Rola Polski w koncepcji polityki zagranicznej Adolfa Hitlera nie została dotąd gruntownie przebadana ani w Polsce, ani w Niemczech. A z bardzo dobrze udokumentowanej pracy naukowej (ponad 500 stron!) wynika, że wódz III Rzeszy próbował wciągnąć Warszawę do koalicji wymierzonej w Związek Sowiecki nie tylko na chwilę - dowodzi jej autor Krzysztof Rak.
Krzysztof Rak, historyk filozofii, znawca problematyki międzynarodowej, nie napisał książki sensacyjnej, lansując dyskusyjne tezy publicystyczne. Natomiast dzięki żmudnej pracy w archiwach i zasobach wielu instytucji dokumentuje tezę, że współpraca z naszym krajem w latach 1930-39 miała dla Hitlera strategiczne znaczenie. Nie była tylko taktycznym i chwilowym manewrem przywódcy hitlerowskich Niemiec. Faktycznie zabiegał on o strategiczny sojusz z Warszawą, by zrealizować swój główny cel polityczny – zdobycie przestrzeni życiowej na Wschodzie.
Władze polskie z Józefem Piłsudskim na czele takiego sojuszu nigdy nie chciały. Zdawały sobie sprawę, że oznaczałoby to zależność satelicką, a więc utratę niepodległości. Mimo to obydwa państwa zawarły porozumienie w 1934 roku. Dlaczego? Według autora, i Polska, i Niemcy miały jeszcze wówczas nadzieję, że przekonają partnera do swoich racji. Zdaniem Krzysztofa Raka, to nie Berlin zresztą zakończył proces polsko-niemieckiego odprężenia, ale minister Józef Beck, który zawarł sojusz z Wielką Brytanią.
Autor pisze również, że nie ma dowodu, iż istniał nieformalny sojusz polsko-niemiecki skierowany przeciwko ZSRR. Rozprawia się też z mitami: o wojnie prewencyjnej z hitlerowskimi Niemcami, do której rzekomo dążył marszałek Józef Piłsudski, oraz o poparciu mocarstw zachodnich dla Polski, które do schyłku 1938 roku były gotowe do ustępstw wobec Berlina, np. w sprawie Wolnego Miasta Gdańska. Krzysztof Rak pisze także o tym, dlaczego właściwie Hitler zmienił front i ostatecznie zaatakował Polskę we wrześniu 1939 roku.
Walorem książki jest wyjątkowo rzetelne udokumentowanie głównej tezy o strategicznych planach wodza III Rzeszy wobec Polski. Autor powołuje się na mało znane dokumenty z archiwów polskich i niemieckich, dowodząc m.in., że – wbrew naszemu dość powszechnemu przekonaniu – Hitler do roku 1939 „jak na polityka niemieckiego nie wyróżniał się szczególnym polakożerstwem”.
Ponadto podkreśla, że późniejszy Fuehrer doszedł do wniosku, iż Polska powinna być jego sojusznikiem w walce z bolszewizmem już między rokiem 1924 a 1930, czyli jeszcze przed dojściem do władzy.
Cytaty, jakie przytacza autor są bardzo często godne zastanowienia. Jak ten z 1935 roku, gdy Hitler mówi polskiemu ambasadorowi: „Rosja będzie groźna dla całego Zachodu. Jeśli Zachód się nie ocknie, to może przypłacić to kosztem utraty kultury i cywilizacji. Polska rzecz prosta może(…) trzymać pozycje na Wschodzie przez pewien czas, 10-15 lat, jednakże dla efektywnego przeciwstawienia się konieczna by była solidarność wszystkich”.
Książkę opublikowały Wydawnictwo Bellona oraz Fundacja Historia i Kultura
Ewa Łosińska
Źródło: MHP