Pięćdziesiąt miejsc związanych z naszą kulturą i historią opisuje przewodnik „Polskie ślady na Ukrainie” Magdy i Mirka Osip-Pokrywków. Lwów, Olesko, Podhorce, Krzemieniec, Kamieniec Podolski to najczęściej odwiedzane przez polskich turystów miejscowości na Ukrainie. Przewodnik opisuje także czterdzieści pięć innych miejsc, których dzieje i zabytki uświadamiają, jak wielka część polskiego dziedzictwa kulturowego i polskiej historii związana jest z dawnymi wschodnimi ziemiami Rzeczpospolitej.
Do wybitnych dzieł polskiej architektury należą m.in. rokokowy ratusz w Buczaczu i barokowy kościół w Mikulińcach (jego wnętrze zostało ograbione podczas II wojny światowej). Okres międzywojenny reprezentują modernistyczny ratusz w Iwano-Frankiwsku (dawniej: Stanisławów) i obserwatorium astronomiczne na górze Pop Iwan. Pozostające w stanie ruiny przez wiele dziesięcioleci, jest dziś odbudowywane dzięki polsko-ukraińskiej współpracy. Jeden z najsłynniejszych parków dawnej Rzeczpospolitej - Zofiówka, znajduje się w Humaniu, znanym także z rzezi Polaków i Żydów dokonanej w 1768 roku przez Kozaków. Cmentarz w Żytomierzu to największa po cmentarzu Łyczakowskim polska nekropolia na Ukrainie.
„W wielu miejscach jedynymi świadkami polskiej bytności na tych ziemiach są tylko krzyże na cmentarzach czy resztki kościelnych murów, które wkrótce znikną w gęstwinie traw i dzikich krzewów, lub nieliczni staruszkowie witający Was polszczyzną, jaką dziś już nikt się nie posługuje” - piszą autorzy.
Przewodnik przypomina o Korcu, kolebce polskiej porcelany. Wyroby fabryki założonej przez Józefa Klemensa Czartoryskiego w 1773 roku i istniejącej do 1832 roku, konkurowały z tymi z Miśni. Borysław na przełomie XIX i XX wieku był ośrodkiem zagłębia naftowego, trzeciego na świecie co do wielkości produkcji. W Dubnie odbywały się w XVIII wieku wielkie targi, zwane kontraktami.
Autorzy piszą o słynnej szkole pijarów w Dąbrowicy, którą ukończyli m.in. Cyprian Godebski, poeta i oficer, poległy pod Raszynem oraz Alojzy Feliński, autor pieśni „Boże, coś Polskę”. Inna znana szkoła to Zakład Naukowo-Wychowawczy Ojców Jezuitów w Chyrowie. Uczyli się tu Eugeniusz Kwiatkowski, twórca COP i gen. Roman Abraham.
Słynnym miejscem kultu religijnego było sanktuarium maryjne w Sokalu, nazywane „Ruską Częstochową”, a wciąż jest nim, po z górą pięćdziesięcioletniej przerwie w czasach sowieckich - sanktuarium Matki Boskiej Latyczowskiej - zwanej też Jagodną - Królowej Podola i Wołynia.
Miejsca związane z dziejami oręża polskiego to m.in. Zbaraż (zachował się zamek, mieszczący dziś muzea) Kostiuchnówka, gdzie w 1916 roku stoczyły krwawy bój Legiony Polskie (cmentarze wojenne i upamiętnienia zostały odnowione przez łódzkich harcerzy) oraz odcinek umocniony „Sarny”, którego załoga we wrześniu 1939 r. stawiła opór Armii Czerwonej. Zachowały się tam pozostałości bunkrów. W Brodach są resztki XVII wiecznej twierdzy. Jak piszą autorzy, chociaż jest ona w złym stanie, to wciąż stanowi unikatowy przykład architektury fortecznej.
Przewodnik przypomina o zbrodni dokonanej na Polakach przez Ukraińców w 1919 roku a przez Sowietów w 1940 roku w Złoczowie (kilka lat temu zakończyła się restauracja pałacu Sobieskich, świadka tych wydarzeń), a także o jednym z miejsc, w którym dokonywała się w 1943 rzeź wołyńska – Kisielinie. Są tam ruiny kościoła, w którym mordowano Polaków. Przewodnik opisuje także Przebraże, wieś, która była jednym z centrów polskiej samoobrony przed UPA.
Na Ukrainie jest wiele miejsc związanych z wybitnymi Polakami. W Beńkowej Wiszni znajduje się pałac wystawiony przez Aleksandra Fredrę. Komediopisarz spoczywa w kościele w Rudkach. W Tuligłowach urodził się malarz Julian Fałat, a w pałacu Balów znajdującym się w tej miejscowości bywał często Jacek Malczewski, zakochany w pani domu. W Żytomierzu dyrektorem teatru i kuratorem liceum był Józef Ignacy Kraszewski.
„W wielu miejscach jedynymi świadkami polskiej bytności na tych ziemiach są tylko krzyże na cmentarzach czy resztki kościelnych murów, które wkrótce znikną w gęstwinie traw i dzikich krzewów, lub nieliczni staruszkowie witający Was polszczyzną, jaką dziś już nikt się nie posługuje” - piszą autorzy.
W czasach sowieckich zniszczone bądź rozkradzione zostało m.in. wyposażenie wspaniałej kolegiaty w radziwiłłowskiej Ołyce i kościoła dominikanów w Tarnopolu (podpalony przez Sowietów w 1939 roku). Dziś obracają się w ruinę kościoły w Beresteczku, Międzyrzeczu Koreckim, Warężu. W opłakanym stanie jest kościół dominikanów w Jazłowcu, w którym znajduje się nagrobek Mikołaja Gomółki, wybitnego kompozytora renesansowego.
Wiele kościołów zostało po 1945 roku zamienionych na magazyny, stajnie, sale gimnastyczne lub koncertowe, muzea ateizmu, co doprowadziło do dewastacji wnętrz. Niszczeją zamek w Pomorzanach i pałac w Klewaniu. Po pożarze w latach 90. ubiegłego wieku pozostaje w ruinie pałac Lanckorońskich w Tartakowie. Na Huculszczyźnie do naszych czasów przetrwało tylko niewiele pensjonatów, willi i schronisk. Zaleszczyki, do 1939 r. modne letnisko, nazywane „Polskim Meranem”, stolica winiarstwa, jest dziś zaniedbaną miejscowością.
„Polskie ślady na Ukrainie” Magdy i Mirka Osip-Pokrywków opublikowało wydawnictwo BOSZ. (PAP)
tst/ ula/