślenia", "Józef Piłsudski. Ewolucja myśli politycznej", "Ład utajony", "Konserwatyści a niepodległość", "Bezradność liberałów", "Czego nas uczy Leszek Kołakowski", "Europa w obliczu końca" czy "Klęska rozumu".
Książkę opublikowało wydawnictwo Czerwone i Czarne. (PAP)
tpo/ ls/ mhr/