W Polsce znany jest przede wszystkim z tego, że miał brata, który wskrzesił Polskę po latach zaborów. Ale na Dalekim Wschodzie uznawany jest za bohatera jako ten, któremu dało się ocalić ginące ludy od zapomnienia. Chociaż przez długi czas Bronisław Piłsudski pozostawał w cieniu, w ostatnich latach coraz wyraźniej się z niego wyłania.
Bronisław Piłsudski może być jedną z najbardziej niedocenionych postaci w polskiej historii XX wieku. Starszy brat Józefa, który podczas pobytu na studiach związał się z terrorystyczną organizacją Narodna Wola, wciągnął przyszłego marszałka w nieudany zamach na życie cara i stał się tym samym powodem jego zesłania na Syberię; sam przy tym został skazany na piętnaście lat katorgi. Na takim opisie opowieść o Bronisławie zwykle się urywa. O ile o losach Józefa na zesłaniu mówi się sporo, o tyle postać jego starszego brata jest zwykle pomijana, a on sam pozostaje w cieniu dokonań przyszłego Naczelnika Państwa. Niesłusznie – miał ich bowiem niemało, a jego życie jest nie mniej fascynujące niż brata, choć na inny sposób.
„Opowieść o Bronisławie Piłsudskim. Polak nazwany Królem Ajnów” to dokonany przez Barbarę Słomkę polski przekład japońskiej publikacji Kazuhiko Sawady. Na półkach księgarskich w Japonii książka pojawiła się w 2019 r. – dokładnie sto dwadzieścia lat od rozpoczęcia przez Bronisława wielkiej podróży badawczej po Sachalinie i japońskiej wyspie Hokkaido. Publikacja stanowi efekt czterdziestoletniej pracy badawczej autora nad życiorysem Piłsudskiego i opatrzona jest niezwykle rozbudowanym aparatem krytycznym. Wystarczy wspomnieć, że sama bibliografia liczy blisko osiemdziesiąt stron, mieszcząc przeróżne pozycje – w większości obcojęzyczne, w dużej mierze wcześniej niepublikowane, rozproszone w archiwach przeróżnych instytucji na całym świecie. Samo w sobie pozwala to już przypuszczać, że mamy do czynienia z pozycją wyjątkową. Nie ma ona sobie równych w wśród szkiców poświęconych Bronisławowi Piłsudskiemu. Co zatem skrywa w sobie książka Kazuhiko Sawady?
Autor przedstawia kompletny obraz życia swojego bohatera – od wczesnej młodości i lat szkolnych, przez okres studencki i zainteresowanie socjalizmem, nieudany zamach na życie Aleksandra III, aresztowanie i proces sądowy, wyrok, zesłanie na Sachalin i rozwój kariery badawczej, aż po powrót do Europy, zaangażowanie w działania niepodległościowe i tajemniczą śmierć. Dzięki Sawadzie poznajemy Bronisława w niemal wszystkich jego życiowych rolach – jako ucznia, studenta, zesłańca, katorżnika i „chłopa-osiedleńca”, językoznawcę, encyklopedystę, etnologa i etnografa, zaangażowanego działacza społecznego. Stosunkowo najwięcej uwagi poświęca jednak autor karierze badawczej starszego Piłsudskiego. Wiernie relacjonuje on działalność Bronisława na Sachalinie i we Władywostoku. Szczegółowo opisuje badania prowadzone przezeń na rdzennej ludności półwyspu, skutkujące bezcennymi publikacjami etnograficznymi, utrwalającymi obraz tych ginących społeczności. Opowiada o niestrudzonym popularyzowaniu wiedzy o tych plemionach oraz niezłomnej, urzędowej walce Piłsudskiego o poprawę warunków życia Ajnów. Na łamach książki ukazuje wreszcie stopniową transformację bohatera – który z zagubionego, nieznanego nikomu zesłańca, staje się światowej sławy badaczem, obejmującym stanowiska w kolejnych, coraz to bardziej renomowanych placówkach badawczych.
Znacznie ciekawsza od przemiany zewnętrznej Bronisława jest jednak ta, która dokonała się w nim samym. Posiłkując się fragmentami korespondencji czy wspomnień Piłsudskiego, autor oddaje mu głos oraz miejsce w swojej powieści na rozterki wewnętrzne mężczyzny: od początkowej rozpaczy i zagubienia wywołanego położeniem, w którym się znalazł, ogólnego poczucia bezsensu i żalu za utraconymi marzeniami, ku pogodzeniu z okolicznościami, rosnącej fascynacji i stopniowej asymilacji z miejscową ludnością. Dzięki oddaniu i poczuciu wewnętrznej misji Bronisław dokonał czegoś, czego nie udało się osiągnąć innym wybitnym etnografom, jak choćby Lwowi Sternbergowi, którego poznał na zesłaniu. Udało mu się przekonać do siebie głęboko nieufnych Ajnów oraz nawiązać z nimi głęboką więź. To dzięki niej poznał ich podania i legendy, które następnie mógł nagrać i opracować oraz przesłać zagranicznej prasie. Tubylcy zapraszali Piłsudskiego na charakterystyczne dla siebie, a nieznane Europejczykom obchody i uroczystości, chętnie udzielali dachu nad głową. Dzięki temu polski badacz stał się praktycznie jednym z nich, co przypieczętował małżeństwem z jedną z Ajnusek, Ciuusammą – chociaż ta historia nie doczekała się niestety szczęśliwego zakończenia.
Nie było ono jednak pisane również głównemu bohaterowi. Kazuhio Sawada w przejmujący sposób opowiada o losach Piłsudskiego po zakończeniu zesłania i powrocie do ojczyzny, w szczególnym dla niej momencie – w przededniu walk o przywrócenie jej na mapy Europy. Z chwilą przyjazdu do Krakowa ziściło się jego pragnienie, które nosił w sercu od pierwszego dnia zesłania – powrotu do ojczyzny i możliwości zaangażowania się w walkę o jej wyzwolenie spod jarzma zaborców. Rzeczywistość, jaką zastał w kraju, okazała się jednak dużo boleśniejsza niż pielęgnowane przez lata marzenie. Wśród rodaków nie znalazł zrozumienia dla swoich badań, którym poświęcił wiele pasji i energii. Także działalność niepodległościowa w Komitecie Narodowym Polskim Dmowskiego ściągnęła na niego krytykę ze strony środowisk emigracyjnych i legionowych, oskarżających go o zdradę idei twórcy Legionów i rodu Piłsudskich. Niezrozumienie, niemożność znalezienia własnego miejsca, poczucie wszechogarniającej samotności – to uczucia, które towarzyszyły mu do ostatnich dni. W tym sensie książkę japońskiego autora można odczytywać nie tylko jako interesującą biografię etnografa i działacza społecznego – ale przede wszystkim zesłańca. Tym bowiem – wewnętrznie – Bronisław Piłsudski pozostał do końca.
Natalia Pochroń
Źródło: MHP