Dokumenty z tzw. archiwum głębokiego Komendy Okręgu Warszawskiego ZWZ-AK, m.in. dokumentacja finansowa dotycząca Wojskowej Służby Kobiet i opis oryginalnej struktury kontrwywiadu Okręgu Warszawskiego, znalazły się w nowej publikacji „Okręg Warszawski ZWZ-AK”, wydanej przez Archiwum Akt Nowych.
"Publikacja ta, wydana ze środków Archiwów Państwowych, jest pokłosiem odnalezienia kilka lat temu podczas remontu mieszkania przy ul. Filtrowej zbioru archiwalnego. Kiedy zdjęto parapet, znaleziono skrytkę z tzw. archiwum głębokim Komendy Okręgu Warszawskiego Związku Walki Zbrojnej-Armii Krajowej, czyli zawierającym dokumenty nie do bieżącej pracy komendanta okręgu, tylko takie, które miały być przechowywane na dłuższy okres, by do nich sięgać" - opowiadał PAP współautor publikacji "Okręg Warszawski ZWZ-AK", zastępca dyrektora Archiwum Akt Nowych Mariusz Olczak.
W jego ocenie to archiwum wyjątkowe, ponieważ dotyczy okresu rodzenia się konspiracji na terenie Warszawy. "Czyli największego, najsilniejszego okręgu ze wszystkich, dlatego tak istotnego. Publikacja to dwutomowe wydawnictwo źródłowe, w którym zaprezentowaliśmy de facto wszystkie dokumenty odnalezione przy ul. Filtrowej. To zresztą bardzo ciekawe miejsce, bo przez kilka lat urzędował tam komendant Okręgu Warszawskiego Antoni Chruściel +Monter+, a w mieszkaniu obok - szefowa jego kancelarii Stefania Aluchna, która zarządzała archiwum przez okres konspiracji. W ogóle ten budynek był wyjątkowy, naliczyłem tam ok. 10 lokali konspiracyjnych różnych struktur np. Batalionu +Zośka+. Z drugiej strony mieszkało tam też dwóch agentów Gestapo, którzy byli śledzeni przez struktury kontrwywiadu AK" - powiedział Olczak.
Przyznał, że prace nad przygotowaniem publikacji były dosyć żmudne. "Przede wszystkim dokumenty należało odczytać, często z nieczytelnych rękopisów. Następnie przepisywaliśmy je na komputerze i następowała główna praca - ustalenie poszczególnych pseudonimów, kryptonimów, którymi się w nich posługiwano. Praktycznie każdy z tych dokumentów to historia, każdy wybrano z rozmysłem. Wszystkie, które były w tej skrytce, są bardzo ważne. Wśród nich znajduje się np. niezwykle ciekawa dokumentacja finansowa. Dzięki niej wiemy, jakie wynagrodzenia otrzymywało zwierzchnictwo komendy okręgu, ale ważniejsze, że dzięki temu wiemy, jakie kto miał pseudonimy i jaka była struktura tej komendy. Dokumentacja zawsze niesie ważne informacje pokazujące jak naprawdę wyglądała działalność, jak obszerna była dana struktura, bo w momencie kiedy ktoś działał dużo były do tego potrzebne środki, które są z kolei w dokumentacji finansowej" - mówił.
"Mamy też grupę dokumentów dotyczących Wojskowej Służby Kobiet na terenach Okręgu Warszawskiego ZWZ-AK, w poszczególnych obwodach. Wiemy dzięki temu, kto był w tych strukturach w tych rejonach, choć niestety wielu osób nie udało się zidentyfikować. Są także wykazy osób do likwidacji w akcji prowadzonej przez Kedyw Komendy Okręgu Warszawskiego. Tabele osób do likwidacji z opisem, kto i za co został zlikwidowany albo dlaczego do likwidacji nie doszło. To bardzo interesujące dane pokazujące, ile takich akcji przeprowadzono. Jest trochę materiałów opisowych rozkazów dotyczących Wojskowego Sądu Specjalnego Okręgu Warszawskiego. A także sprawy poszczególnych zdrajców, konfidentów Gestapo. Dzięki temu widzimy jakie czynności musiały podjąć struktury AK, by przeprowadzić likwidację danej osoby, że była to konkretna procedura z przepisami i regulaminem" - wyjaśnił współautor publikacji.
Jak zaznaczył, ciekawostką jest dziennik Stefanii Aluchny, który po odnalezieniu tych dokumentów przekazała im rodzina. "Zapisywała ona na bieżąco różne wydarzenia związane z jej życiem od początku 1944 aż do 1947 r. Była przykładem osoby niezwykle zaangażowanej w konspirację i dzięki tym zapiskom możemy prześledzić także jej czasami naprawdę głębokie refleksje związane z działalnością niepodległościową. Zmarła w PRL, więc to jedna z wielu osób służących na wysokich funkcjach w konspiracji, którym nigdy nie oddano należnego honoru. Ciekawa jest też na pewno oryginalna struktura kontrwywiadu Okręgu Warszawskiego wraz z opisem. To wyjątkowy dokument, bo wcześniej jej nie znaliśmy. Tak samo schemat Kedywu Okręgu Warszawskiego. Całość to nieprzypadkowy konglomerat dokumentów, dlatego nie skorzystaliśmy z wyboru tylko zaprezentowaliśmy je wszystkie" - zaakcentował.
W sumie znalezisko liczy ponad 300 dokumentów o różnej wielkości i treści. Od najmniejszych po kilkustronicowe, w większości pisane odręcznie, w pewnej części na maszynie, niektóre drukowane. "Jest np. wyjątkowy dokument, rozkaz nr 54 komendanta głównego ZWZ Stefana Roweckiego +Grota+ wydany w związku z 2. rocznicą pracy konspiracyjnej. Na końcu rozkazu podpisali się komendanci obwodów Okręgu Warszawskiego ZWZ, cała czołówka konspiracji. To więc taki symboliczny i ciekawy pod względem zawartości dokument. Zbiór zawiera w zasadzie tylko dokumenty, jest kilka szkiców, które są załącznikami do akcji, trochę map, jakieś dokumenty osobiste, sfałszowane, które miały pomóc poruszać się Stefanii Aluchnie" - podkreślił Olczak.
"Te materiały są ogromnym źródłem nowej wiedzy dla nas. Zdecydowaliśmy się na upublicznienie wszystkich, bo należy pamiętać, że mimo tylu lat po wojnie, tylu lat wolnej Polski do dzisiaj nie ukazała się naukowa monografia działalności konspiracyjnej Okręgu Warszawskiego ZWZ-AK. To namacalny dowód tego, że przed nami jeszcze wiele pracy. Mamy nadzieję, że ta publikacja zwróci uwagę świata naukowego i na pewno pozwoli na łatwiejsze badanie tematu. Książka jest dostępna za darmo na stronie Archiwum Akt Nowych w postaci PDF-a. Wydana została także w formie książkowej" - dodał współautor publikacji. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ itm/